пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Grzegorz C.:
Trochę się z tym nie zgadzam. Do "dodawania nowych urządzeń" można użyć wyżej wymienione wkrętaka, jak również programu mrf do którego nie potrzebny jest żaden certyfikat. Program w podstawowej wersji można ściągnąć za darmo, oczywiście potrzebna będzie bramka radiowa do programowania. Raczej nie porównywałbym tych dwóch systemów, ze wględu na "trochę" inne przeznaczenie.
Xcomfort ma tą zaletę, że poradzi sobie z nim nawet starszy elektryk. Nie potrzebny jest żaden certyfikat za kilkaset eruo, program do parametryzowania za kolejne kilkaset euro, czy wiedza na zdobycie której trzeba poświęcić setki godzin. Urządzenia można kupić w każdej hurtowni elektrycznej, w razie problemów chłopacy z Eaton zawsze pomogą. Jego zaletą jest właśnie prostota. Podobnie przeznaczenie ;) - mniejsze domy, mieszkania itp.
Z-Wave czy ZigBee to światowe standardy. Na pewno możliwościami przerastają każdy system produkowany przez jednego producena. Ale raczej wątpie, aby w Polsce miały jakieś "większe szanse" z Xcomfort. Chociaż ostatnio producenci okien i rolet zaczęli wykorzystywać te standardy w swojej automatyce. Ale ceny ich automatyki potrafią nawet przerosnąć eib/knx.
Nowe urządzenia do sieci Z-Wave dodaje się za pomocą przycisku. Nawet wkrętak nie jest potrzebny. Niektóre programy do kontroli sieci Z-Wave również są darmowe lub dodawane są do konkretnych urządzeń. Darmowy LinuxMCE na licencji OpenSource dodał wsparcie systemu Z-Wave. Danfoss oferuje darmowe oprogramowanie do swoich produktów. Jeśli chodzi o płatne oprogramowanie to jest to wydatek 200-500zł.
Z instalacją systemu Z-Wave również poradzi sobie starszy elektryk a nawet sam użytkownik. Nie są konieczne żadne certyfikaty ani setki godzin nauki. Z-Wave jest niezwykle prosty w obsłudze. Na potwierdzenie dwa filmy prezentujące sposób instalacji i konfiguracji:
http://www.youtube.com/watch?v=0dPTwOXW18s
http://www.youtube.com/watch?v=JUigBQnhquU&feature=rel...
Forum samej bramki Vera ma już 10000 zarejestrowanych użytkowników, którzy sami konfigurują swoje inteligentne instalacje.
Z-Wave przeznaczony jest dla mieszkań, domów nowych jak i już wybudowanych oraz małych biurowców (do 232 urządzeń).
Pozdrawiam -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
W zupełności zgadzam się z Panią Karoliną.
Możliwe, że przez słowo "inteligentne" w nazwie ludzie wymagają od nich nie wiadomo czego. Tak naprawdę to tylko nowe możliwości i zastosowania. Fakt że sam mogę zakręcać grzejniki kiedy otwieram okno, ale tak samo mogłem kiedyś sam domykać szyby w samochodzie kiedy go zamykam, ale teraz robi to za mnie automatyka.
A sceny świetlne bardzo sobie cenię. W pokoju 20m2 mam zamontowane 700W oświetlenia aczkolwiek w pilocie mam zaprogramowane sceny w zależności od tego co robię. Najczęściej używam ok 40W oświetlenia i nie było by to możliwe przy tradycyjnej instalacji. Różne konfiguracje światła to również całkowicie inny wystrój wnętrza. Niby nic aczkolwiek już bardzo się do tej funkcji przyzwyczaiłem i nie wyobrażam sobie w tym momencie jednego żyrandolu w centrum pokoju oraz ewentualnie lampki w kącie.
A ceny? to wszystko zależy co chcemy uzyskać. Ja mam u siebie podstawowy system i portfela mi to nie zrujnowało :) -
Panie grzegorzu to Pan rozpoczął od pomówień Pana Bartosza. I bardzo proszę trzymać się wątku. Jeśli założył Pan sprawę to naprawdę rozstrzygnie to sąd a nie czytelnicy goldeline.
-
Ciężko będzie odpowiedzieć na to pytanie gdyż chyba jest tu mało użytkowników, którzy mają przez 20 lat system inteligentnego domu a nawet jeśli, to systemy wtedy raczkowały i były dość awaryjne.
U mnie podstawowy system działa już 6ty rok bez awarii i problemów (musiałem jedynie dokupić pilota bo wkurzało mnie każdorazowe włączanie komputera aby zmienić jasność oświetlenia), aczkolwiek w pracy spotykam się z różnymi doświadczeniami. Wiadomo, że użytkownicy wrzucają wszystkie systemy do jednego worka z napisem "inteligentny dom", a system systemowi nierówny. Wiadomo też, że każdy sprzedawca i instalator będzie zachwalał swój system nieważne jaki on by nie był. Efekt jest taki, że jeśli użytkownik spotyka się z wadliwym systemem aczkolwiek z dobrą reklamą to później narzeka na wszystkie.
Na rynku jest też chaos informacyjny wywoływany przez agresywne kampanie reklamowe oraz właśnie takich zrażonych klientów.
