Wypowiedzi
-
Bieglem we wszystkich edycjach polmaratony warszawskiego (a nawet wczesniej, gdy byl orgaznizowany razem z maratonem warszawskim). Teraz tez mnie nie zabraknie.
Zapisany, oplacony ;) -
Bieganie bez numerow i przekazywanie ich innym zawodnikom jest tematem walkowanym na forach biegowych od lat. Osobiscie uwazam, ze jedno i drugie rozwiazanie NIE jest uczciwe.
Wypowiedzialem sie w tej kwestii tylko z powodu kategorycznosci wypowiedzi Piotra "bieganie bez numeru startowego (czyli bez wniesienia opłaty) jest nieuczciwe, nie mam ochoty tłumaczyć dlaczego." Dobrze znalezc troche "ochoty" gdy sie tak pisze, bo mozna wielu obrazic.
I teraz troche o obywatelskim nieposluszenstwie. Wszyscy piszecie, ze trzeba byc uczciwym biegaczem, bo to pieniadze dla organizatorow. OK. Jakos nikt nie zauwaza, ze organizatorzy tez powinni byc uczciwi wobec biegaczy. W biegach organizowanych przez WOSiR roznie z ta uczciwoscia bywalo. Szwkankowala zarowno organizacja biegu, jak i rozliczenia z ludzmi pomagajacymi w tej organizacji. Wynikalo to z tego, ze niezaleznie od tego ile osob by sie zapisalo, bieg i tak bylby zorganizowany, bo WOSiR ma taki obowiazek. Dlatego biegano bez numerkow. Nadmienie tylko, ze bojkot nie dotyczyl biegow innych organizatorow. -
Piotr Ciuk:
bieganie bez numeru startowego (czyli bez wniesienia opłaty) jest nieuczciwe,
nie mam ochoty tłumaczyć dlaczego. Jeśli ktoś tego nie rozumie to trudno.
Pamietam czasy, kiedy spora ilosc uczestnikow biegla w tych zawodach bez numerkow. Powodem byl protest przeciw zlej organizacji. To sie nazywa obywatelskie nieposluszenstwo i nie mam ochoty tlumaczyc czym to jest.
Poza powyższym odkupienie pakietu startowego daje Ci pamiątkową koszulkę i medal na mecie.
Nie ma znaczenia, że biegleś pod innym nazwiskiem - liczy się to, że to Ty biegłeś.
To liczy sie bieganie, czy koszulka i medal? -
Zeby zapisac czas treningu, trzeba go najpierw zrobic. Po 2. miesiacach regularnego biegania normlanym jest to, ze zrobiles zyciowke. Jakbys nic nie zapisywal, tez bys zrobil.
Ale oczywiscie, wszystko, co pomaga nam zmobilizowac sie do treningu, nawet zapisywanie jego czasu, jest wazne. Zwlaszcza w treningu biegowym, ktory jest zazwyczaj dosc nudny. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy WYROCZNIA
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy WYROCZNIA
-
Chlopaki. Bedzie dobrze. Jesli forma jest, to do niedzieli nadal bedzie. Lepiej odpuscic ostatni trening i pobiec "na swierzosci", niz sie przeziebic.
-
+ 30 km (wybieganie przed Warszawa)
= 41 538 km -
26.09 jest maraton warszawski. Gdyby nie to ... Szkoda.
-
Caly czas wydawalo mi sie, ze amortyzacja w butach jest po to, zeby odciazyc stawy, a nie chronic stopy. Okazuje sie, ze nie?
Kiedys przebieglem maraton w trampkach - dalo rade, ale nigdy wiecej tego nie zrobie. Wole biegac w butach do tego przeznaczonych, bo jakos mniej mnie bola stawy. Pytanie do naukowcow: dlaczego? Zmutowalem, czy co? Przeciez normalnie powinny mi nogi odpasc.
A moze "buty do joggingu" to nie to samo, co "buty do biegania"? -
Biegam zima i polecam zimowe treningi. Jedyne zabezpieczenie jakie stosuje to: szalik, czapka i rękawiczki. Nie przeziębiam się i gardło mnie nie boli. Biegam po lesie w zwyczajnych biegowych butach (czasami przydaja sie kolce). Czasami jest mi zimno, ale po dwóch kilometrach biegu przechodzi.
Poza tym zima sa wspaniale zawody: Trzemeszno, Zimowe Biegi Gorskie w Falenicy (moj avatar jest z tej imprezy), Kabaty itd. No i zima nie potrzeba latarki, zeby biegac noca po lesie kabackim. -
Katarzyna Cynowska:
Moja poznańska życióweczka: 3:48:02 :)
Brawo. Gratki. Rozkrecasz sie :)
Ja w Poznaniu poprawilem wynik z Warszawy na 3:20:56 -
Sporo niedociagniec bylo: kolejeki do depozytow (zreszta wszedzie byly kolejki, troche nie przygotowali sie na taka ilosc biegaczy); depozyty kilometr od startu; brak stref czasowych na starcie; autobus wjechal na trase, musialem sie zatrzymac (sic!) i poczekac az ruszy dalej; nagrodzono tylko biegaczy, ktorzy wygrali swoje kategorie, ci na miejscach 2 i 3 nie byli nawet wywolani (a wszystkie nagrody podobno przeslali poczta); konferansjer tez do bani, ale to osobny temat.
Na plus: kapele, kibice i punkty z woda na trasie.Radosław Mościcki edytował(a) ten post dnia 14.10.09 o godzinie 09:20 -
Mam Poznan za soba. Wynik troche ponizej oczekiwan (3:20:56), ale i tak jestem zadowolony.
Niesetet organizacyjnie Poznan wyladl baaardzo slabo. Za rok nie pojade. Nie warto. -
+ 42 = 15090
-
+ 8
= 14674 -
+ 10 = 13986
-
+ 5 = 13817
-
A mnie okropnie kusi Poznan :) ... wiem, ze dwa tygodnie to za malo, ale jakos nie moge sie powstrzymac. Zobacze jak bedzie mi sie bieglo w sobote na Kabatach, jak bedzie luzno, to jade. Co mi tam. W Poznaniu jeszcze nie biegalem.
-
Łukasz Grycner:
Koniecznie udaj sie do lekarza, niech Ci zrobi gastroskopie.
O nie - na to badanie nie dam sie namowic :) Jesli cos mi jest to najwyzej nadkwasota.