Wiktor Herwich

Analityk biznesowy, Comarch S.A.

Wypowiedzi

  • Wiktor Herwich
    Wpis na grupie WEMiF w temacie Co ludzie robiś po wemifie???
    27.06.2012, 23:24

    Ahoj! (jak zwykł zaczynać Grzesiek)
    Mała korekta: nie 100 osób - tylko obecnie na magisterce 2x30 i to z opcji EMS powstałą grupa ucząca się tylko po angielsku... Co do opcji pierwszej - zgadam się, o do opcji drugiej moim zdaniem patrzysz chyba za bardzo na "wykonywanie zawodu" ze swojej perspektywy...

    Moja i jak widzę z opisu Pawła ścieżka kariery zawodowej wiedzie przez firmy w których do "wykonywania" obowiązków dobrego inżyniera potrzebne było łączenie na raz wiedzy i praktyki z wielu zajęć które mieliśmy. Ot przykład choćby z wczorajszego dnia kiedy na biznesowym spotkaniu rozgorzała dyskusja czy z punktu widzenia niezawodności i parametrów optycznych w switchach optycznych lepiej stosować MEMSy czy klasyczną mechanikę? W grupie 8 inżynierów o czym mowa wiedziało dwóch - przedstawiciel producenta (zresztą Czech od wielu lat w branży) i ja - reszta na skrót MEMS zrobiła duże oczy a handlowcy potrafili powtarzać tylko slogany z ulotek..

    Tak czy inaczej uważam że przy zmniejszonej "produkcji" absolwentów WEMiFu polski rynek może ich wchłonąć jako wysokiej klasy materiał na specjalistów w warunkach stwarzanych im w miejscu pracy. A jeżeli uważasz że ogólnopolski rynek jest nasycony (z czym się nie zgodzę) to wchłoną ich rynki krajów ościennych - zapewne za większe pieniądze - czas się przyzwyczaić do tego że żyjemy w europejskiej wiosce ;)

    Pozdrawiam

  • Wiktor Herwich
    Wpis na grupie WEMiF w temacie Co ludzie robiś po wemifie???
    26.06.2012, 22:04

    Piotrze ;) śmiesznie tak mi się zwracać do Kolegi z czasów studiów - ośmielę się nie zgodzić z twierdzeniem że po WEMiFie nie ma pracy w Polsce. Owszem o ciekawą pracę związaną z tym co robiliśmy w czasie studiów na WEMiFie trudno. Mi dwukrotnie się udało i muszę Ci powiedzieć że zarówno w Poznaniu gdzie osiadłem czy ostatnio np w Gdańsku spotykam ludzi po Naszym Wydziale którzy mówią że owszem wiele rzeczy było zbędnych, ale jak zauważył Paweł z wielu dziedzin mieliśmy podane na talerzu podstawy (czy w formie mniej czy bardziej strawnej to zawsze będzie dyskusyjne). Rozmawiając z inżynierami którzy kończyli czy inne uczelnie - czy nawet "starą" elektronikę na PWr widzę że podejście Naszego Profesorstwa pozwoliło nsam poznać wiele dziedzin których czego studenci innych wydziałów nie mieli okazji nawet posmakować (chyba nie będę więcej pisał siedząc w kuchni;). Słowem "obce chwalicie, własnego nie znacie". Pozdrawiam i zachęcam do dalszej dyskucji

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do