Wypowiedzi
-
Karolina Orfali:
Mariusz Perlak:
Warto oczywiście twoje frazesy sobie codziennie powtarzać, ale nie dajmy się zwariować i wyznaczmy sobie granice wpływu rekrutera, który mimo iż myślimy o sobie jako nie wiadomo kim, sprowadza się do sprzedania kandydatowi klienta, a klientowi kandydata.
ja nie sprzedaję złych kandydatów, bo po pierwsze - nikt takiego nie kupi, jeśli już posługujemy się tym językiem, a po drugie - nawet jeśli kupi, to za miesiąc będę robić gwarancję, bo kandydat sam ucieknie. to samo w drugą stronę - jeśli widzimy, że klient to jakaś firma krzak, która nie dość, że oszukuje kandydata, to jeszcze oszukuje nas - rezygnujemy ze współpracy. ja nie mówię, że mam całkowity wpływ na klienta, oczywiście, że nie. ale im bardziej klienta uświadamiam, tym lepiej mi się z nim współpracuje. i nie zdarzyło mi się jeszcze prowadzić projektu, co do którego nie miałabym wszystkich potrzebnych informacji. bo jeśli klient wynajmuje agencję, to chce, żeby ta agencja mu tego człowieka znalazła, czyż nie o to chodzi? pamiętaj, że pracujesz z ludźmi, mariusz. kandydat to też Twój potencjalny klient. miej dla nich trochę szacunku.
Karolina, zostawmy w spokoju tego pociesznego Pana. Wygląda na to że bardzo chce mieć ostatnie zdanie więc dajmy mu tą odrobinę radości, być może na co dzień mu tego brakuje. Uważa że tylko jego prawda jest "najprawdziwsza" a rodzaj argumentów jakie używa i megalomania powodują że przypomina mi pewnego polityka który był premierem Polski przez krótki okres... -
Mariusz Perlak:
na facebooku jest taka grupa:
"Nie znam się to się wypowiem" - polecam
Rozumiem że czasami fajnie jest napisać coś do samego siebie?
A tak poważnie. Pamiętam ze szkolenia z wywierania wpływu o tzw. prymitywnych metodach manipulacji. Ludzie używają wtedy uniwersalnych wyrażeń w stylu : "nie odzywaj się bo się nie znasz". Do tego samego worka można wrzucić również "nie zachowuj się jak dziecko" albo "Ty to pewnie masz jakieś kompleksy". Poważni ludzie próbują prowadzić tutaj poważną i rzeczową dyskusję stąd gorąca prośba ode mnie o odrobinę szacunku dla forumowiczów.
Jeszcze te usprawiedliwianie własnej niepunktualności - bo korki, bo szef, bo aktualny pracodawca i zdziwienie, że ktoś jednak planuje swój czas.
Dodatkowo nie widziałem kozaka w agencji, który mówi klientowi, że dobrowolnie zrezygnuje z kasy za pośrednictwo, bo nie dostał jakiś tam informacji, które nota bene firma udzieli na kolejnym etapie.
W relacji klient-kandydat, choć byśmy wspinali się na wyżyny partnerstwa - to przedsiębiorstwo ma przewagę w tej relacji. Chyba, że mamy do czynienia z Orłem - ale nim się nie stajemy przez otrzymanie maila na GL, czy zaaplikowanie na jakieś stanowisko.
Greg przytoczył szereg argumentów na temat tego dlaczego 10 minutowe spóźnienie było całkowicie uzasadnione. Także jego profesjonalne podejście do zaistniałej sytuacji nie powinno mieć wpływu na stanowczą decyzję "bardzo zorganizowanej Pani z agencji".
Arogancja i brak elastyczności ze strony agencji powoduje że pracodawcę, którego reprezentuje owa agencja, omija okazja na odnalezienie wartościowych kandydatów. Prawdopowodnie znaleźli kogoś kto nigdy w życiu nigdzie się nie spóźnił, posiada 4 dyplomy wyższych uczelni i przychodzi do pracy codziennie w białej koszuli ale jego praktyczna wiedza i doświadczenie specjalisty nie ma już takiego znaczenia...Witold Wójtowicz edytował(a) ten post dnia 27.01.12 o godzinie 10:40 -
Greg P.:
Andrzej Pieniazek:
Greg P.:
Zaproponowalem aby taka rozmowa odbyla sie z pomoca Skype. Bardzo twardo powiedziano mi ze reguly pracy z agencja sa proste i jesli mi nie odpowiadaja nie musze uczestniczyc w procesie rekrutacyjnym.
Zrezygnowalem wiedzac ze w perspektywie sa dwa wyjazdy jeden do agencji do Warszawy a drugi bardziej odlegly do miasta docelowego.
Dodam ze agencja miedzynarodowa, brandowa chociaz nie z tych najwiekszych na naszym rynku
Jaki kraj takie standardy.
Ja otrzymałem pracę gdzie 3 pierwsze etapy rozmów na 4 przeprowadzone ze mną odbyły się wyłącznie przez telefon. I nikt nie miał z tym problemu. -
Mariusz Perlak:
Nie mają. Anglicy też nie stosują tego zawsze.
na takie samej zasadzie to w Polsce tez sa nie-katolicy. tylko ze to 1%.
nie widzę żadnego związku.
A ja widzę pomimo że to sarkazm. "Nie zawsze" to bardzo mało precyzyjne określenie. Osobiście myślę że ogłoszeń bez kwoty w Anglii jest prawdopodobnie jeszcze mniej niż nie-katolików w Polsce.
W agencji - czym więcej cefałek, tym lepiej.
na szczescie dla innych liczy sie tez jakosc a nie tylko ilosc.
rozumiem, ze to w ramach żartu. Takie myślenie życzeniowe.
A ja rozumiem że chęć dostrzegania w działaniu ludzkim jakość ponad ilością można rozpatrywać wyłącznie jako żart? -
Greg,
brak informacji o wynagrodzeniu ma w Polsce mocne podłoże kulturowe. Informacje o zarobkach zawsze były swego rodzaju tajemnicą - Polacy mają problemy z dzieleniem się z kimkolwiek informacją o tym ile zarabiają. Fakt ten jest generalnie wykorzystywany przez pracodawców i agencje gdy kandydat ma mniejsze oczekiwania finansowe niż przewidywany na danym stanowisku budżet a ryzyko że przyszły pracownik dowie się że koledzy na identycznym stanowisku zarabiają więcej jest niewielkie (z powodów wspomnianych na początku).
Oczywiście rozbieżność w drugą stronę jest jak wspomniałeś oczywistą stratą czasu dla obu stron ale nie sądzę żeby to się zmieniło. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy RYNEK IT
-
Czesc,
malo ktory vendor wspolpracuje bezposrednio z resellerami z pominienciem dystrybutora w kanale dystrybucyjnym. Oczywiscie sa wyjatki w postaci retailerow lub duzych resellerow korporacyjnych ale na samym ciezko sie raczej z nimi rownac jesli chodzi o obroty...
Witek -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy iPhone