Wypowiedzi
-
Kierunek: Alpy / Livigno :^)
- 9.12.2010, 13:16
Pokaż wszystkie 2 komentarze -
Biegłem dziś "Bieg dookoła zoo" nieopodal La Playa i zauważylem przez ogrodzenie, że budujecie na drzewach coś a'la mosty linowe... czy to właśnie kryje się pod nazwą "zero gravity" :^)Stefan Bogucki edytował(a) ten post dnia 01.05.10 o godzinie 14:34
-
Zgadzam się, że Chopin jest elitarny > podobnie jak muzyka poważna > a więc i Mozart > skoro marka Mozart pracuje na rzecz gospodarki austriackiej (turystyka, handel, czekoladki) to Chopina też da się zatrudnić w większym wymiarze > po umowie o dzieło (Rok Chopinowski) może stały etat :^)
Na stronie 48 The Economist (ten sam numer, w którym znalazłem reklamę Roku Chopinowskiego) krótki tekst o sytuacji politycznej w Polsce a obok zdjęcie > co na zdjęciu? Pani w mięsnym waży parówki, a w tle kiełbasa > rozumiem, że "polska kiełbasa" i "polska wodka" to nasze narodowe wizytówki, ale może warto wzmocnić te bardziej wyszukane/elitarne skojarzenia z Polską (typu Chopin :^)
Czy Chopin jest marką z największym potencjałem? > nie wiem > na myśl przychodzi mi też Kopernik w którego też inwestujemy (Centrum Nauki Kopernik nad Wisłą) > ale muzyka lepiej działa na zmysły i podobno "jest językiem wszechświata" > przykładem Japończycy :^)
Czy wizerunek Chopina jest wystarczający związany z Polską? > chyba kto pierwszy ten lepszy, a przykładem mur berliński > po zeszłorocznych uroczystościach świat upewnił się w przekonaniu, że obalanie komunizmu zainicjowali Niemcy rozbijając mur > pozamiatane :^)Stefan B. edytował(a) ten post dnia 10.01.10 o godzinie 21:14 -
Jest. Ale jak patrzę na reklamę w The Economist nasuwają mi się drażniące pytania w rodzaju:
- Czy istnieje strategia i brand book marki Chopin (czy ta marka jest gdzieś opisana)? Czy jako obywatel mogę do niego zajrzeć? :^)
- Kto zarządza marką Chopin? Czy można kupić prawa do korzystania z marki Chopin np. w celu wyrobu czekoladek :^) Gdzie mam się zgłosić jeśli chce wykupić taką licencję?
- Ile kosztowała reklama w The Economist? Jaki jest średni czas pobytu na stronie http://chopin2010.pl/en obcokrajowca? Czy ta strona po jej otworzeniu zachęci do dalszej eksploracji kogoś kto zwrócił uwagę na reklamę, ale o Chopinie nie wie prawie nic :^) -
Na 105 stronie specjalnej edycji The Economist pt. "The World in 2010" znalazłem całostronnicową reklamę "Visit Chopin in Poland". Widać na niej klawisze, pomnik Chopina, dzieci i ww. hasło. Jest krótkie zaproszenie do świętowania roku Chopina i dwa małe linki: na stronę http://poland.gov.pl i http://chopin2010.pl/en.
Reklama wygląda cmentarnie, ale jakoś tam zwraca uwagę. Wybór gazety właściwy. Nie jest źle. Wchodzę na stronę www, bynajmniej nie tą rządową. I tu rozczarowanie. Strona www roku chopinowskiego wygląda jak agregator newsów o tym, jak rok chopina świętować będą państwa europejskie. Nie wiem czy strona www, którą odwiedzić ma "cały świat" (po to przecież reklama w The Economist?) miała audyt użyteczności (usability). Ja od razu się na niej zgubiłem.
Z uwagą o trupie też się nie zgodzę. Tak jak Mozzart jest wehikułem marketingowym i marką Wiednia (nota bene bardzo lubię te okrągłe czekoladki z Mozzartem) tak Chopin mógłby być marką pracującą dla Polski (otwierać nam drzwi do serc Azjatów). Jestem za tym by zainwestować w tego trupa. Poza tym, apeluję do właściciela strony http://chopin2010.pl o przeprowadzenie audytu usability.
I na koniec trochę prywaty. Apeluję do firmy Jutrzenka - odkupcie od Anglików markę Wedel i wyprodukujcie takie pyszne czekoladki z Chopinem.Stefan B. edytował(a) ten post dnia 10.01.10 o godzinie 13:15 -
Ja biegam rano po Lesie Bielańskim i też nie narzekam ...jest miękkie podłoże i można spotkać dzika, a wtedy dostaje się prawdziwych biegowych skrzydeł :^)
Truchtanie po asfalcie lub betonie nie sprawia takiej przyjemności. Na szczęście w W-wie jest Las Kabacki, Las Bielański, sporo parków, więc zawsze znajdzie się jakaś miękka ścieżka. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy IMBA 2007
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy IMBA 2007
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy IMBA 2007
-
Hej Iwona,
Też byłem rok w Universiteit Gent we Flandrii / Belgia :^)
IMHO jedne z wielu zalet Erazmusa w Gent to:
1. barwna społeczność studencka
(folklor studencki, np. korporacje studenckie, które mają własne kluby i rywalizują która z nich robi najlepsze imprezy, studenci
zrzeszeni w korporacjach noszą charakterystyczne szarfy :^)
2. piękne stare miasto
(gondole, rzesze studentów na rowerach i kluby tętniące życiem -
z wyjątkiem weekendu - wtedy wszyscy belgijscy studenci jadą do
domu a miasto pustoszeje do poniedziałku)
3. i oczywiście sami Erazmusi :^)
(w Gent studiuje prawie 700 erasmusów i jeszcze więcej studentów
z krajów afrykańskich i azjatyckich, istny tygiel kulturowy, nie
sposób poznać wszystkich, ESN działa bardzo prężnie)
Czy ktoś jeszcze był na sokratesie w Gent? :^)
Stefan - sokrates 2005/06