Zbigniew Ściubak

Konsultant, informatyka.

Wypowiedzi

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie warsztaty literackie w temacie Grupa wsparcia dla debiutantów
    13.11.2011, 20:20

    Cześć debiutantom i chwała fachowcom! Popełniłem błąd i napisałem trochę tekstu udającego książkę. Teraz siadłem nad nim i nie wiem podstawowych rzeczy. Wstyd?! A chciałem dla porządku przynajmniej zamknąć projekt nawet żeby na półce był. Więc szukam wskazówki - jak zapisywać myśli podmiotu lirycznego wplecione w tok narracji?

    Czy należy je ujmować w cudzysłów? Czy bez tego po myślniku dać znać, że "- pomyślał Grzegorz" ? Wiem, że to podstawy, ale co zrobić, człowiek całe życie był techniczny :o)

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Zdjęcia naszych ulubieńców
    21.07.2011, 09:21

    Całość w domku małego psa


    Obrazek


    Obrazek
    Zbigniew Ściubak edytował(a) ten post dnia 21.07.11 o godzinie 09:24

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Zdjęcia naszych ulubieńców
    21.07.2011, 09:17

    Śtrasznie przystojny no :)

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Zdjęcia naszych ulubieńców
    21.07.2011, 09:11

    Na początek mały test:

    Obrazek

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Zdjęcia naszych ulubieńców
    29.03.2010, 19:23

    Rewelacja :)

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Matrymonialne - jamnik pozna jamniczkę;)
    29.03.2010, 19:19

    Hanna O.:
    Mój siedmioletni, charakterny jamnik szorstkowłosy chyba w końcu dojrzał do tego, żeby zostać ojcem... Piesek ma rodowód i był na trzech wystawach (na więcej nie chciał iść, bo ewidentnie miał to... pod ogonem)


    Obrazek



    Obrazek
    Hanna O. edytował(a) ten post dnia 22.03.10 o godzinie 11:19

    Strasznie kudłaty jakiś hahahaha.
    Żartuję. Nie mam jamniczki.
    To w ogóle jest pewien problem w życiu jamników.
    Ech... wypada im współczuć.

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Młody, piękny jamnik standardowy - depresja w schronisku!
    29.03.2010, 19:17

    Ta kastracja to jakaś konieczność ?

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Młody, piękny jamnik standardowy - depresja w schronisku!
    29.03.2010, 19:16

    Janusz S.:
    Ja chyba wypiszę się z tej grupy, bo kiedy czytam takie historie, to sam wpadam w depresję. Nie mam tyle miejsca aby zabrać wszystkie opuszczone psiaki do siebie. Wybaczcie, ale muszę to powiedzieć, NIEKTÓRZY LUDZIE TO SKURWIELE KTÓRYCH BIŁBYM KIJEM BASEBALLOWYM NA PAPKĘ.

    Miałem coś napisać.
    Ale po co. Skoro już to ktoś zrobił.
    Ech...

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Czy można oduczyć jamnika szczekania?
    16.12.2009, 19:32

    W celu oduczenia jamnika szczekania, należy zakupić flet prosty i zacząć na nim przy jamniku grać. Skutek choć gwarantowany to krótkotrwały, jamnik zaczyna wyć przestając szczekać :)

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie 1001 zalet jamników :)
    2.04.2009, 22:19

    Jolanta Mizak:
    treser na to: "moi państwo psy się dzielą na psy i jamniki, tych drugich nie można wytresować" i tak to się skończyła tresura mojej suni..

    Ja słyszałem to w takiej wersji: "Oczywiście można jamnika wytresować, ale czy on będzie to robił czego został nauczony - to już zupełnie inna sprawa" :o)

    pozdrawiam

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie LINUX i OPEN SOURCE w temacie Ludziom podoba się Linux… gdy myślą, że to Windows ;)
    31.03.2009, 16:39

    Michał Ł.:
    Jak dla mnie głównym powodem słabej akceptacji Linuksa są poważne braki w aplikacjach

    Czy mógłby Pan panie Michale powiedzieć jakie braki w jakich aplikacjach są pańskim zdaniem przeszkodą dla standardowego użytkownika domowego w korzystaniu z Linuxa?

    Czyli chodzi mi o to jakie istotne funkcjonalności wykorzystuje przeciętny użytkownik w systemie firmy z Redmond, zaś nie są one dostępne w systemach open source.

    pozdrawiam

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie LINUX i OPEN SOURCE w temacie Czy Polski rzad planuje migracje w kierunku Open Source
    26.03.2009, 21:03

    Jarosław Rafa:
    Zbigniew Ściubak:

    Weźmy taką dystrybucję SUSE można sobie zamówić pudełko za 60 Euro. Zatem płatne. Co zawiera owo coś - ano między innymi GNOME oraz Linux. Czy Linux będący jednym z elementów zawartości tegoż pudełka jest płatny? Płacimy za Linux? Jest tam umowa licencyjna na Linux? Nie sądzę.

