пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Forum "Bogatego Ojca"
-
Najlepsze odpowiedzi na najtrudniejsze pytania, jakie padają na rozmowie kwalifikacyjnej:
Rozmowa Kwalifikacyjna
Pozdrawiam :) -
Tu wypowiedź znawcy o QE3: http://www.pb.pl/2666706,90656,fed-kreuje-falszywe-liczby
-
Nauczyciele Języka Polskiego zarabiają niewiele.
Zgadzam się z tobą że w tej chwili złoto/srebro jest bardzo dobrą inwestycją (pomimo że nie daje przepływu pieniężnego jak np. nieruchomości).
Jak wszyscy kupują to trzeba sprzedawać, a jak wszyscy mówią "bańka, nie opłaca się" - to trzeba kupować. -
Lepiej wplacic cala kase Witoldowi do banku - na pewno bedzie wiedzial co z nia zrobic.
Odsetki ponizej inflacji, czasem lekko wyzej + podatek, ale przynajmniej jest przygotowany - z Polskiego to na bank :-) -
To co ktoś ma w swoim portfelu to jego prywatna sprawa. I to on będzie ponosił pełną odpowiedzialność za wyniki swojej inwestycji. Dla mnie będzie dobrym inwestorem nie ten kto ma w swoim portfelu określoną ilość instrumentów, ale ten kto na swojej inwestycji zarabia.
Święte słowa.
Można powiedziec kwintesencja całej wypowiedzi.
Jaki problem jest w tym żeby posłuchac/poczytac mądrzejszych od siebie i opracowac później swoją strategię? (tutaj chciałem też napisac: Dzięki za uwagi!)
Można rozwijać tutaj kwestię rekomendacji - ale nie o nie tutaj chodzi, a raczej w sensie: o wiedzę czerpaną od mądrzejszych, a czy ktoś ma wiedzę na temat inwestowania świadczy według mnie to jak wychodzi na swoich inwestycjach (czyli jakiś znany inwestor na przykład)
Wydaje mi się że ty też czytałeś jakieś książki i się uczyłeś zanim zacząłeś inwestować - chyba że masz taką zdolność od kołyski, ale w to już nie będę wnikał - myślę że nie to jest tematem naszej dyskusji.
Idąc dalej tropem że: znani inwestorzy produkują nieprawdziwe informacje bo co z tego będą mieli? - to po co czytać książki np. Murhyego, Trycego, Lyncha itp. - przecież oni osiągnęli dużo i na pewno chcą wprowadzić w błąd - Lepiej będę się uczył sam, wtedy na pewno się nie wprowadzę w błąd.
Tylko nie wiem czy nie szkoda czasu takiego "jasama" skoro ktoś już kiedyś zrobił podobny błąd i go opisał czy nagrał i umieścił na necie.
Żebyś mnie źle nie zrozumiał: można sobie taki filmik obejrzeć nie ze względu na to że reklamuje złoto, ale na to że powiększy wiedzę, przecież można sobie obejrzeć specjalistę od złota, drugiego od funduszy, trzeciego od giełdy, czwartego od czegoś tam jeszcze, połączyć to wszystko z AT AF itp i swoją strategię opracować. Co za problem?
I reasumując, jak to ktoś mądry kiedyś powiedział: gdyby nie było różnicy zdań to nie byłoby również wzrostów ani spadków cen i nikt by nie zarabiał.
pozdrawiam
p.s. Wojtek przeczytałem posty dokładnie: w pierwszej części piszesz ze cena jest reakcją na dane fundamentalne i jest nie do przewidzenia, w drugiej że jest - dzięki AT - zdecyduj się :-)Robert Rosloniec edytował(a) ten post dnia 01.09.12 o godzinie 07:44 -
Wojtek
Jesli ceny, jak piszesz, sa nieprzewidywalne - to po co ci te wszystkie wyliczenia, AT (wlaczajac price action - po Polsku tez jest fajne opracowanie, mozesz poszukac jesli glownie to ciebie interesuje) Czy wedlug ciebie jest to hazard?
Oczywiscie jak cos ci nie wyjdzie zawsze mozesz powiedziec ze rynek sie pomylil :-)
Zgadzam sie z toba oczywiscie ze w swoim porfelu mozna miec nie tylko zloto ale rozne inne aktywa - zalezy od preferencji. Zloto moze stanowic jakis tam procent calosci.
Tylko ze kwestia co wedlug kogo jest w danym czasie najbardziej rentowne.
I tu wazne "wedlug kogo" bo Adrian podaje linki do wypowiedzi i artykulow inwestorow ktorzy de facto juz sporo osiagneli (do sprawdzenia przez naszego kochanego wujka gugla) - wedlug mnie ta sa wlasnie argumenty.
pozdrawiam -
-
Tutaj jeszcze jeden: http://natemat.pl/27711,zloto-symbol-stabilnosci-ktory...
