Wypowiedzi
-
Łukasz L.:
... JavaScript to ostatnimi czasy jeden z najbardziej przenośnych i wieloplatformowych ekosystemów...
i nabyte umiejętnosci się kumulują. W końcu cały czas człowiek poznaje po prostu głębiej ekosystem JS, a nie robi czegoś kompletnie od zera.
... tak możnaby powiedzieć o dowolnym języku programowania czy dowolnym środowisku. Przecież każdy twórca języka czy frameworka dąży do najuniwersalniejszego zastosowania tego co stworzył.
Czy to będzie JavaScript, Java, HTML5, CGI ... wszystko to pozwala zrealizować pewne cele za pomocą tylko przeglądarki internetowej. Właściwie mało kogo obchodzi co siedzi na serwerze a nawet co siedzi za interfejsem, który wyświetla się w przeglądarce.
Jakbym dostał stado krasnoludków, które będą realizowały dokładnie to samo i tak samo jak program w JavaScript - ja to biorę i działam!
Język czy technologia nie ma żadnego znaczenia - znaczenie ma rezultat i to co można osiągnąć. -
Ten serwis to gumtre, chociaż na http://uniwizard.com myślę postawić podobny serwis ale nie wiem czy to ma sens przy obecnej mnogości podobnych serwisów w internecie.
-
HA!
Odwróciłem trochę role, zarzuciłem przynętę (dałem ogłoszenie w znanym serwisie z ogłoszeniami darmowymi) że programista poszukuje zleceń. Odezwał się pewien mniej-więcej zdecydowany Pan, który zaprosił mnie na rozmowę na temat projektu nad którym miałbym pracować.
Przybyłem na spotkanie, rozpoczęliśmy rozmowę. Bardzo miła i rzeczowa rozmowa, wnet Pan przechodzi do kolejnego etapu rozmowy: "pozwoli Pan, że zadam kilka pytań które przygotował mi inny programista - ..., prosilibyśmy o przedstawienie przykładowego kodu ...". Zbaraniałem, pewnie wyglądałem jakby mi ktoś matkę gazetą zabił. No to zapytałem, cóż ten kod ma sobą prezentować bo nie chcę śmiecia pokazywać tylko coś rzeczowego i dla nich wartościowego. Na to moje zapytanie, miły Pan odchrząknął i gubiąc się w tym co mówi, stwierdził, że może pokażę coś co już robiłem, etc.
Dochodzę do wniosku, że tego "przykładowego kodu" i tak nikt nie sprawdza. Dlaczego tak uważam? Ano dlatego, że dla mnie (jako programisty) każdy kod/program - jest właściwy i zawsze, ale to zawsze!, spełnia prawidłowo swoją rolę - co najwyżej niewłaściwe mogą być oczekiwania człowieka w stosunku do tego jaki efekt działania tego kodu/programu ma być!
Bo nigdy nie ma źle działającego programu - są tylko programy, które nie robią tego czego by oczekiwał od nich użytkownik. -
W sytuacji gdy kontaktuję się z kimś kto potencjalnie może miec dla mnie zlecenie i chce "przykładowy kod" ja proponuję "robótkę na próbę" - takie moje open source dla konkretnej osoby. Jestem świadomy, że ktoś może mi coś dać "na próbę" a da mi to co chciał zlecić i ma robotę zrobioną za free. Sęk jednak w tym, że marginalna ilość takich moich propozycji spotyka się z przystaniem na ten lub podobny układ. W całej reszcie przypadków skutkuje to brakiem dalszego kontaktu.
Zastanawiam się, co by nakłoniło takiego zleceniodawcę do tego aby dał szansę komuś kto nie ma czego pokazać? Właśnie problem w tym, że jak ktoś coś robi za pieniądze - jakieś projekty dla kogoś - to wiadomo, nie można się tym chwalić na lewo i prawo bo np. mam podpisane że zachowam poufność projektu - i klops. Tłumacz to komuś - wiadomo jaka będzie reakcja.
Rozumiem, że na tekst "przepraszam ale nie mogę pokazać kodu z którego jestem najbardziej dumny, bo akurat jest to projekt/fragment projektu przy którym muszę zachować poufność" ten pomyśli "tak, tak stary - nawijaj se makaron na uszy - po prostu nic nie masz". Ja też tak myślę jak mi ktoś tak odpowiada ale też mam refleksję na własne problemy z tego typu tłumaczeniem. -
Witam.
Tak czytając wypowiedzi na temat szukania pracowników, szukania pracy - czyli z obu stron - dochodzę do wniosku, że obie strony jakby nie chcą siebie na wzajem zauważyć. Szukający pracownika oczekuje, że poszukiwany wykona coś na czym szukający zarobi - jasna sprawa. Dokładnie tak samo jest w drugą stronę, szukający pracy oczekuje godziwej zapłaty za pracę, którą ma wykonać. Dla mnie to jest wszystko jasne i zrozumiałe.
Oczywiście jest kwestia weryfikacji kwalifikacji wykonawcy. Ten co szuka pracy chce wypaść jak najlepiej a ten co szuka pracownika chce najlepszego.
Ja szukam zleceń. Mam wole "moce przerobowe" i mam możliwość je wykorzystać poprzez wykonywanie zleceń. Z resztą forma pracy jest do ustalenia - wszystko jest kwestią dogadania się. Odpowiadam na ogłoszenia, staram się powiadomić jak najwięcej ludzi o tym, że mogę i jestem w stanie.
Najczęstsza odpowiedź jaką dostaję (jeżeli już dostaję) to "... proszę o przysłanie przykladowego kodu." Tylko jaki to kod?
Kilka razy, na taką odpowiedź, odpisałem z zapytaniem co do tego jaki to ma być kod - co ma sobą reprezentować?
W tym momencie odpowiedzi są przeróżne, np: "coś największego co Pan zrobił", "żebysmy wiedzieli, że Pan jest w stanie współpracować z innymi" ... ale dalej nic nie wiadomo.
Cokolwiek by nie pokazać, może się okazać, że akurat temu pracodawcy nie chodziło o to. Moim marzeniem jest zobaczyć kod idealny, który będzie dobry aby przesłać w odpowiedzi na "... proszę o przysłanie przykladowego kodu."
Czy w ogóle, ktoś bierze pod uwagę to coś, co się nazywa przykładowym kodem?
Czy taki kod jest miarodajny, jeżeli chodzi o selekcję pracowników? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Freelancer