    Jest umowa licencyjna - musi być :) Zgodnie z wymaganiami GPL przy każdym rozpowszechnianiu produktu będącego na GPL musi sie dołączyć pełną treść licencji :)

    Ma Pan rację.
    (oczywiście pytałem o licencję (umowę licencyjną) wymagającą opłat za oprogramowanie)

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie e-jamnik :) w temacie Co potrafi Twój jamnik :)))))
    21.03.2009, 20:08

    Mój jamnik (czy on jest mój?) jest ... beztlenowcem.

    W bezczelny sposób zakopuje się głęboko w kołdrę (pod kołdrę) i przebywa tam godzinami bez dopływu powietrza. Uwaga - zalecana ostrożność przy siadaniu na posłaniu gdzie zakopany jest jamnik. Wyrwany z letargu może wpaść w szał pod wpływem dopływu świeżego tlenu :o)

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie LINUX i OPEN SOURCE w temacie Czy Polski rzad planuje migracje w kierunku Open Source
    21.03.2009, 19:58

    Agata Weksej:
    Z mojego punktu widzenia "bezpłatność" Linuxa nie jest najważniejszym kryterium wyboru.

    Przy tego typu podejściu powstaje pytanie być może fantastyczne ale być może wcale nie: "Co byś wybrał/wybrała gdyby Windows był za darmo?"

    Wówczas "bezpłatność" dotyczy jakiejś wersji Windowsa i jakiejś dystrybucji Linuxa. Czy wybór w takim momencie to już tylko analiza cech użytkowych?
    Pewnie tak.

    Z mojego punktu widzenia najważniejszym kryterium jest OTWARTOŚĆ linuxa. Z niej wynikają takie dalsze konsekwencje jak "bezpłatność", "bezpieczeństwo" (bo nikt celowo nie podłoży ś..., zaś tak wielu ludzi widzi kod iż większe prawdopodobieństwo że wyłapią błąd i dziurę, "uniezależnienie od dostawcy" bo producent Windozy może niemal wszystko - wprowadzi nową wersję, przestanie konserwować starą i podyktuje warunki.

    Moim zdaniem OTWARTOŚĆ jest niedocenianą cechą Linuxa, tymczasem jest to produkt innej kultury i cywilizacji, owoc buntu Stalmana przeciw wykorzystywaniu praw do własności intelektualnej. Daje te wszystkie "bonusy" jak "bezpłatność", "bezpieczeństwo", "niezależność" dzięĸi OTWARTOŚCI. Linux należy do dziedziny powszechnego dorobku i rozwoju na wzór nauki, gdzie osiągnięcia się publikuje i rozpowszechnia nieodpłatnie w odróżnieniu od sfery ekonomii gdzie osiągnięcia się patentuje i zabrania się rozpowszechniania pod szeregiem kar (chyba, że ktoś kupi sobie licencję).

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie LINUX i OPEN SOURCE w temacie Czy Polski rzad planuje migracje w kierunku Open Source
    21.03.2009, 13:05

    Kamil S.:
    Zbigniew Ściubak:
    Pardon... ale... w Pana przekonaniu (jakże odmiennym od powszechnego) "Linux" jest... za pieniądze ???

    A Red Hat, SLES, Xandros, Mandriva?

    Będziemy się wymieniać nazwami "dystrybucji", których dystrybutorzy oferują płatne wsparcie i płatne dodatki, lub "dystrybucji"
    które takich opłat nie wymagają?

    Weźmy taką dystrybucję SUSE można sobie zamówić pudełko za 60 Euro. Zatem płatne. Co zawiera owo coś - ano między innymi GNOME oraz Linux. Czy Linux będący jednym z elementów zawartości tegoż pudełka jest płatny? Płacimy za Linux? Jest tam umowa licencyjna na Linux? Nie sądzę.

    No dobrze. Linux faktycznie, to nie jest DYSTRYBUCJA tylko jądro systemu rozpowszechniane na zasadach open source zgodnie z licencją. To oprogramowanie (zgodnie z licencją) jest dostępne dla każdego do swobodnego kopiowania czy zmieniania bez żadnych opłat. I tyle.

    W tzw. powszechnej świadomości Linux to dystrybucja (taka czy inna). Jeśli twórca dystrybucji doda coś od siebie do czego ma prawa autorskie (nie może ich mieć do Linuxa) to może za to pobrać opłatę licencyjną. Odrębnie może pobrać opłatę za pudełko, wypalenie płyt i za różne inne czynności, łącznie z udzielaniem późniejszej pomocy komuś, kto tę dystrybucję nabył.

