Wypowiedzi
-
Mirosław W.:
wysyłając maila z zapytaniem o budżet czy może to mieć zły wpływ mojej agencji w oczach klienta (nie wiem, czy klienci lubią, gdy pyta się ich o budżet
Za bardzo się zastanawiasz nad tym czy klient Ci ucieknie jeśli go zapytasz o budżet...
Jak masz niby określić czy TOBIE opłaca się pracować z tą osobą bez znajomości budżetu?
Jeśli mimo wszystko nie masz informacji o budżecie to przygotuj ofertę z wyceną za dany zakres prac. Jeśli budżet klienta okaże się mniejszy - okrój zakres prac i podaj mniejszą cenę.
Jeśli budżet klienta jest dalej mniejszy od Twoich oczekiwań - skieruj go do konkurencji i ładnie się pożegnaj.
Kluczem w tym wszystkim jest określenie tego ile jest warta Twoja praca - to już pytanie do Ciebie (choć własna ocena może być przesadzona w obydwu kierunkach) oraz umiejętność szacowania czasu jaki będziesz musiał poświęcić na zlecenie.
Jeśli budżet nie pokryje tej wartości - trudno - chyba, że będziesz miał inne niematerialne korzyści na pracy z danym klientem - ale tu też trzeba uważać.
Agnieszka Wiącek:
W jakim formacie wysyłacie oferty klientowi - pdf, pps/ppsx czy może jeszcze innym? jaki format najbardziej się wg Was sprawdza?
Najmniej "problemowym" formatem jest pdf, ale wszystko zależy od tego co chcesz prezentować?
Np prezentacja grafiki do strony www w pdf'ie to nie najlepszy pomysł, sam jpg też nie za bardzo - najlepiej przygotować to tak by klient zobaczył jaki będzie efekt końcowy - w oknie przeglądarki.Tomasz Ryznarski edytował(a) ten post dnia 13.01.11 o godzinie 21:06 -
Myślę, że decyzja od tego czy na wizytówce umieszczać zdjęcie zależy od tego co chcemy tą wizytówką osiągnąć.
Warto rozważyć zdjęcie tam gdzie zależy nam na budowaniu osobistej relacji z klientem, np:
- modelka
- fotograf
- terapeuta/psycholog
- doradca?
Wszędzie relacja jest ważna, ale klient np banku raczej nie wiąże osobistej relacji z jedną osobą a całą marką - tu np wizerunek osoby reprezentującej markę może być mile widziany (Pan Urbański na wizytówce Millennium, hmm?) -
Kurcze, a mówią, że gry to strata czasu. Trzeba sobie zainstalować WC :)
-
Przedsiębiorca przedsiębiorcy nierówny.
Z doświadczenia - im mniejszy przedsiębiorca, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie wyzyskiwał - oczywiście są wyjątki od reguły - to raczej stereotyp, który się sprawdził na mojej skórze kilkakrotnie (gdy pracowałem dla kogoś).
Dla osoby, która nie chce być wyzyskiwana to wielki motywator by samemu tworzyć i zatrudniać innych - co tworzy kolejne miejsca pracy. Oczywiście większość "wyzyskiwanych" pozostaje w swoim położeniu i za wszystko wini pracodawcę. Taki ten świat - muszą być "wyzyskiwacze" i "wyzyskiwani" -
Pytanie czy docieranie na siłę do "buraczanych biznesmanów" ma sens?
Jeśli ich "strategie marketingowe" się wg nich sprawdzają i nie widzą potrzeby zmiany to nie ma sensu przekonywanie ich na siłę.
A jeśli w przyszłości nasz "specjalista" wpadnie w tarapaty to duże prawdopodobieństwo, że sobie przypomni naszą rozmowę tylko czy będziemy go chcieli później obsłużyć?:)
W skrócie - nie czekałbym na zmiany świata na lepsze - zawsze znajdzie się ktoś kto wie lepiej... wtedy trze rzec: "Jasne, dziękuję i powodzenia" -
Zalety - podłączam się
Wady:
Przejście klienta do firmy świadczącej usługę outsourcingu - a po co klient ma się dowiadywać kogo wynająłem do zrobienia części pracy?
Moim zdaniem głównymi problemami są właśnie problemy komunikacyjne oraz ograniczony nadzór nad wykonywanymi pracami.
Szczególnie gdy nie masz bezpośredniego kontaktu (inne miasto) - choćbyś napisał specyfikację w najdrobniejszych szczegółach - duże prawdopodobieństwo, że wykonawca pominie ważne aspekty - przedłuża to termin realizacji i zżera nerwy, no ale jak się trafi na kogoś rozsądnego to się na prawdę opłaca. -
Brak marketingu :D
-
Zadania warto delegować, ale tylko takie, które są konieczne do wykonania oraz nie można ich wyeliminować lub zautomatyzować.
Wiele osób ma opory przed zlecaniem innym pracy, którą mogliby wykonać sami.
Sam też to przerabiałem: "Sam wykonam to lepiej"... ale gdy chodzi o zadania o średnim priorytecie, które muszą być wykonane by utrzymać pracę biznesu, warto a nawet trzeba je zlecać.
Problem pojawia się przy pełnym wymiarze czasu - wtedy często dochodzi do dysproporcji pomiędzy konkretną ilością czasu jaką dysponuje pracownik a faktycznym zapotrzebowaniem na czas by wykonać konieczne zadania. W rezultacie z reguły tego czasu jest za mało albo za dużo.
Z punktu widzenia pracodawcy lepszy jest system wynagradzania za efekty a nie za "przepracowane" godziny. -
W moim odczuciu to ciągłe dążenie do maksymalizacji dochodów przy jednoczesnej minimalizacji nakładu pracy.
Ciężko wskazać 100% pasywny dochód. Jeśli coś dzierżawisz, wynajmujesz, zawsze trzeba poświęcić czas by się zainteresować czy wszystko gra.
Mało kto z nas ma 10 000 000zl, które po odłożeniu na lokatę dadzą wystarczające wpływy by nie trzeba było się zupełnie martwić a nawet wtedy jest zagrożenie (bankructwo banku, kryzys)
Budowa pasywnego dochodu od zera to ciężka praca wymagająca uporu, umiejętności i odpowiedniego podejścia.
Każdy z nas marzy o tym by w pewnym momencie nie musiec "nic" robić (albo inaczej - robić to na co ma ochotę) i każdemu tego życzę:) -
Najbardziej zgodzę się z Arturem Kucharskim.
Pierwsza nie znaczy najlepsza - ale często tak jest.
Największy nie znaczy opłacalny - zgoda
Najlepszy nie oznacza rentowny:
Racja, nie oznacza a nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że rzadko tak jest. Wybierając jakiś produkt często nie uświadamiamy sobie istnieniu innego, lepszego (jakościowo) produktu.
Produkt, który wybieramy jest "najlepszy" dla nas i to jest najważniejsze. Nie jesteśmy w stanie przecież porównać wszystkich produktów pod kątem "jakości".
Nawet jeśli, to pytanie czy owo porównanie jest obiektywne? Rodzi się kolejne pytanie czy stwierdzenie,że dany produkt jest obiektywny jest obiektywne? Według kogo?
Toyota jest "najlepszym" pod względem jakości samochodem. A dlaczego nie inna marka? Bo Toyota jako pierwsza dała nam się poznać jako najmniej awaryjna i tak już zostało... nawet po wpadce z pedałami gazu... bo to przecież była "mała wpadka"
Więc ja wybrałbym pierwszą! -
Też by mi się przydał:D