Wypowiedzi
-
Panie Grzegorzu, pańskie plusy zamineiłbym w minusy
Plusy:
-wdrożenie trwa latami, klient zmienia specyfikacje, projekt zamienia się w proces, problemy z płatnościami i błędami
+ wdrożenie trwa latami, dostawca stale postrzega klienta jako 'w okresie wdrożenia' - co zdecydowanie wzmacnia pozycję+ wdrożenie nie wywołuje rewolucji, lecz jest ewolucją
-ponieważ jesteśmy we wdrożeniu, zmieniają się ludzie, szkolimy nowych, którzy przyszli do pracy, ponieważ starzy odeszli+ koszty rozkładają się na dłuższy okres
- często klient nie chce płacić, ponieważ cały czas jesteśmy we wdrożeniu+ klient zdobywa doświadczenie i uczy się radzić sobie z chorobą w trakcie
- często mówi "no to teraz rozpoczniemy wdrożenie od nowa i porządnie" -
Jarek Żeliński:
Tomasz Tubielewicz:
wdrożenie w jednym kawałku wielkiego systemu ERP postrzegam ostatnio jako powazny błąd - wadą monolitycznych systemów zitegrowanych jest własnie to że są zintegrowane nie moge np. kupic fajnego zarzadzania magazynami bez kiepskiej księgowości bo to jeden "pakiet zintegrowany"...
Ma pan na myśli dzielenie wdrożenia na kawałki, czy wdrażanie osobnych prgramów i ich integracje
Jedno i drugie ale raczej drugie ;), np. skoro wymagania dotyczące raportowania są trudne do spełnienia w systemach ERP to skreślam to z wymagan ERP i planuje zakup hurtowni danych, jeżeli wymagania dotyczące różnych i dynamicznie zmiennych scenariuszy przepływu faktur kosztowych sa trudne do spełnienienia to skreślam to z zakresu EPR i kupuje porządny system workflow,
faktycznie pojawia sie dodatkowe wymaganie: interfejsy ale w dobie obiektowych technik, interfejsów takich jak webserwisy jest to skuteczniejsze niż przerabianie systemów ERP na potzreby zamawiajacych. Po drugie koszty przeróbek sa trudne do przewidzenia, koszty integracji łatwiejsze.
W zasadzie prawie zawsze jeśli w ofercie na ERP pojawia sie pozycja "dostosowanie" i jej wartośc pzrekracza 20% kosztów całości prac zaczynam rozważać wyłączenie tego z zakresu.Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 22.07.10 o godzinie 14:30
Akurat w funkcjonalnościach, które tutaj pan wymienił bym się z panem zgodził. Pytanie co jeżeli klient powie, że księgowość mu się nie podoba i sprzedaż chciałby z CDN, produkcje z SAP, Kadry TETY a rszta jest ok. Uważam, że core musi być zintegrowany w ERP, systemy pomocowe ok. mogą być z boku -
wdrożenie w jednym kawałku wielkiego systemu ERP postrzegam ostatnio jako powazny błąd - wadą monolitycznych systemów zitegrowanych jest własnie to że są zintegrowane nie moge np. kupic fajnego zarzadzania magazynami bez kiepskiej księgowości bo to jeden "pakiet zintegrowany"...
Ma pan na myśli dzielenie wdrożenia na kawałki, czy wdrażanie osobnych prgramów i ich integracje -
Jarek Żeliński:
Tylko, że rolą dostawcy jest takie poprowadzenie wdrożenia aby klient zachowywał się tak jak "oczekuje" od niego program. Czyli musi minimalizować możliwość generowania błędów.
postrzegam to jak źródło kłopotów wielu wdrożeń, osobiście uważam, że program jest dla firmy a nie firma dla programu, nie mówimy tu i programach FK za 500zł, których sie używa jak procesora tekstu,
dobre wdrożenie ma moim zdaniem dwie kluczowe fazy:
1. studium wykonywalnoci czyli "czy program spełnia wymagania zamawiajac zamawiającego", jeśli nie to dziekujemy temu dostawcy.
2. opracowanie koncepcji wdrożnia i wdrożenie czyli skoro punkt 1. zaliczony to opracowujemy zakres prac do wykonania i wykonujemy je.
Przypadki skrajne to jest "wdrożenia" z pomocą prawników, którzy udowadniają, że umowę zrealizowano to moim zdaniem patologia w IT. Wina, żeby nie było że faworyzuje którąkolwiek ze stron, może tu leżeć po obu stronach: źle określony zakres prac (złe wymagania).
