пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Mariusz A:
Sylwek napisz do kiedy Cie nie będzie (do wakacji - tzn).
PS. Złamana czy pęknięta??
Pozdrowienia
Ciężko powiedzieć. Dziś już jest dużo lepiej, niż tydzień temu.
Ale pewnie jeszcze z 2-3 tygodnie minie, zanim się odważę zaryzykować jakieś uderzenie (nawet piłką) w tą rękę.
PS. pękła jedna mała kostka. takie małe g..., a tyle problemów potrafi zrobić :P -
do wakacji już mnie nie będzie (łapa jednak w gipsie), tak więc miejsce jest wolne.
/Sylwe-K -
Jeśli ktoś wie, jak tam teraz można dojechać (samochodem) - dajcie znać. Ostatnio mnie gliny shaltowały :((
-
sprawdź, proszę, jak wygląda sytuacja moich zastępstw, bo z tego, co napisałeś wynika, że ani raz nikt nie zagrał w moje miejsce.
Z tego, co wiem, to od 17-03, kiedy byłem ostatnio, sytuacja wyglądała tak:
17-03 - grał za mnie Łukasz ("Stanki")
24-03 - ???
31-03 - miał być za mnie jakiś kolega Grześka
kwiecień - wziął za mnie Marcin, kolega Krzyśka
zgadza się to? -
Cześć Wam,
Z przykrością informuję, że mam jeszcze "do sprzedania" cały kwiecień.
Jeśli jest ktoś chętny - zapraszam.
mam nadzieję, że w maju znów z Wami zagram.
udanej gry!
/Sylwe-K -
Cześć,
W najbliższe 2 wtorki (24-03 i 31-03) na bank mnie nie będzie.
Jeśli jest ktoś zainteresowany przejęciem moich pozostałych dwóch marcowych wtorków - zapraszam.
Za 2 tygodnie dam znać, jak będzie z kwietniem. Na razie jest kiepsko -
Wygląda na to, że muszę trochę odpocząć od biegania (starość nie radość, heheh).
Jeśli jest ktoś chętny za mnie w najbliższy wtorek - zapraszam.
Od strony finansowej sprawa wygląda następująco:
1. Mamy zapłacone 450 zł na marzec, pozostaje do zapłaty 300.
2. Kasę przekazałem Stefanowi.
3. Z wpłatami zalegają: Tomek, Krzysiek i Grzesiek. Jak uregulują - trzeba wpłacić pozostałą kwotę gospodarzowi.
miłej gry!
/Sylwe-K -
Krzysztof G.:
niestety nadal mnie nie ma w tym tygodniu.
kase oczywisice przyniose za to co mnie nie bylo.
Jesli ktos jest chetny to zapraszam jutro na moje miejsce.
pzdr
Krzysiek
Krzysztof, czy jesteś w stanie przewidzieć, jak długo Cię nie będzie? -
Przypominam o konieczności uregulowania zaległości za luty (Grzesiek i Krzysiek).
Pozostałych proszę o przyniesienie kasy (62,50 zł) za marzec.
Do jutra!
/Sylwe-K -
Tomasz Ciemierzyński:
Sylwek przecież w lutym mnie nie ma a za mnie jest grzegorz. Chyba że o czyms nie wiem?
Tak, jest za Ciebie Grzegorz, ale, jako, że Krzysiek zgłosił nieobecność (w I tygodniu) jako pierwszy - na jego konto poszło zastępstwo Grześka w I tygodniu.
We wszystkich pozostałych już Ty zebrałeś pulę.
Tak więc w I tygodniu nie miałeś zastępstwa, wobec czego 12,50 musisz zapłacić.
Jestem w tej samej sytuacji :) -
Grzegorz Walenty Przybek:
witam,
do tabelki Sylwka wkradł się błąd w przypadku Tomka i Krzysztofa, mianowicie zamiana kwot zapłaconych i do zapłaty.
