Tomasz Zieliński

Student V roku rachunkowości z kilkuletnim doświadczeniem.

Wypowiedzi

  • Tomasz Zieliński
    Wpis na grupie Praca w temacie testy zamiast rozmowy
    10.08.2015, 11:01

    Jak się do Ciebie nie odezwą to po jakiś czasie (1-2 tygodnie po rozmowie) sama do nich zadzwoń/napisz maila i zapytaj o wynik testu i rekrutacji. Ja też nieraz miałem testy na rozmowach, z tymże to było zawsze w tym samym dniu co rozmowa (zaraz po rozmowie). Głównie te testy polegały na znajomości języka angielskiego, excela, rachunkowości czy sprawności w liczeniu. Raz mi się zdarzyło wypełniać "psychotesty". Kiedyś z banku dostałem maila po około trzech tygodniach, że nie zakwalifikowałem się na kolejny etap rekrutacji. Zadzwoniłem do rekruterki i ta odpowiedziała mi, że znaleźli kogoś z większym doświadczeniem, powiedziała też, że testy wypełniłem na około 90% (tam były testy głównie polegające na sprawności w liczeniu).

  • Tomasz Zieliński
    Wpis na grupie Praca w temacie Jak pozytywnie przejść rozmowę kwalifikacyjną i dostać...
    4.08.2015, 15:27

    Chciałbym wszystkim podziękować za wskazówki.

    Jolanta: nie pytałem o statystyki ani wypowiedzi polityków, ale mimo wszystko dziękuję za "prasówkę" :)

    Dominik Kiepuszewski: masz rację. Zapanowałem nad swoimi odruchami i pomogło. Przez cały czas siedziałem w jednej pozycji i patrzyłem w oczy rozmówcy, zadawałem także pytania - pomogło :) Mało tego, byłem u doświadczonej osoby poradzić się jak należy zachowywać się na rozmowie - dostałem takie same rady co Ty napisałeś - i pomogły :)

    Marcela Kowanda: gdy dostałem (i nawet jak nie dostałem) informację zwrotną o niezakwalifikowaniu się na dalszy etap rekrutacji, dzwoniłem lub pisałem maila z zapytaniem o powód. Zazwyczaj dostawałem albo wymijającą i niejednoznaczną odpowiedź, albo że zatrudnili osobę bardziej doświadczoną lub taką, która miała już styczność z daną dziedziną.

    Jakub Borkowski: masz rację. Nie bez powodu mówi się, że statystyka jest jak "komuna", zabiera tym co mają więcej i dorzuca tym co mają mniej. Nie ma nic lepszego do manipulowania danymi jak średnia :)

    Jeszcze raz wszystkim dziękuję za rady, a przydały się i to bardzo bo od kilku tygodni mam już pracę, którą lubię. Przy okazji gdyby ktoś miał podobny problem do mojego, polecam zgłosić się do Pani Anny Sawczuk, doradcy zawodowego z doświadczeniem. Profil można bez problemu znaleźć na GoldenLine. Bardzo mi pomogła, kilka dni po wizycie u Niej dostałem pracę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.09.15 o godzinie 11:24

  • Tomasz Zieliński
    Wpis na grupie Praca w temacie Czy dostanę staż?
    4.08.2015, 15:16

    Nie ma sprawy Stary, mówię co wiem. Ale polecam się na przyszłość :)

  • Tomasz Zieliński
    Wpis na grupie Praca w temacie Czy dostanę staż?
    20.07.2015, 15:29

    Generalnie ciężko jest przewidzieć co będzie za 5 lat. Powiem więcej, nawet po 5 miesiącach życie potrafi obrócić się do góry nogami, a co dopiero za 5 lat? W każdym razie odpowiedź na pytanie co będziesz robić za 5 lat jest co najwyżej prognozą Twojej przyszłości (jaką Ty przewidujesz), a niekoniecznie deklaracją.
    A jeżeli już mowa o zobowiązaniu ,zęby po studiach na koszt firmy zatrudnić się na stałe - to już zależy od firmy. Musisz dowiedzieć się jaka jest polityka firmy, a przede wszystkim dokładnie przeczytać umowę o pracę/staż/praktykę, którą będziesz podpisywał. Kolega kiedyś też kończył studia na koszt i polecenie firmy, a w zamian musiał 2 albo 3 lata (po ukończeniu studiów) dla tej firmy pracować. Jeśli zwolniłby się wcześniej, musiałby oddać firmie za te studia (chyba, że firma go zwolni wcześniej lub zostanie zlikwidowana). W każdym razie to zależy od firmy. Ty też być może będziesz musiał parę lat po studiach dla nich pracować, ale tak jak mówiłem, to już zależy od firmy.