    Reasumując: Twierdzenie - Linux jest za darmo jest twierdzeniem prawdziwym. Nie falsyfikuje go istnienie dystrybucji, za które trzeba płacić jeśli się ich chce używać.

    Zresztą... są oczywiście i dystrybucje nie związane z ponoszeniem jakich kolwiek opłat. To bardziej zgodne z "duchem" GNU.Zbigniew Ściubak edytował(a) ten post dnia 21.03.09 o godzinie 13:17

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie LINUX i OPEN SOURCE w temacie Czy Polski rzad planuje migracje w kierunku Open Source
    20.03.2009, 19:31

    Krzysztof Wesołowski:
    Marcin Wojciechowski:
    Krzysztof Wesołowski:
    Marcin Wojciechowski:
    Podczas przydzielania pracowni komputerowych z projektu "Pracownie komputerowe dla szkół 2006" na około 850 pracowni tylko 3 wybrały Linuksa !!!

    Temu akurat nie ma się co dziwić bo ktoś inny płaci a Linuksa i tak można doinstalować. Wręcz można się dziwić tym 3 na Linuksie. Pamiętaj że "jak dają ta brać, jak biją to uciekać". Mieli by zapłacić sami to byłoby 90% Linuksa.

    Nie do końca Krzysztofie. Pracownie oparte na Linuksie były oparte na komercyjnej wersji SuSe ze wsparciem technicznym.


    Na pytanie "dlaczego Windows" skierowane do naszych szkolnych informatyków (nawet znających Linuksa) otrzymywałem najczęściej odpowiedź: "Linuksa i tak będę mógł sobie zainstalować". Nie ważne czy dawali SUSe czy cokolwiek innego. W powszechnym przekonaniu Linux jest za darmo.

    Pardon... ale... w Pana przekonaniu (jakże odmiennym od powszechnego) "Linux" jest... za pieniądze ???

  • Zbigniew Ściubak
    Wpis na grupie LINUX i OPEN SOURCE w temacie Ludziom podoba się Linux… gdy myślą, że to Windows ;)
    19.03.2009, 21:28

    Trzy grosze.

    1. Programy zrobione dla systemu Windoza działają (zazwyczaj) lepiej z tym systemem. Stąd - jeśli celem są gry, Windoza jest niezastąpiona. Jeśli chcemy używać programów użytkowych pisanych "pod Windows" to może będzie pod linuxem dobrze a może niekoniecznie (czytaj trzeba popracować).

    2. Idiotoinformatyczny użytkownik będzie wymagał przeciętnie tyle samo troski od guru Windozy czy też od guru Linuxa. Oczywiście ów "guru" to po prostu obskakany nastolatek (na przykład).

    3. Tzw. współpraca biznesowa (nazywana przez złośliwych zmową) powoduje, że faktycznie bywają sterowniki sprzętu dostępne pod system Bila G, a nie dostępne pod system Open Source. (Bil załatwił)

    4. Pomijając kwestie przyzwyczajenia trudno wskazać system "trudniejszy" w obsłudze. Np. po instalacji ubuntu na laptopie Asus F3E otrzymujemy działający sprzęt. Po instalacji Windoza XP na tymże samym, nie ma ... SIECI!. Aby uruchomić sieć pod Windozą należy sięgnąć po CD/DVD dostarczany przez producenta sprzętu i wgrać DRAJWERY do obsługi sieci w Windozie. Po czym... system działa i można go nawet aktywować przez internet.

    5. Linux jest wciąż w fazie ewolucji, polegającej na zwiększaniu przyjazności dla końcowego użytkownika.

    6. Instalacja oprogramowania w linuxie jest lepiej zorganizowana (repozytoria) niż w Windozie (chaos).

    7. Za i przeciw
    Za Windozą przemawiają w kolejności ważności:
    a) PRZYZWYCZAJENIE
    b) GRY
    c) SPECYFICZNE PROGRAMY UŻYTKOWE + OSAMOTNIENIE W KONTAKTACH Z LINUXOWCAMI

    Za linuxem przemawiają w kolejności ważności:
    a) ASPEKT KULTUROWY - jest to twór NIEKOMERCYJNY (zasadniczo rzecz biorąc)
    b) WIĘKSZA STABILNOŚĆ I BEZPIECZEŃSTWO
    c) BRAK KONIECZNOŚCI PŁACENIA ZA KOLEJNE WERSJE

    Oczywiście - wszystko subiektywnie i z przymrużeniem oka.

    ps. PITy rok temu działały pod Wine bez problemu łącznie z drukowaniem. W tym jeszcze nie sprawdzałem. Czy to już?

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do