Wypowiedzi
-
Witam,
3 lata zajelo mi dostanie wizy stalego pobytu z EU ale nie zaluje tego czasu poniewaz Australia to wspanialy kraj a jakosc zycia jest nieporownywalnie wyzsza niz chocby w UK - nawet pomijajac same zarobki.
Z drugiej strony nie dziwie sie autorowi postu ktory przyjechal na wizie studenckiej I byl przekonany ze to doprowadzi go do wizy PR. Sadze ze jest to dezinformacja w Polsce ktora ma sluzyc wylacznie zbijaniu kasy I wielu agentow edukacyjnych stara sie przekonac klientow ze to latwa sciezka: wiza studencka ->wiza sponsorowana->wiza PR. To sie udaje nilicznym. Niestety realia sa inne: na wizie studenckiej ciezko jest docenic zalety Australii poniewaz jest sie ciagle uwiklanym w zalatwianie spraw z IMMI I szkola I uzaleznionym od ich zachcianek - nie wspominajac juz o pieniadzach na kursy ktore nie sa tanie.
Pracuje sie tylko 20 godzin w tygodniu co sprawia ze czasami jest to walka o przetrwanie I liczenie kazdego dolara (praca w AU jest wysoko oplacana I nikogo nie stac na zastrudnianie czy szkolenie osob na wizach studenckich ktore po 3 miesiach moga byc wyrzucone z kraju - takich ludzi nikt nie bierze powaznie przy rekrutacji).
Generalnie wiza studencka to walka o przetrwanie - jak ktos wczesniej napisal - edukacja to biznes a w biznesie nie ma sentymentow.
Polecam tym ktorzy cha tu przyjechac - najlepsza jest wiza turystyczna zaby zobaczyc jak AU wyglada I czy chcemy tu zyc a pozniej wylacznie Permanent Resident. To jedyna rozsadna droga - reszta to marnowanie czasu I pieniedzy. Znam ludzi ktorzy siedza tu latami na wizach studenckich - wydaja fortuny na kursy, pracuja w zawodach ktore nie daja im zansy na PR I sa zfrustrowani - zainwestowali juz sporo czasu I pieniedzy - nie chca wracac ale ciezko im sie tu zyje - I zapewne to spotkalo Leszka autora postu.
Dla chetnych - czytajcie duzo I sami wyciagajcie wnioski - przeciez ktos kto zyje ze sprzedazy wiz studenckich nie bedzie szerzyl nieprzychylnych dla siebie informacji.
NIgdzie nie ma raju - ale Australia jest pod wieloma wzgledami blizej idealu niz kraje EU w ktorych zylem.
Pozdrawiam I powodzenia.