Wypowiedzi
-
Maria B.:
Ewa S.:
W dzinsach na rozmowe rekrutacyjna w instytucji europejskiej w Polsce? Chyba upadlas na glowe.....
Zdecydowanie wariant 2Ewa S. edytował(a) ten post dnia 03.09.10 o godzinie 15:02
Komitet Regionów mieści się co prawda w Brukseli a posada tylko asystencka, ale to chyba niewiele zmienia. Sam planowałem wariant sweterkowy. Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że to właściwy wybór (mniejsze zło w zasadzie). Dziękuję wszystkim! -
Dominik N.:
ekspertem nie jestem, ale to co piszesz nie pozostawia złudzeń - wersja sweterkowa będzie bardziej na miejscu, tylko tak się zastanawiam... może to wina zdjęcia i KAPCI :))) ale może uda Ci się podejść do jakiegoś krawca i trochę zwęzić te spodnie, wyglądają na trochę szerokie w pasie... i chyba lekko za długie, choć w kapciach trudno powiedzieć. Nie masz może błękitnej lub białej koszuli? myślę, że byłaby lepsza... no i jakie buty do tego planujesz?
Dzięki, to konkret, na którym mi zależało.
Rozmiary. Mam posturę dziecka. To zresztą powód, dla którego nie mam garnituru. Nigdzie nie znalazłem mojego rozmiaru (44). Wiem, pozostaje szycie na miarę. Spodnie i koszula są za duże. Koszula była skracana, spodnie skracane i zwężane. Mnie też się wydawało, że niedostatecznie, ale się nie sprzeczałem, bo się nie znam, a poza tym dostałem te rzeczy w prezencie.
Buty z czarnej nabukowej skóry, casual, mało odpowiednie, ale innych nie będę miał, więc nie ma sensu o nich mówić. ;-]Sebastian Deka edytował(a) ten post dnia 03.09.10 o godzinie 15:10 -
Dominik N.:
zatem najlepszego szanownej Solenizantce życzę. Proszę wybaczyć, na zdjęciu słabo można było cokolwiek rozpoznać.
przy okazji - wspomniana rozmowa w firmie o jakim profilu? Może udałoby Ci się podpytać jak podchodzą do tematu. Znam przypadki firm, które zapraszając kandydata na rozmowę jasno określają zasady DC obowiązujące na takich spotkaniach, aczkolwiek to wciąż rzadkość.
Dziękuję w jej imieniu. :-)
Chodzi o Komitet Regionów. Generalnie panuje w instytucjach UE upodobanie do garniturów. Nawet jeśli jest grupa pracowników, którzy z rożnych powodów ich nie noszą, to są one standardem. Tym bardziej więc wydaje mi się to strój właściwy na rozmowę. A jeśli go nie ma, to jakiś inny jak najbardziej oficjalny. Tylko właśnie jak spojrzałem na te zdjęcia, to wydało mi się, że w marynarce lepiej wyglądam, mimo że jest ona niby zupełnie nieoficjalna. Ale nie znam się, więc swojemu wrażeniu nie ufam. Dlatego pytam. Chociaż skłaniam się ku wersji sweterkowej, no bo jak oficjalnie, to oficjalnie. Co myślisz? -
Ale tu pomocni, fajni ludzie. :-)
Malwino, no właśnie na tym polega mój dylemat. Niby rzecz prosta, wersja sweterkowa - oficjalna, wersja z marynarką - casual. Ale wątpliwości stąd, że w tym sweterku wyglądam jak dzieciuch, co nie? No i nie wiadomo ostatecznie, co lepsze. Czy uważasz, że w tym wypadku uzasadnione jest zlekceważenie zasad i pójście w marynarce?
Dominiku, w pokoju leży siostra i była całkiem zaaferowana, chociaż słabo to wszystko widać, bo jest niepełnosprawna. Świętuje dziś imieniny, więc proszę winszować. ;-)
Katrzyno, Mario, bardzo dziękuję za wskazówki dotyczące kołnierzyka. Cenne. A jak z mankietami? W razie wątpliwości bardziej je chować, czy bardziej eksponować?
Wiedziałem, że kapcie zrobią furorę. ;-)Sebastian Deka edytował(a) ten post dnia 03.09.10 o godzinie 13:47 -
Czy takie połączenie jest dopuszczalne, czy też to rażące pogwałcenie zasad?
- 1
- 2