Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Naming
-
No właśnie, właśnie tez bym takie opracowanie chętnie otrzymał :)
-
Znam piekarza o nazwisku Konieczny. U niego sprawa jest prosta "Konieczny niezbędny jak chleb" :)
-
Konrad S.:
A co jeżeli właściciel ma krępujące nazwisko np. 'Muchosrak' ??
Wtedy będzie 'Piekarnia u Muchosraka'.:D:D:D
Facet czytaj, wpisy. Przecież Kasia napisała, że nazwisko takie jak jej :) -
Rafał H.:
Przewodnik turystyczny.
Samo mówi za siebie - nic dodać, nic ująć...
Dokładnie, przewodnik to nie książka. To raczej poradnik co, gdzie, jak. Jest jak użyteczny gadżet (scyzoryk), pod ręką i z praktycznymi (do zastosowania) informacjami.
Należy jedynie uważać na branże dla jakiej taki przewodnik ma być gadżetem. Osobiście nie widzę związku (praktycznego zastosowania), takiego przewodnika dla np. zakładu mięsnego. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Copywriters Group
-
rafał m.:
Patrycja D.:
Wojciech G.:
jeśli to prywatny nr tel - ja decyduję, komu go udostępnić. Czasem dzownisz, by coś załątwić i tyle. Nie jest to chyba takie straszliwe. Z drugiej strony ktoś, kto boi się nru zastrzeżonego tzn. ... że się czegoś boi... czego? bank? dłużnik? ... no nie wiem.
Szlag mnie trafia jak na komórce widzę "Nr prywanty" lub "Prywatne". Z miejsca odrzucam takie połączenia, wychodząc z założenia, że jeśli ktoś nie chce żebym wiedział kto dzwoni to pewnie ma złe intencje.
Pzdr.
Dokladnie,podpisuje sie pod tym co napisalas.
O a to ciekawe, a ja już myślałem że Ty Rafale, jesteś już po stronie niezastrzeżonych :) -
Patrycja D.:
Wojciech G.:
jeśli to prywatny nr tel - ja decyduję, komu go udostępnić. Czasem dzownisz, by coś załątwić i tyle. Nie jest to chyba takie straszliwe. Z drugiej strony ktoś, kto boi się nru zastrzeżonego tzn. ... że się czegoś boi... czego? bank? dłużnik? ... no nie wiem.
Szlag mnie trafia jak na komórce widzę "Nr prywanty" lub "Prywatne". Z miejsca odrzucam takie połączenia, wychodząc z założenia, że jeśli ktoś nie chce żebym wiedział kto dzwoni to pewnie ma złe intencje.
Pzdr.
Tak, i dyskusja zatoczyła koło...
Boi się ten kto ma numer zastrzeżony :) W końcu z jakiegoś powodu go zastrzegł ;)
Jeśli myślisz, że zastrzeganie numeru chroni Twoją prywatność to jesteś w większym błędzie niż teoria o płaskiej ziemi. Poczytaj trochę o telekom w innych grupach to się dowiesz. -
Witam serdecznie szanownych grupowiczów,
bardzo proszę o informację ile winno kosztować przygotowanie systemu franchisingowego, a konkretnie "opakowanie" już istniejącej formuły sprzedaży (agencja)? Mam tu na myśli: budowa (słowno-graficzna) marki , projekty wizualizacji, kampanii reklamowych, materiałów promocyjnych. Czy znacie jakieś widełki cenowe takich usług?
Z góry serdecznie dziękuję za wszystkie informacje
WG -
Szymon B.:
Jeżeli chodzi o ciekawe zdarzenia to mogę podzielić się jednym ... przez ostatni rok szkolny jechałem MKS-em do 5LO przez starówkę (trasa znana:) i zjeżdżając z wiaduktu po lewej stronie na samym rogu stoi stary dom, taka kamienica bez piętra, trochę zaniedbana... na wprost poczty ... Jest coś w tym Domie. Za każdym razem zjeżdżałem z wiaduktu patrzyłem się na ten właśnie dom. Pewnego razu w oknie siedzi sobie wielki czarny kot. Kilka dni później już kotów jest dwie sztuki ... po miesiącu siedzi już kocia rodzina... wszystkie leża i patrzą się na mnie... no a pewnego zimowego poranka, patrzę a tu kotów nie ma, ale za to coś innego. Postać kobiety stojącej w tym oknie w dziwnej pozycji ... był szron to nie widziałem dokładnie. następnego dnia kobieta ta też stała w oknie ale tym razem trzymała kota innego niż wszystkie co widziałem wcześniej.... To był ostatni taki widok - już później nie widziałem jej nigdy wcześniej... Ale pamiętam i przekazuję ! Pozdrawiam
Szymek no poleciałeś po bandzie ;) niezła historia, zapowiada się jak prequel do dobrej książki :D
To się nazywa wypowiedź na temat!!!
Pzdr. -
Jarek A.:
[author]Bartosz
-
Krzysztof D.:
heh, nie sprzedaję, ale zmierzam do tego że numer prywatny nie oznacza czyjejś próżności, tylko oznacza często technologię stosowaną w danej firmie.
Szczerze nie widzę związku.
i nie odbieranie takich telefonów jest idiotyzmem, a o tym właśnie jest temat.