-
Witam
Polecam artykul (moze brac przyklad?): http://finanse.wp.pl/kat,58436,title,Rosjanie-omijaja-... -
Wojciech Kurzyński:
Tak możesz liczyć ROI dla każdej wpłaty oddzielnie. Ale co potem zrobisz ze zbiorem wyników? I czy taki zbiór wyników da Ci faktycznie jednoznaczną informacje o rentowności Twojej inwestycji. Poza tym istnieje realne ryzyko, że przy pewnym pośpiechu lub braku wiedzy czy staranności policzysz ROI bez rozbicia na poszczególne wpłaty. Wtedy nie będziesz miał jasnej, czytelnej informacji jak pracują Twoje pieniądze, bo do jednego worka wrzucisz te pracujące najdłużej, jak i te, które pracowały najkrócej. A jeśli jeszcze te które pracowały najkrócej będą stanowić większość kapitału - to takie wyliczenie nie ma sensu.
Znacznie bardziej poprawnym jest wyliczenie wartości bieżącej netto (NPV), która mierzy nadwyżkę sumy zdyskontowanych wpływów nad sumą zdyskontowanych wydatków, oraz wyznaczenie tzw. wewnętrznej stopy zwrotu (IRR) czy zmodyfikowanej wewnętrznej stopy zwrotu (MIRR).
I tak jak napisałeś, w erze komputerów nie powinno to stanowić problemu ;) choć z pewnością policzenie tego nie jest tak proste jak ROI.
Mocne :-) -
Wojtek wydaje mi się że inwestując ROI jest najważniejszy. Ja na przykład chcę wiedziec kiedy inwestycja mi się zwróci i zacznie przynosic zyski.
Myslisz ze nie mozna go uzyc gdy mamy wpłaty niregularne? Czemu, skąd taki wniosek wysnułeś?
jeśli inwestuję kasę to mogę go sobie dla każdej wpłaty przecież wyliczyc - mamy erę komputerów exceli itp., nie widzę żadnego problemu.Robert Rosloniec edytował(a) ten post dnia 21.08.12 o godzinie 08:26 -
Ja również polecam interesujący artykuł: http://www.wprost.pl/ar/339801/Gwiazdowski-caly-dzisie...
Oraz zdjęcie wygrzebane w necie :-) :
Darek - ciekawe artykuły, myślę że każdy zaczynający z analizą techniczną powinien od nich zacząć.
Apropo terii dowa - Charles Dow razem z Edwardem Jonesem stworzyli min. wskaźnik Dow Jones - tak trochę historii...
Teoria Dowa jest chyba podstawą całej analizy technicznej.Robert Rosloniec edytował(a) ten post dnia 19.08.12 o godzinie 09:34 -
trzeba sobie jak najbardziej pomagać matematyką - myślę że jest to podstawa w inwestowaniu.
Kwestia taka co w danym momencie jest najbardziej rentowne - myślę że jak na dzisiaj to są akurat surowce (złoto czy srebro)
jak ktoś potrafi oprócz faktów i matematyki potrafi używać również fusów i szklanej kuli to już jest super inwestorem :-)
Oczywiście każdy ma swoje preferencje
Wojtek - wyliczenia bardzo cenne, podziwiam - sporo pracy musiałeś włożyć, dzięki! -
Zbigniew Bednarek:
Robert, na forach co chwile pojawiają się naganiacze, ostatnio zawitali tu mędrcy z Noricum, które jakby nie patrzeć jest na tej samej liście co Amber Gold, jeżeli jesteś jednym z nich daj sobie na wstrzymanie.
Mogę ciebie uspokoic - nie jestem.
:-)Robert Rosloniec edytował(a) ten post dnia 17.08.12 o godzinie 20:34 -
Czyli 6,11% rocznie - wcale nie tak dużo, jak się wydaje.
Magia % składanego działa :)
Czyli cos jak kredyt hipoteczny, tylko w drugą stronę
Zbigniew, sory ale ja ciebie nie obrażam. Chociaz wydaje mi się że ja tylko argumenty podaję, a co ty do tej pory za argument przytoczyłeś?
p.s. czy coś ci chcę sprzedac ze tak marudzisz?
Wojtek - moze podasz konkretny przykład, ja piszę o złocie, a ty?Robert Rosloniec edytował(a) ten post dnia 17.08.12 o godzinie 18:18 -
Pomijając reklamę, polecam ciekawy artykuł:
http://zlotoisrebro.blox.pl/2011/08/Zloto-nie-jest-naj... -
Jakies 493%
Czy to duzo czy malo to sam ocen. -
Jak to mówią: jeden woli ogórki a drugi ogrodnika córki :-)
-
Jak masz i chcesz sprzedac za 100USD i nie masz chetnego - to z checia od ciebie kupie :-)
Czy mozesz mi powiedziec ile dolarow zostalo wydrukowanych od 2008 roku czyli kryzysu, bo nie pamietam?
- 1
- 2
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
