Tomasz Wiktor Marchel

Solution Architect at Asseco Poland S.A., Certified Function Point Specialist and Certified SNAP Practitioner (CFPS, CSP - IFPUG), Expert of project size measurement methodology

Wypowiedzi

  • Tomasz Wiktor Marchel
    Wpis na grupie Żeglarstwo morskie w temacie Zatonął polski jacht na Olandii - kolejnego opala mniej
    1.10.2007, 08:47

    Z tego co się orientuje w aktualnej sytuacji, to Portowiec Gdański niestety zostanie przerobiony na zapałki :(, taka ponoć jest decyzja armatora. Jacht trochę postał na kamulcach przy niesprzyjającej fali i dociskającym wietrze, tak więc uszkodzenia są nie co większe...
    Co do idei samych regat to po części ich zadaniem jest ukazanie tego że bez najnowszej techniki, posiadając jedynie mapy, ręczny log i lornetkę jest się w stanie dobrze nawigować. Sam co roku biorę udział w tych regatach (w tym roku była ich trzecia odsłona i brało w niej udział 9 jednostek) i przy dobrej i dokładnej nawigacji odchyłka od naszej rzeczywistej pozycji wynosiła nie więcej jak 1nm. W przypadku Portowca ewidentnie zawiódł kapitan i oficerowie. Niezbyt aktualne mapy, a przedewszystkim niedokładna nawigacja i nanoszenie pozycji na mapę zrobiło swoje.
    Przykra jest też informacja że prawdopodobnie z braku finansów na zapałki zostaną przerobione jeszcze inne dwa opale. Jest to jednak informacja nie dokońca potwierdzona.

    Pozdrawiam
    Tomek

  • Tomasz Wiktor Marchel
    Wpis na grupie Żeglarstwo w temacie Szanty
    24.08.2007, 13:19

    Anna W.:
    Chyba juz nie wroce z morza na Mazury, choc sentyment ogromny pozostal..


    Ten kto raz zasmakował morza, raczej nie wraca na jeziora :), wiem po sobie. Bezkres na morzu czy oceanie daje uczucie niesamowitej wolności, czego niestety brak na śródlądziu :).

  • Tomasz Wiktor Marchel
    Wpis na grupie Żeglarstwo morskie w temacie Jaką łódkę najmilej wspominacie.
    20.08.2007, 17:10

    S/Y Politechnika - Opal IV (Conrad C-45) - jacht mojego klubu i chyba jeden z najładniej zachowanych opali :).
    Wielkim sentymentem też darze S/Y Wars :).
    Ogólnie rzecz biorąc, nie ma nic piękniejszego niż "drewniak", a opala uważam za jedną z lepszych konstrukcji oceanicznych :).

  • Tomasz Wiktor Marchel
    Wpis na grupie Żeglarstwo w temacie Szanty
    20.08.2007, 16:53

    Proponował bym rozgraniczyć szanty i piosenki żeglarskie, bo jest to nagminnie mylone.

    Szanta jest piosenką pracy, śpiewana najczęściej a cappella. Śpiewali ja sami wykonujący pracę, a jeśli była taka potrzeba to ton nadawał szantymen, a odpowiadał chór pracujących.W zależności od pracy, szanty posiadały swoje specyficzne tempa, podziały rytmiczne i akcenty. Inne szanty były śpiewane, podczas rwania kotwicy, inne podczas wciągania żagli, inne podczas pracy przy pompach, lub podczas załadunku towarów. Dlatego wyróżnia się takie szanty jak: fałowe, kabestanowe, kotwiczne, pompowe i wiele innych.

    Nie należy więc każdej piosenki tyczącej się żeglowania nazywać szantą (szczególnie tych nawiązujących do żeglarstwa szuwarowo-bagiennego).

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do