W pierwszy wtorek lutego byłem w zastepstwie za Krzysztofa natomiast przez cała resztę lutego zajmuję miejsce Tomka.
pozdrawiam
no i chyba właśnie to jest w tabelce napisane :)
Tomkowi pozostaje do zapłaty 12,50 (bo nie miał zastępcy w I tygodniu)
Krzyśkowi pozostaje 37,50 (bo miał zastępstwo tylko w I tygodniu, w pozostałe 3 - nie)
/Sylwe-K -
Aktualny status wpłat za LUTY'09:
1. Grzesiek Binko 0,00 (50,00 do zapłaty)
2. Artur Kot 50,00
3. Mariusz Aleksa 50,00
4. Artur Lasota 50,00
5. Sebastian Żmuda 50,00
6. Marcin Aleksa 50,00
7. Jacek Palęcki 50,00
8. Tomek Ciemierzyński 37,50 (12,50 do zapłaty)
9. Krzysiek Górowski 12,50 (37,50 do zapłaty)
10. Maciek Palęcki 50,00
11. Jerzyk N. 50,00
12. Sylwek Kowalski 50,00
/Sylwe-K -
mnie również nie będzie - grypa :((
jeśli są chętni na zastępstwo - zapraszam.
Kto mógłby zebrać kasę od "rezerwowych"? -
Mnie jutro (7-go) nie będzie.
Jeśli są chętni z listy rezerwowej - zapraszam.
/Sylwe-K -
1. Jacek
2. Krzysiek
3. Tomek
4. Maciek
5. Jura
6. Adam
7. Sylwe-K
Ja będzie miejsce to ja się piszę.
rez. Radek -
Michał Z.:
http://wiadomosci.onet.pl/1508644,2677,1,boss_jeszcze_...
Myślę, że redaktor przesadził. Z większością tez tam zawartych się zgadzam, jednak facet widzi wszystko jako czerń i biel.
To jest bez sensu.
Mnie natomiast ciekawi, jak rozwinie się ten wątek:
http://sport.onet.pl/0,1248770,1830703,wiadomosc.html
właściwie to cieszę się, że Leo skieruje sprawę do sądu - może wreszcie się dowiemy, jak to naprawdę jest.
Choć, między nami mówiąc, Osuchowi wierzę tak samo, jak de Zeeuw'owi (czyli wcale). -
Andrzej Jaromiński:
OK, zgoda.
tak, uwazasz ją za zakoczona juz po raz trzeci bodaj. Chodzi o to, ze Twoja ocena Holendra zawiera insynuacje, jakoby menago repry, kolega Leo, wykorzystywał stołek do handlu piłkarzami. Tak napisales, w formie pytania. A ja napisałem ze małpujesz, bo takie własnie sugestie formułują wrogowie Leo, a zwolennicy betonu.
Reszta już była kulą sniegową, do której zarówno Ty jak i ja się przyczyniliśmy. Proponuje więc zgodę w temacie. -
Andrzej Jaromiński:
zgodnie z tym, co pisałem wcześniej - KONIEC TEMATU.
napisales o starym dupsku Holendra, napisales to pod wlasnym imieniem i nazwiskiem. Obrażasz publicznie nieznanego Ci osobiscie człowieka, wcześniej insynuując coś w pytaniach.
Taka jest prawda, człowieku, wiec nie pisz o "kulturze dyskusji". Ty nie masz pojęcia co to jest.
Kolego, mam dość Twoich ocen pod moim adresem.
Dobra dyskusja polega na tym, że rozmawiasz o przedmiocie dyskusji (w tym przypadku Leo B.), nie atakując rozmówcy. Personalnie nic do Ciebie nie mam (i nic takiego nie napisałem), jednak prowadząc rozmowę z Tobą dowiedziałem się, że:
1. wypisuję brednie
2. małpuję Kołtonia (zupełnie nie rozumiem, skąd taki wniosek)
3. jestem niewychowany
4. nie mam pojęcia o kulturze dyskusji
To są cytaty wprost z Twoich wypowiedzi. Jeśli to uważasz wzór - gratuluję.