  • Tomasz Zieliński
    Wpis na grupie Praca w temacie Jak pozytywnie przejść rozmowę kwalifikacyjną i dostać...
    18.07.2015, 14:30

    Witam,
    Od około dwóch miesięcy mieszkam i poszukuję pracy w Warszawie. Wysyłam średnio kilkanaście lub kilkadziesiąt CV dziennie i średnio dwa razy w tygodniu dostaję odpowiedź w postaci zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Kilka razy nawet załapałem się na drugi etap, tj. z kierownikiem danego działu lub nawet całej firmy (tak czy siak z przyszłym przełożonym). Rozmowy przebiegają w różny sposób. Raz jest to bardzo ogólna (kilkunastominutowa) rozmowa o moim doświadczeniu, wykształceniu, dlaczego akurat ta firma, ten dział itp, później rozmawiamy wreszcie o firmie i obowiązkach przyszłego pracownika, a raz oprócz tej części ogólnej przechodzę testy wiedzy i umiejętności, np. na znajomość Excela (dostaję do zrobienia np. tabele przeciwstawne, muszę wykorzystać funkcje, formuły itp) lub test wiedzy z rachunkowości, testy na obliczanie i analizę danych, znajomość języka obcego itp. Niestety, zawsze na rozmowie kwalifikacyjnej (pierwszej lub drugiej) się kończy. Czy mógłby ktoś mi podpowiedzieć co robię nie tak lub co ze mną jest nie tak? Na rozmowach staram się być jak najmniej spięty, zazwyczaj rozmowa przebiega luźno, czasem nawet jej koniec nie jest już na temat pracy czy firmy, ale np. moich zainteresowań. O wygląd i ubiór też staram się dbać najlepiej jak potrafię, testy zazwyczaj rozwiązuję najlepiej. Wynagrodzenia też wysokiego nie oczekuję (zdaję sobie sprawę, że moje doświadczenie w finansach jest niewielkie), dlatego też zgadzam się na warunki finansowe oferowane na praktykach i stażach (zawsze jest to najniższa krajowa lub nawet mniej).

    Z góry dziękuję za wskazówki.

  • Tomasz Zieliński
    Wpis na grupie Praca w temacie Poszukuję pracy w księgowości, finansach
    15.07.2015, 15:24

    Witam,
    Od około dwóch miesięcy mieszkam i poszukuję pracy w Warszawie. Wysyłam średnio kilkanaście lub kilkadziesiąt CV dziennie i średnio dwa razy w tygodniu dostaję odpowiedź w postaci zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Kilka razy nawet załapałem się na drugi etap, tj. z kierownikiem danego działu lub nawet całej firmy (tak czy siak z przyszłym przełożonym). Rozmowy przebiegają w różny sposób. Raz jest to bardzo ogólna (kilkunastominutowa) rozmowa o moim doświadczeniu, wykształceniu, dlaczego akurat ta firma, ten dział itp, później rozmawiamy wreszcie o firmie i obowiązkach przyszłego pracownika, a raz oprócz tej części ogólnej przechodzę testy wiedzy i umiejętności, np. na znajomość Excela (dostaję do zrobienia np. tabele przeciwstawne, muszę wykorzystać funkcje, formuły itp) lub test wiedzy z rachunkowości, testy na obliczanie i analizę danych, znajomość języka obcego itp. Niestety, zawsze na rozmowie kwalifikacyjnej (pierwszej lub drugiej) się kończy. Czy mógłby ktoś mi podpowiedzieć co robię nie tak lub co ze mną jest nie tak? Na rozmowach staram się być jak najmniej spięty, zazwyczaj rozmowa przebiega luźno, czasem nawet jej koniec nie jest już na temat pracy czy firmy, ale np. moich zainteresowań. O wygląd i ubiór też staram się dbać najlepiej jak potrafię, testy zazwyczaj rozwiązuję najlepiej. Wynagrodzenia też wysokiego nie oczekuję (zdaję sobie sprawę, że moje doświadczenie w finansach jest niewielkie), dlatego też zgadzam się na warunki finansowe oferowane na praktykach i stażach (zawsze jest to najniższa krajowa lub nawet mniej).

    Z góry dziękuję za wskazówki.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do