Wypowiedzi
-
Wsadzę kij w mrowisko i zaproponuje: Nvidia Shield. Możliwe, że najmocniejsza maszyna na rynku. Dla mnie: rewelacja!Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.01.15 o godzinie 13:28
-
Też mi się tak wydaje. Im mniejsza grupa tym lepsza zabawa, bo jak wiadomo: gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania. Poza tym, jeśli w grę wchodzą noclegi w hostelach lub innych miejscach, łatwiej znaleźć miejsce dla mniejszej grupy osób.
-
Hehe, na Nordkapp to nie musisz chyba nikogo szukać. Wystarczy w Gdyni przy nadbrzeżu portowym zapytać "kto ostatni na Nordkapp ?". To już chyba "mekka" polskich motocyklistów, każdy musi tam zajechać. Osobiście tam nie byłem, chętnie bym się tam przejechał... tylko ten tłok :).
Ale poważnie, północna Skandynawia to ciekawy temat - wiele miejsc wartych odwiedzenia. Jednak 8-10 dni na Nordkapp to wg mnie trochę za mało. Z Karlskrony na Przylądek Północny jest prawie 2800km, w tą i z powrotem wychodzi 5600km. Jeśli nie mieszkasz w Trójmieście to możesz śmiało odliczyć sobie 1-2 dni na dojazd z i na przeprawę promową. W każdy z pozostałych 8 dni będziesz musiał pokonać 700km, co jest możliwe ale mało przyjemne. No chyba że zależy Ci tylko na nawijaniu kilometrów na licznik. Ale czy ma sens jechać po to na Nordkapp?!
W tym roku rozważaliśmy z kolegą wyruszenie w trasę dookoła Morza Bałtyckiego. Z wstępnych obliczeń wyszło nam, że trzeba zarezerwować sobie min. 3 tyg. Wyzwaniem są też koszty: niewątpliwie przejazd przez Finlandię, Norwegię i Szwecję do najtańszych nie należy. Ograniczona jest też pora roku kiedy można się w taką wyprawę wybrać. Niestety nie udało nam się nam się logistycznie zebrać wszystkiego do kupy - odłożyliśmy wyprawę na przyszły rok. Może się uda.Sebastian Tylkowski edytował(a) ten post dnia 27.02.12 o godzinie 17:01 -
Panie Adamie,
proponuję pierwsze wyprawy (2-3 dniowe) zrobić lokalnie (ewentualnie w krajach ościennych). Ze swojego doświadczenia (niedużego, ale zawsze) wiem, że lepiej trochę razem wcześniej pojeździć zanim się zdecyduje wyrwać gdzieś dalej. Ogólnie wiadomo jest, że przed każdą wyprawą trzeba określić ogólne oczekiwania, budżet, warunki podróżowania i noclegu, itp. itd. Ale dogadanie tych spraw nie gwarantuje dobrej zabawy, dlatego radzę sprawdzać się przed większym zobowiązaniem jakim prawdopodobnie jest wypad do Rosji.
Pozdrawiam -
Ha ha, skoro zachwalamy knajpy w okolicy Warszawy to polecam Texas przed Kozienicami. Duże porcje, umiarkowane ceny. Większość dań w rozmiarach na dwie osoby, tak jak moja ulubiona szarlotka.
-
Ambitne plany jak na jeden weekend. Większość z tych atrakcji jeszcze nie miałem okazji oglądać i chętnie bym się przyłączył. Obawiam się jednak, że wypad w pierwszej połowie lipca przeze mnie niewykonalny.
-
W Giżycku polecam pokój na Tuwima 12 (zdaje się w sąsiednich budynkach - 10 i 14 - również są noclegi). Wprawdzie na podjeździe jest mało miejsca na sprzęt (na dwie maszyny), ale bezproblemowy wynajem na jedną noc, elegancki pokój i ładna łazienka do dyspozycji rekompensuje ten niedostatek. No i cena: w maju po długim weekendzie wynosiła 35 PLN za osobę, a najtańszy hotelik (poza robotniczym, który akurat tego dnia był pełen) kosztował 140PLN za pokój dwuosobowy.
Kiedy konkretnie chcecie wyruszyć?
Polecam Kętrzyn i Reszel (ten ostatni ma fajny zamek, ale uwaga na meneli w mieście); mosty w Stańczykach (już skomercjalizowane). Kwaterę Hitlera radzę odpuścić - kupa gruzów niespecjalnie warta oglądania. Może twierdza Boyen, ale tam niestety nie dotarłem. -
Justyna Łuszczyk:
coś to forum mało aktywne, może bysmy coś z tym zrobili...?
pozdrawiam :))
Pewnie... Jakaś propozycja? -
Witam.
Grupa robi się coraz liczniejsza :), a tu ciągle żadnej dyskusji.
Koledzy, pochwalcie się, czym jeździcie?
Ja osobiście posiadam DL650 K6 bez ABS. Jedynym dodatkowym wyposażeniem jakie posiadam, są gmole Givi. -
Wprawdzie w niedzielę jest rozpoczęcie sezonu moto na Bemowie, ale w sobotę bedzie ładny dzień aby gdzieś wyskoczyć, np. do Sandomierza. Co o tym sądzisz?