Po części się z panem zgadzam. Moja wypowiedź dotyczyła tego, że jeżeli mamy np. pole nr telefonu, to musimy określić jak pole ma być wypełnaine i to egzekwować. Jeżeli użytkownik nie będzie wprowadzał danych w sposób wymagany przez aplikację to problem prędzej czy później się pojawi.
Nie zgadzam się natomiast z tym, że aplikacja zawsze musi się dostosowywać do wymagań. Oczywiście należy do tego dążyć, ale czasami może się to nie opłacać z punktu widzenia biznesowego. -
>Tylko, że przecież
posługiwanie się ERP'em w porwadzeniu działalności gospodarczej nakłada głownie na użytkownika ERP'a, szereg reguł "KTÓRYCH MUSI PRZESTRZEGAĆ". To własnie zazwyczaj (nie generalizuję) końcowy użytkownik nie do końca wywiązuj się z założeń wdrożeniowych, co w praktyce powoduje problem z wykorzystaniem ERP'a.
Tylko, że rolą dostawcy jest takie poprowadzenie wdrożenia aby klient zachowywał się tak jak "oczekuje" od niego program. Czyli musi minimalizować możliwość generowania błędów. -
Dzięki Łukasz
Myślałem, że ktoś z Was ma take dane.
Natomiast jeżeli zakładam sprawność systemu na poziomie 20% to taka inwestycja jest bez sensu.
Celem inwestycji jest zmniejszenie rachunków za prąd i być może za ogrzewanie. Jeżeli system 3-4kW kosztuje 30000 zł i da mi maksymalnie rocznie 7000Kwh przy cenie prądu 0,4 zł to zwrot nastąpi po 30000/(7000*0,4)= 10 lat bez kosztów eksploatacji.
Do uwzględnienia zostało jeszcze mnustwo warunków i jak je uwzględnie to pewnie czas się wydłuży o kolejne 10 lat. -
Zdaję sobie z tego sprawę.
Problem polega na tym, że aby ocenić inwestycje, muszę przyjąć jakieś założenie. Powinienem zacząć od pomiarów, mierzyć 10 lat aby zyskać powtarzalność... i wtedy wybudują blok i pomiary od nowa. Pytanie czy jest sens inwestować i się w to bawić.
Oczywistm jest że nie mogę przyjąć że dostanę zawsze 4 kW. Stawiając turbinę musisz założyć ryzyko. Ludzie, którzy robią pomiary na pewno wiedzą jaki jest rozkład wiatrów i jakie wartości możemy zakładać. Nie oznacza to oczywiście, że będzie to dokładnie tak jak u mnie.
Mi chodzi o to, że jeżeli średnio w styczniu wiatr wieje z prędkością 5m/s w lutym 7m/s itd to mogę przyjąć, że w styczniu mogę się spodziewać 1000kW/g w lutym 1200 kW/g i na tej podstawie rozwarzyć czy rozpocząć pomiary i całą zabawę w generator.
Pozostaje dużo kwestii do rozwiązania jak chociażby to czy prąd będzie wtedy kiedy go będę potrzebował... Bez tego nie potrafię nawet wyliczyć czy zwrot będzie na poziomie roku, 10 czy 100 lat. -
Witam wszystkich,
Czy ktoś może mi powiedzieć jaka jest realna możliwa do osiągnięcia moc z małej elektrowni wiatrowej (3kW-6kW). Oczywiście wiem, że jest wiele czynników, które mają na to wpływ, ale mi chodzi tylko o wartość średnią. Zakładam, że turbiny moc maksymalną osiągają przy prędkości 10 m/s i pytanie jest takie ile czasu pracuje dziennie z użyciemmocy maksymalnej ile z 90% mocy ile 80% itd.
Potrzebuję to do bardzo wstępnej kalkulacji. Dane dla województwa kuj-pom -
Microsoft Dynamics NAV
-
Warto rozważyć Microsoft Dynamics NAV. Ma dość prostą i fajną platformę, w której można pisać. Dodatkowo, jeżli jest taka potrzeba można robić to samemu.
Jeżeli NAV jest za mały alternatywą jest Microsoft Dynamics AX, który jest co prawda dużo droższy, ale jego funkcje, skalowalność jak i środoisko są bardziej zaawansowane -
Tomku,
A dla czego nie użyjejsz tego co jest w NAV. Standardowe jest toporne, ale po kilku modyfikacjach, całkiem fajnie to działa.
TomekTomasz Tubielewicz edytował(a) ten post dnia 15.07.10 o godzinie 11:55
- 1
- 2