Zbigniew Cybulski

specjalista automatyk generatorów diesla, biogaz

Wypowiedzi

  • Zbigniew Cybulski
    Wpis na grupie Utrzymanie Ruchu w temacie Ile czasu trwa naprawa maszyny
    17.05.2014, 15:36

    Panie Wojtku.
    Może i pospiesznie pisałem odpowiedź, a może nie ten watek. Z artykułem jaki Pan napisał - zgadzam się całkowicie. Ale żaden program , maszyna czy komputer, nie zastąpi rzetelności , wiedzy i odpowiedzialności ludzi. Czy to obsługi czy to techników UR. Pisze pan że kadra w przedsiębiorstwie jest nastawiona głównie na wyniki produkcji... bo od tego sa uzależnione ich pensje. I wydaje mi się że tutaj jest problem. Zarządzającym zakładem czy wydziałem nie może być człowiek po studiach polonistycznych, czy zarządzania i marketingu. Nie usi to być inżynier, ale osoba która posiada zmysł techniczny i zna proces produkcji w zakładzie. Dla tego pierwszego - oczywiście ważne będą wykresy i fakty w postaci godziny zatrzymania i uruchomienia maszyny po awarii - i wysokość strat związanych z przestojem. A dla drugiego - celem nadrzędnym będzie jakość produkcji, która jest uzależniona od CZYNNIKA LUDZKIEGO a potem od maszyny. W swojej praktyce, spotkłem wiele sytuacji takich, gdzie - tak jak opisuje pan - plan i dostawa do klienta to priorytet. Ale nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że wyrób nie spełniający wymagań, podważa autorytet producenta, naraża go na koszty związane ze zwrotami. Czynnik ludzki jest tutaj decydujący. Jak długo pracownik operator na produkcji będzie niezadowolony z wynagrodzenia - pracodawca udaje ze płaci - tak długo będzie udawał że pracuje. Żadna maszyna nie zastąpi wiedzy, talentu i wyczucia człowieka - po prostu nie posiada inteligencji. Szczególnie ma się to w służbach UR. Pracownik UR musi odpowiadać za poszczególne maszyny, jakie ma pod swoja opieką. Po prostu... pańskie oko konia tuczy. Nie może biegać po zakładzie gdzie jest 1000 maszyn. Bo ani jedna nie będzie w 100% sprawna. Będzie trochę podreperowana. Nie da się złapać wszystkich srok za ogon.
    Od 15 lat pracuję za granicą, w systemie który sprawdza się znakomicie - też pod pewnymi warunkami... ekipa ludzi musi być odpowiedzialna i musi jej zależeć na dobrze wykonanej pracy. Odpowiadam za park maszynowy i linie produkcyjna nr 1 - 2. Jest na tyle duża, ze więcej nie jestem w stanie kontrolować. UR nie pracuje 8 godz dziennie, ale utrzymuje w gotowości sprawność maszyn 365 dni wroku 24 godz na dobe. Kiedy maszyna z jakiegos powodu źle pracuje, to obsługa najpierw mnie powiadamia, a w domu telefonicznie, a dopiero razem usuwamy zdarzenie. Z własnego doświadczenia wiem ze przyjacielskie układy obsługa - UR są najlepsze. To właśnie podczas papierosa, czy luźnej pogawędki z obsługą, dowiadujemy się ze jest cos nie tak z maszyna. I nawet pomimo braku zgłoszenia te niezbyt wazna usterka zostaje usunieta, zapobiegając poważniejszym awariom. Mało który menager w zakładzie zdaje sobie sprawę, jak niezbędne jest UR, i jego wiedza i fachowość. Jesteśmy niedoceniani. Niestety... praca murarza jest widoczna gołym okiem ... widać jak ścian przybywa... ale praca elektryka jest niedoceniana. Bo przecież jest światło. Wszystko działa. Dopiero jak nastanie ciemność....
    Jeżeli zrozumiał pan moje słowa o kwadratowym kole jako ironie - a wcale nie o to mi chodziło, to bardzo przepraszam. Miałem na myśli to co pisałem wcześniej. W każdym przypadku czynnik ludzki jest decydujący. I od postawy człowieka będzie zależałą ilość i jakość produkcji. A my w tym dziele usuwając usterki i zapobiegając awariom, będziemy mieć swój wkład.
    Pozdrawiam ciepło Zyszek

