Wypowiedzi
-
irena ochyra:
Jak Państwo sądzicie, czego tak naprawdę w procesie coachingu potrzebuje klient?,
Na to pytanie najtrafniejszą odpowiedź rzeczywiście posiada klient. Zastanawianie się czego klient może potrzebować jest swego rodzaju wróżeniem, gdyż każdy klient potrzebuje czegoś innego. Nawet jeśli klient A, tak samo określa swoje cele jak klient B, to drogę do celu raczej bedzie preferował inną. Natomiast cele bardziej uszczegółowione (sprecyzowane) również mogą okazać sie całkiem inne.
czy czasami to nie coachowie sugerują plan,
podejście,realizację procesu coachingu klientowi?
to zależy co nazwać planem? Jeśli zdefiniujemy go bardzo ogólnie , to zadanie jakiegokolwiek pytania klientowi można potraktować jako sugerowanie planu.
Dołączę sie do wcześniejszych słów Pawła o kierowaniu procesem jak i treścią.
Klient określa co chce osiągnąć (treść, cel). Również klient określa jak chce to osiągnąć (proces). Jednak coach jest po to, żeby klient zbudował owy proces (drogę do celu). To tak jakby klient miał wszystkie puzzle układanki, a w wyniku pracy z coachem poukładał je na właściwych miejscach. Oczywiście coach NIE mówi klientowi gdzie co ma położyć, a raczej inspiruje do układania i uświadomienia sobie tego że klient jest w stanie ułożyć wszystkie puzzle.
Witam, ja też słyszałam to wiele razy, jednak nie każdy
To cecha chyba większości ludzi;) a przez wielu jest nazywana oporem. Klient również może mieć opory przed coachem, coachingiem, zmianą, może mieć konkurencyjne cele do osiągnięcia, może nie wierzyć w osiągniecie celów, może uważać, iż ten coach nie jest dla niego najlepszy, może też czuć sie zmuszany do coachingu.
Klient potrafi lub chce od razu sprecyzować swoje oczekiwania.
Wszystkim tym trudnościom coach powinien zaradzić. Mówiąc terapeutycznie - powinien przepracować opory klienta. Bądź też swoje, jeśli takowe posiada:)
Tutaj napisałem kilka słów na temat pracy z oporem:
http://www.goldenline.pl/forum/coaching-sztuka-mozliwo... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Tak sobie czytam i mam wrażenie, ze krytyka jest konstruktywna wtedy, kiedy ją odbieramy jako konstruktywną:)
a często widzimy krytykę tam gdzie jej nie ma. Dla przykładu taka historia:
Mąż zobaczył w zupie jakieś nowe dla niego warzywo. Smakowało mu, więc spytał z ciekawości żony:
- Co to jest to żółte?
- Jak Ci się nie podoba to możesz sam sobie gotować! – odpowiedziała żona i wyszła trzaskając drzwiami.
Pytanie:
Czy mąż krytykował, czy żona sama siebie skrytykowała?
Czy pracodawca zawsze jest krytykowany przez pracownika, czy czasem sam uzna że jest krytykowany?
Jak to sie dzieje i dlaczego tak jest? Często rzecz jest w słuchaniu i mówieniu. Na ten temat więcej napisałem tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/coaching-sztuka-mozliwo...
i tutaj:
http://www.goldenline.pl/forum/coaching-sztuka-mozliwo...Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 03.10.08 o godzinie 21:05 -
Zawsze można też zrobić swoje własne autorskie nagranie i wymienić sie z Piotrem - ja o takich nagraniach pomyślałem;)))
-
Czytając wcześniejsze wypowiedzi zastanawiam się czy czasem bedąc na rocznym urlopie nie zapomnimy jak to jest pracować? Czy czasem nie zostaniemy na dłużej w tej „podróży” – zrobimy sobie taki dożywotni urlop od życia w cywilizacji;)
Podejrzewam, ze powrót do codziennego życia sprzed gapyear może być naprawdę trudny, a często może okazać się niemożliwy... słyszałem o wielu ludziach tzw. „bezdomnych z wyboru”, którzy rzucili dom, pracę, rodzinę i spędzają życie podróżując od dworca do dworca...
Tak radykalna zmiana otoczenia i perspektywy może odmienić człowieka i pomóc dalej
stawiać czoła codziennym wyzwaniom z pozytywnym nastawieniem do otoczenia :)
myślę, że odmienić może na pewno tylko trzeba uważać, żeby nie przesądzić w drugą stronę z tym odmienianiem;) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
pomaganie to mój zawód:)))
a poza tym to polecam powyższe szkolenie, bo wiele ono zmieniło w mojej pracy coacha - zainspirowało mnie do wyjścia poza NLP i poznawania nie tylko Gestaltu, ale też podejścia poznawczo-behawioralnego, systemowego, REBT-u. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Uczestnicy I edycji SPC