Jeśli chodzi o opisane powody to nie jest z nimi tak do końca. Jeśli kupimy system sprawdzony to nie ma mowy o awaryjności ponieważ urządzenia przechodzą rygorystyczne testy certyfikacyjne (znak CE, certyfikat UL, znaki bezpieczeństwa oraz oczywiście certyfikaty jednostki nadzorującej system). Problem z częściami także nie występują ponieważ są to standardy, które przewidują kompatybilność na kolejnych naście czy dzieścia lat.
Dla przykładu opiszę jak to wygląda w systemie którym się zajmuje czyli Z-Wave. Nad systemem trzyma pieczę jednostka nadzorująca zwana Z-Wave alliance. Organizacja zrzesza producentów urządzeń i ma na celu dopilnowanie, że każde urządzenie jest dobrej jakości. Mają w tym swój interes, mianowicie jeśli w systemie znalazło by się kilka awaryjnych urządzeń to klient oczywiście o całym systemie by powiedział że są "do bani" i sprzedaż by spadła. Żeby być członkiem Z-Wave alliance trzeba płacić minimum 3000$ rocznie co skutecznie odstrasza firmy małe o nieugruntowanej pozycji od wprowadzania Z-Wavea do swoich produktów. Eliminuje to tzw "garażową produkcję". Moduły Z-Wavea można swobodnie kupić, ale żeby dostać jakąś dokumentację do nich to trzeba być członkiem właśnie Z-Wave alliance. Nad rozwojem systemu pracuje około 200 firm z różnych branż. Nie możliwe jest więc stworzenie systemu który będzie wymagał wymiany urządzeń (wyobrażacie sobie wymianę asortymentu przez 200 firm jednocześnie?). Każde urządzenie Z-Wave najpierw przechodzi certyfikację rządową (UL, CE, urzędy radiowe, itp.) a dopiero później jedzie do Z-Wave alliance na certyfikację od pozostałych firm. Na rynek wypuszczane jest dopiero kiedy te wszystkie testy przejdzie
Podobna sytuacja jest w innych standardach takich jak np. KNX i EIB oraz kilku mniejszych.
Tak więc moje rady, aby nie mieć tak złych doświadczeń z systemami są następujące:
-nie wybieraj systemów jednej firmy: nie ma możliwości aby jedna firma znała się jednocześnie na włącznikach światła, ogrzewaniu, zamkach, kamerach, GSM, hydraulice, oprogramowaniu, oknach, wentylacji, itd.
-nie czerp wiedzy nt. wyboru systemu IB z forów internetowych: w większości przypadków piszą tam sprzedawcy podający się za użytkowników.
-montuj tylko u certyfikowanego montera: jest sporo elektryków, którzy bez odpowiednich szkoleń rozszerzają działalność na systemy IB, a potem jak coś się zepsuje to "to nie ja, to system".
-wybierz system zdecentralizowany: nawet jeśli coś padnie to tylko jeden punkt a nie cały dom
-jeśli dostałeś opinię (złą lub dobrą) o jakimś systemie od użytkownika to spytaj się jaki konkretnie to system: wielu użytkowników nie rozróżnia systemów, a jedynie dom inteligentny od domu nieinteligentnego lub system bezprzewodowy od przewodowego.Wojciech Wronkowski edytował(a) ten post dnia 19.02.11 o godzinie 21:12 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Z wave
-
Jeśli chodzi o ZigBee to tak jak Pan Sylwester powiedział, jest on słabo rozwijany. Niewiele firm poszło w tym kierunku i raczej już nie pójdą. ZigBee oferuje praktycznie to samo co Z-Wave aczkolwiek ten drugi posiada już zbyt rozwiniętą bazę producentów. Aczkolwiek z drugiej strony niektóre firmy produkujące Z-Wave dodają również produkty działające na ZigBee. W końcu wystarczy zmienić moduł nadawczy, aby podwoić swój asortyment. Przykładem może być tu Qees.
Co do ceny 30zł za dimmer na ZigBee to jest ona wyssana raczej z palca. Sam moduł ZigBee kosztuje w największej amerykańskiej hurtowni (digikey.com) 30$, a w polskiej 70zł (maritex.com.pl). U Chińczyków można go kupić za ok 50zł w ilościach 3000+. Do tego oczywiście dochodzą elementy dodatkowe, płytka drukowana, obudowa, koszt projektu, itp. Tak więc kompletny dimmer za 30zł sprzedawałby chyba tylko dobry samarytanin :) -
Nie bardzo wiem o jakich firmach Pan mówi Panie Grzegorzu, aczkolwiek jedyna, która pasuje mi do opisu to Innovus. Innovus rzeczywiście się zamknął i wyprzedawał magazyny, czym mnie osobiście też zadziwił, aczkolwiek tylko dlatego, że ich produkty sprzedawały się na tyle dobrze, żeby wypuścić ich całą gamę pod nową nazwą i logo. Obecnie zrobili nowy brand i nazywają się Qees. Ich kilkanaście razy bogatszą ofertę może Pan przejrzeć na http://qees.eu
Myślę, iż z tym strasznie szybkim rozwojem Z-Wave to jednak nie przesada. Także Fakro z tego co wiem uwolnił sprzedaż produktów Z-Wave, mamy też informacje o nowych produktach na rynek europejski z 3 firm ze stanów, dwie nowe firmy z Chin właśnie się do nas zgłosiły ze swoimi produktami (premierę będą miały na CeBicie) oraz mamy zapowiedzi produktów od dwóch firm europejskich.
Pozdrawiam
Wojciech Wronkowski
http://zhouse.plWojciech Wronkowski edytował(a) ten post dnia 22.01.11 o godzinie 16:10
- 1
- 2
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