  • Zbigniew Cybulski
    Wpis na grupie Utrzymanie Ruchu w temacie Pracownik utrzymania ruchu
    16.05.2014, 22:08

    Ja się zastanawiałem się nad powrotem do PL. Ale perspektywa pracy do 67 roku życia....
    W tej chwili zarabiam wystarczająco. Oczywiście jako specjalista UR, praca w "pogotowiu" 24/24 jak strażak. Ale mój pracodawca płaci za "nie stanie maszyn". W PL to jest nie do pomyślenia. Bo jako automatyk, zarabiałem 4Kzł i musiałem zamiatać plac, myć kible... zamiast studiować literaturę fachową i podnosić swoje kwalifikacje... Niestety .. służba UR nigdy w PL nie będzie doceniona... wręcz odwrotnie... jest traktowana jako 5 koło u wozu. Ale ... jak bida to do Żyda... a jak po bidzie... to nie znam mam Cię Żydzie....Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.14 o godzinie 12:31

  • Zbigniew Cybulski
    Wpis na grupie Utrzymanie Ruchu w temacie Ile czasu trwa naprawa maszyny
    16.05.2014, 21:50

    Panie Wojtku.
    To co pan pisze w swoim artykule, to nijak ma się do rzeczywistości. To są teoretyczne próby zrobienia z kwadratu koła... Każde utrzymanie ruchu jest komórka deficytowa, która nigdy nie przyniesie zysku, i jest likwidowana w zakładzie produkcyjnym. Na jego miejsce, jest kontraktowana firma zewnętrzna, która ma za zadanie, uruchomienie maszyny. I za to wystawia fakturę. Jednak problem awarii maszyny jest BARDZIEJ ZŁOZONY niż się wydaje. Przepracowałem w UR 40 lat, i wiem że dobry mechanik, to taki , który rozumie swoje maszyny. Wie co w której piszczy. Nigdy firma zewnetrzna nie będzie wiedziała tyle o maszynach w zakładzie, co własne UR. Mój dyrektor techniczny w latach 80-86 na pytanie pracowników produkcji, dlaczego UR siedzi i nic nie robi? odpowiadał... bo WY macie prace... UR dostaje premie za to że nic nie robi... odwrotnie jak produkcja. UR w zakładzie, to ludzie co kochają maszyny i wiedza gdzie ich słaba strona. Ja przepracowałem 40 lat w UR. I w moich maszynach, wiedziałem co trzeba dzisiaj a co jutro naprawić. Wystarczyło że przespacerowałem się po oddziale. Na słuch wiedziałem gdzie jest już problem do natychmiastowej reakcji, a gdzie ten co można odłożyć na pojutrze. Chcecie większej wydajności produkcji? Musi być stała obsada na UR.
    Teraz pracuję na UR w bardzo nerwowych zakresach. Ja i moi ludzie, usuwamy usterki na bieżąco. w PL moje wynagrodzenie oscylowało ok 2000zł ... a teraz mam 4000E. To że mój pracodawca docenia nasze kwalifikacje i fachowość, odbija jię na produkcji. Nie myslimy o tym gdzie iść na fuche, aby zapewnić swojej rodzinie godne życie. Wszystko mamy za jednym zamachem. Ja i moi ludzie pracujemy jak się patrzy... a pracodawca patrzy jak się robi. W naszym przypadku... patrzy jak się nic nie robi. Inaczej mówiąc... więcej zarabiamy jak nic nie robimy. Bo jak UR robi... to produkcja stoi.....
    Od teorii do praktyki.... daaaaaaaaaaaleka droga.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do