Temat jest o tym, że jest to denerwujące
ale dodam że też mnie drażni napis na telefonie "numer prywatny"Krzysztof Dynak edytował(a) ten post dnia 03.07.07 o godzinie 15:14
Dzięx o to mi właśnie chodziło :) -
Krzysztof D.:
Np. cała politechnika poznańska tak ma, że połączenia na komórki
realizowane są poprzez specjalną bramkę. Numer tej bramki jest zastrzeżony, żeby właśnie nikt nie próbował się na nią dozwaniać. Bo dodzwoni się conajwyżej na urządzenie, a nie do konkretnego abonenta. Coraz więcej dużych firm wchodzi w coś takiego. Połączenia wtedy są tańsze nawet o 70%.
więc polecam jednak odbierać takie telefony, chyba że nie interesuje was odebranie rozmów z dużych firm.
Krzychu, może ty sprzedajesz takie rozwiązania, co? ;)
Wiesz to żadna nowość. Bramki istnieją na rynku już parę ładnych lat.
Poza tym teraz jest "dżezi" w wielo-oddziałowych firmach, wewnętrzna sieć telefoniczna poprzez neta. Dzięki temu pracownik z wawki może tak samo szybko się połączyć z pracownikiem z Wrocławia, jak z kolegą z pokoju obok, a ponad to za free. -
rafał m.:
Wojciech G.:
rafał m.:
a to bardzo ciekawa rada,fakt o tym nie pomyslalem,faktycznie wolalbym miec jedna karte,bo z dwiema komorkami to troche niewygodnie,tak jestem przyzwyczajony do jednej,musze zatem sie dowiedziec jak to dziala.
Z tego co pamiętam to w plusiaku coś takiego było.
Ja jeszcze rok musze siedziec w erze,a potem sie zobaczy,ale chyba tu nie zostaje,bo obecnie mają najslabsze oferty,i najdroższe minuty z wszystkich sieci.
Wiesz pamiętam taki artykuł w "Twojej komórce", w którym testowali chyba na nokii 5110 bateryjkę z adapterem do dwóch niezależnych (różnych operatorów) kart sim. Wiesz wkładałeś plus i erę w adapter i miałeś dwa nr w jednej słuchawce. Była mała wada, bo przełączanie między nr wymagało wyłączenia i ponownego włączenia słuchawki.
Tak, ale to było dawno pewnie teraz też są jakieś niespotyki :)
Pzdr. -
rafał m.:
a to bardzo ciekawa rada,fakt o tym nie pomyslalem,faktycznie wolalbym miec jedna karte,bo z dwiema komorkami to troche niewygodnie,tak jestem przyzwyczajony do jednej,musze zatem sie dowiedziec jak to dziala.
Z tego co pamiętam to w plusiaku coś takiego było. -
Jarek A.:
a co zrobic jesli ktos dzwoni do ciebie na telefon stacjonarny? nie wiem czy w polsce dziala juz identyfikacja numeru dla linii naziemnych, sadze ze raczej nie.
w takim przypadku tez nie wiadomo z jakiego numeru do ciebie dzwonia
dla mnie nie znaczenia z jakiego numeru do mnie dzwonia, wazne jest kto i w jakiej sprawie, a tego dowiem sie tylko jak odbiore telefon
cheers :)
J.
Jarek gdzie ty żyjesz?
Mamy XXI wiek, nawet... co ja pisze, zwłaszcza w Polsce jest CLIP i to bez znaczenia czy masz PSTN czy ISDN.
W końcu jesteśmy w europie czy tak?
Pzdr. -
rafał m.:
Wojciech G.:
rafał m.:
Dokladnie,taka gadanina jest smieszna,ja nie ukrywam,iż mam zastrzeżony numer tel,i jest mi z tym dobrze,ponieważ sam decyduje komu go dac,cenie sobie prywatnosc,i nic nikomu do tego,natomiast jesli ktos odstawia numer z odrzuceniem polaczenia=jego problem,ponieważ olewam z miejsca taka osobe.
A ja olewam osobę z "Nr prywatny"
Śmieszne jest zastrzeganie numeru, no chyba że taki nieśmiały jesteś.
Niesmialy nie jestem,jesli ktos ma cos do mnie nie ma problemu,nie lubie tylko dawac bylekomu swojego numeru.
Oki i to rozumiem. Nie rozumiem tylko obecnego zastosowania "zastrzeżenia numeru". Jeśli mnie pamięć nie myli to dawniej zn stosowano na informacji telefonicznej i w książce telefonicznej gdzie po prostu nie udzielano inf o nr abonenta. Teraz służy to raczej "maskowaniu tożsamości"
Rada dla ciebie Rafale, zawsze możesz dzwonić z innego nr - widocznego. Podział komórka firmowa i komórka prywatna. Są nawet gotowe rozwiązania, gdzie jedna karta sim ma dwa numery.
Pzdr. -
rafał m.:
Dokladnie,taka gadanina jest smieszna,ja nie ukrywam,iż mam zastrzeżony numer tel,i jest mi z tym dobrze,ponieważ sam decyduje komu go dac,cenie sobie prywatnosc,i nic nikomu do tego,natomiast jesli ktos odstawia numer z odrzuceniem polaczenia=jego problem,ponieważ olewam z miejsca taka osobe.
A ja olewam osobę z "Nr prywatny"
Śmieszne jest zastrzeganie numeru, no chyba że taki nieśmiały jesteś. -
Szlag mnie trafia jak na komórce widzę "Nr prywanty" lub "Prywatne". Z miejsca odrzucam takie połączenia, wychodząc z założenia, że jeśli ktoś nie chce żebym wiedział kto dzwoni to pewnie ma złe intencje.
Pzdr. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Webdesign