Co do Beenhakkera (to on był przedmiotem naszej rozmowy, o czym raczyłeś zapomnieć, "przesiadając się" na mnie i obrażając) - nie kwestionuję, że jest wielkim trenerem (ale coraz bardziej mam wrażenie, że raczej nim BYŁ). Co więcej, wcale nie jestem za zwalnianiem go (bo niby kto miałby przejąc kadrę?). Jednak, jako kibic polskiej reprezentacji, "pośrednio finansujący" PZPN i kadrę MAM PRAWO do oceny pracy jej trenera. A ta podobnie, jak zachowanie Beenhakkera, pozostawia wiele do życzenia i życzyłbym sobie, żeby facet (uważający się za profesjonalistę i zarabiający kupę szmalu), zmienił odrobinę retorykę swoich wypowiedzi. Bo na razie jest tak, że kiedy podejmuje KONTROWERSYJNE
decyzje personalne, to mówi "ja powołuję i odpowiedzialność biorę na siebie", po czym, kiedy zbieramy "owoce" tychże decyzji - szuka winnych w dziennikarzach, działaczach, braku boisk, systemu szkolenia, polskich realiach itp.
Zarzucasz mi, że obrażam Beenhakkera zwrotem "stare dupsko Holendra";
1. młodzieniaszkiem, jak by na to nie patrzeć, już nie jest
2. czyż nie jest Holendrem???
3. "lizanie duspka" jest eufemizmem do bezkrytycznego akceptowania kogoś i lizusostwa. jednak ten zwrot nie był skierowany do Beenhakkera - przecież sam się sobie nie podlizuje!
Moim zdaniem jesteś przewrażliwiony na punkcie selekcjonera i każdą krytykę pod jego adresem traktujesz jak sprawę osobistą.
Zastanawia mnie, co sprawia, że stając w obronie faceta, którego nie znasz, nie cofasz się przed personalnym atakiem na innego faceta, którego znasz tak samo, czyli wcale. Byłoby lepiej, gdybyś bardziej skupiał się na temacie, a mniej na rozmówcach. To taka rada na przyszłość, bo ja naszą rozmowę uważam za zakończoną.Sylwester Kowalski edytował(a) ten post dnia 23.09.08 o godzinie 15:05 -
Andrzej Jaromiński:
najpierw prosisz człowieku o KULTURE DYSKUSJI a potem piszesz o LIZANIU STAREGO DUPSKA HOLENDRA?
Jest Pan zle wychowany. Snuje Pan pytania z insynuacją w tle, potem obraza sie ostentacyjnie na moja ostrą reakcje a jeszcze potem uzywa Pan określen rodem z rynsztoka, pisząć o Benhakerze.
Więcej szacunku dla ludzi, czlowieku. Ludzi większego formatu, jak Ty, co sam udowadniasz.
zgodnie z tym, co pisałem wcześniej - KONIEC TEMATU. -
Andrzej Jaromiński:
Nie, to był pytanie z sugestią, zmałpowane z wypowiedzi Kołtoniów i rozmaitych mediów, za którymki stoja leśne dziadki. Nic Pan nie wie na temat układów menedzerskich ale zdaje sie, sugerowanie pomówień przychodzi Panu łatwo.
W Polsce to w ogóle jest łatwe. Taka moda.
Ponawiam moją prośbę: Proszę dostroić poziom wypowiedzi do zasad dobrej dyskusji, bo nie będę Panu odpowiadał.
Rozumiem, że:
1. Pan wie lepiej ode mnie, czy chciałem coś zasugerować, czy nie - dziękuję za zwrócenie uwagi. Odtąd zawsze będę Pana pytał, co chciałem powiedzieć.
2. Pan wie lepiej ode mnie jaki mam stosunek do Borka, Kołtonia, Listkiewicza, Laty i całej reszty. Dziękuję, że mi to Pan uświadomił. Człowieku! Mam gdzieś czkawkę Kołtonia i lansik Borka, ale to nie znaczy, że ślepo będę lizał stare dupsko Holendra!
3. Pan wie lepiej ode mnie, co wiem o "układach menedżerskich" - cieszę się, że mi to Pan uświadamia.
4. Pan zna mnie najlepiej! Na tyle dobrze, żeby uogólnić i wstawić w ramki. W takie, jakie najbardziej Panu pasują.
Z góry zaznaczam: jeśli kolejny Pana wpis ma być równie agresywny i obrażający mnie ("brednie", "zmałpowane") - proszę nie odpisywać, bo nie będę kontynuował rozmowy w tym tonie. Pozdrawiam.
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
