Wypowiedzi
-
Hej!
Mam pytanie do kogoś, kto korzystał z transportu w Rede Expressoes albo Comboios Portugal. Czy za bagaż (załóżmy polecak ok. 15 kg) trzeba zakupić u nich dodatkowy bilet? czy bardziej komfortowo w letnie portugalskie upały będzie wybrać autokar czy pociąg? Chodzi o trasę Faro - Lizbona. Bardzo dziękuję za informację! -
3 dni na Lizbonę? Wolne żarty :)
- Feira de Ladra - 1 dzień;
- Sintra - 1 dzień;
- Alfama - co najmniej 2 dni;
- Oceanario - 1 dzień;
- Belem - 1 dzień;
- Museo Gulbenkian - 1 dzień;
- Caxias (plaża) - 1 dzień;
- Jardim de Sao Pedro de Alcantara i okolice - 1 dzień
- wiele innych - x dni
Lizbona zdecydowanie na odrębny wyjazd! -
Dziękuję za odpowiedź Pani Julio!
A czy pamięta Pani, ile kosztowała żywność? Chodzi mi zarówno o ceny na mercados, jak i w barach czy restauracjach. W internecie są tylko nazwy knajp, bez podawania cen. Jestem też ciekaw, czy wizę wyrabiała sobie Pani na miejscu, czy może lepiej zrobić to jeszcze w Lizbonie? Czy szczepiła się Pani tylko na żółtą febrę, czy może warto zaszczepić się jeszcze na coś innego?
Pozdrawiam! -
Bom dia,
Planuję spełnić swoje największe marzenie i wybrać się w przyszłym roku lub za dwa lata do Sao Tome e Principe.
Czy ktoś z Was może odwiedził niedawno to państwo? Jeśli tak, to chętnie dowiedziałbym się jakichś świeżych informacji o infrastrukturze, cenach, stosunku do obcokrajowców, poziomie usług publicznych i całej reszcie :)
Pozdrawiam wszystkich Luzomaniaków! -
Jeśli chodzi o naukę, to w kwestii wymowy dla mnie nieocenione jest radio RTP, zwłaszcza wszechobecne transmisje meczów (nic tak jak one nie pomaga w nauce liczebników i zaimków :)). Pomaga też sobie dzięki facebookowi, gdzie lajkując strony prasy z Portugalii, Cabo Verde, Gwinei Bissau, Sao Tome, Angoli, Mozambiku, Brazylii, Timoru Leste i Macao, codziennie mam świeże teksty, które staram się tłumaczyć, z lepszym lub gorszym skutiem :)
-
Ja z moją partnerką dokonaliśmy tego w sierpniu ubiegłego roku. Dzięki tej wyprawie zacząłem uczyć się portugalskiego :)
Nam podróż z Poznania do Lizbony zajęła tydzień, ale to było z przerwami na Paryż, Lascaux, kąpiel w zatoce Biskajskiej i Salamankę. Myślę, że w przypadku, gdy etap zaczynałby się wcześnie rano, a kończył późnym wieczorem i ze zmieniającymi się kierowcami, to można byłoby to skrócić do trzech dni!
Podróż naszą zaplanowaliśmy tak, że przez Niemcy i Belgię cięliśmy darmowymi autostradami, potem do Orleanu też autostrady (Płatne). Między Orleanem a Vierzon proponuję nocleg na jednym z okolicznych pól namiotowych (jest tanio i klimatycznie, w międzynarodowy towarzystwie), Potem, z tego, co pamiętam, to Między Vierzon a Limoges autostrada jest publiczna, czyli bezpłatna. Z Limoges do Angouleme jedziemy drogami lokalnymi, a potem znów wjeżdżamy na darmową publiczną autostradę do Bordeaux, a stamtąd mniej więcej w okolice Soustons. Tam zaczyna się płatny odcinek autostrady, ale lepiej tam odżałować kilka euro, bo na innych drogach łatwo się zgubić :) Tą autostradą przekraczamy granicę Hiszpanii, gdzie przy pierwszej lepszej okazji szukamy zjazdu na drogę oznaczoną symbolem "A" (autovia - droga ekspresowa, w przeciwieństwie do "AP" autopista, płatna). Gdzieś pomiędzy Logrono a Salamanką nocleg w jakimś fajnym miasteczku w tanim hostalu.
Granicę z Portugalią przekraczamy w Fuentes de Onoro, ale do pełna tankujemy jeszcze w Hiszpanii. Do Lizbony zalecam jednak płatna autostradę, bo drogi lokalne w mojej ukochanej Portugalii są chyba jeszcze gorsze niż u nas :) Za kilka godzin będziemy w Lizbonie!
Taką marszrutę polecam, aczkolwiek to wersja dla komandosów, bo jednak bezpieczniej jest przedłużyć podróż choć o jeden dodatkowy nocleg dla lepszego wypoczynku.
Jeść można po drodze, zabrać ze sobą trochę zapasów i kuchenkę gazową i we Francji na postojach "Aires" oraz w Hiszpanii na postojach oznaczonych symbolem ludzika w kapeluszu można sobie w cieniu podgrzać jedzonko, a potem się umyć i zmyć naczynia.
Życzę powodzenia w wyprawie, jeśli się Pani spodoba, to ja chętnie kiedyś się "podczepię" w zamian za partycypację w kosztach paliwa i opłat drogowych, a także w zamian za know-how :)
Jeszcze raz powodzenia i pozdrawiam! -
Johann Sebastian Bach - generalnie wszystko!
Można się przy nim znudzić chyba tylko w 11 godzinie słuchania jego utworów organowych :)
Na tę chwilę ulubione:
- Kunst der fuge;
- Das Wohltemperierte Klavier;
- Johannes Passion;
- H-moll messe;
- z kantat, powiedzmy, że "Jagdkantate" BWV 208 ;);
- koncerty brandenburskie.
Zastrzegam, że za miesiąc może się to zmienić ;)
Pozdrawiam! -
Moja opinia na temat Herreweghe jest na moim blogu (http://muzykabarokowa.bloog.pl), ale w kwestii organizacji zgadzam się, że to była >Stal Mielec<. Rok wcześniej na Gardinerze było podobnie, więc w tym roku na Wratislavia niej jadę - oszczędzam się na Poznań (listopad) i... Wrocław (17 lub 18.12.2011 - La Venexiana - kantaty Haendla i Caldary).
Pozdrawiam!