Wypowiedzi
-
W Warszawie polecam Herdiego
http://motojama.pl/
Pozdrawiam
CanadaRobert Rompalski edytował(a) ten post dnia 19.07.11 o godzinie 18:57 -
Mój wypadek :-((
Wątek z filmem
http://motoryzacja.interia.pl/motocykle/news/smierc-je... -
Motocykl... pasja?? moda?? czy adrenalina hm??? Dosiadam maszyny od 12 roku życia i za każdym razem czuję to samo gdy wrzucam bieg i ruszam przed siebie, a Wy???
Mam teraz maszynkę, która w garażu będzie miała dostatnią emeryturkę nawet jeżeli pojawi się inny ognisty smok hehe. Yamaha maxim 750 xj 86'. Nieźle wymiata ale nie dla początkujących kierowców ( hamulce i zakręty :-)) )
Witam i zaprasza do dyskusji
Canada -
Dla Wszystkich kochających dwa kółka, dla każdego kto jadąc w deszcz uśmiecha się w swojej skorupie do siebie, dla każdego co chce pokazać swoją maszynę, albo opowiedzieć ile daje mu radości dosiadanie dwukołowego rumaka !!!
-
Kurczę
Trochę się nas zbiera. W tym roku już nie, ale chętnie zorganizowałbym przy wspólnym udziale jakieś spotkanie takich różnych wynalazków tych starych i tych nowych :-))) Co Towarzystwo na to powie ??? :-))
Robert -
Witam
Jestem posiadaczem mało znanego w Polsce motocykla soft choppera yamahy maxim 750 XJ rocznik 86. Motorek ( 3,2 sekundy do 100 :-)) ) jest w super stanie. Fabryczne malowanie super chromy itd. To taki motocykl, którego się już nie sprzedaje, nawet jak będzie inny to ten zostanie w garażu.
Może ktoś z Was taki posiada?? A może ktoś z Was ma mało popularny motocykl w swoim garażu?? Warto myślę założyć grupę dla właścicieli takich maszynek :-))
Pozdrawiam
Robson -
No nie?? Paweł nie wiesz jak to zrobić??? Proste szkolenie i moga byc fajne warsztaty. ale wiesz... :-))))
Rompałek -
Ja kupiłem yamhahę maxim .. piekny soft chopper ... 3,2 do 100 :-))), ale zabawa!!
-
10 letnie doświadczeniu handlowe w kilku firmach, ale cały czas w obrebie jednej branży. Wyniki, które przemawiały oraz częste szkolenia dla firm zewnętrznych oraz szkolenia dla młodych handlowców spowodowały, że przeszedłem do dzialu szkoleń. Nie powiem, że nie był to mój cel bo skłamałbym jak nic.
Oczywiście nie możesz się bac ludzi, tłumu, mieć dużo cierpliwości poczucia humoru i samodyscypliny. Słuchaj innych trenerów i nie bój się brac dobrych przykładów od doświadczonych szkoleniowców.
Ale jak to wczesniej napisał TPS bardzo dużo tutaj takich watków.
Pozdrawiam
RR -
Jak we wszystkim potrzeba wyczucia i przewidywania konsekwencji napicia się z grupą.
Są grupy , z którymi dzięki wspólnemu imprezowaniu świetnie się pracuje na drugi dzień, a wieczorne rozmowy pomagają jeszcze lepiej poznać braki grupy czy jej oczekiwania.
Są też takie które mają w nosie to, że trenera zaprosiły "do stołu", bo większość wieczoru spędzają na dyskusjach o firmie i jej problemach. Często są to personalne przepychanki i temu podobne rzeczy dlatego ja uważam, że z tym piciem to ostrożnie bo można niechcący znaleźć się w takim miejscu czy sytuacji, że na drugi dzień samo spojrzenie na grupę wywołuje niesmak.
A co sądzicie o trnerach podrywaczach bo i takich widziałem w swoim życiu wielu? -
Szkolenia sprzedażowe i chyba wszystkie tematy z mojej branzy. Jakie? zapraszam na mój profil..
-
Udawać nie powinien, ale jeżeli zna odpowiedź na każde pytanie to chyba nic złego prawda??
-
A ja ostanio miałem grupę, z która zacząłem około 17.00 drugiego dnia szkolenia po niezłej imprezie dzień wczesniej i dałem takiego ognia, że.... zabrali mnie na kręgle hihi. O spaniu nie było mowy, chociaż dało się zauważyć, że mój poprzednik wymęczył ich na potęgę!!
Najbardziej jednak współczuję moim kolegom z firmy, gdy mają "na drugi dzień" szkolenie wewnętrzne hehe. Z reguły siedzi z nimi ich dyrektor i nie mają wyjścia; oczy muszą być szeroko otwarte, a ten któremu się raz taka wpadka przytrafiła z mety dostał od nich piękne przezwisko hihi: MUFLON.
U mnie nikt nie zasnął, ale patrząc jak się wieczorami firmy integrują wiem, że ten moment nadejdzie. Jak nic !
Robert -
Teoretyk??? Hehe
Zastanawiam się jak czuję sie taki trener stając naprzeciwko np 20 handlowców ze średnim stażem pracy np 5-8 lat i w większość z sukcesami zawodowymi???
Jeżeli to jeszcze są ludzie z jednej firmy, a nie daj Bóg z jednego działu to samym wzrokiem wbiją w podłogę takiego trenera!!
Jak mogłoby to wyglądać:-)
Stoi taki teoretyk, patrzy, ręce spocone nerwowo mruga oczami i... Mówi:
Dzien dobry nazywam się Jan Kowalski i .... chyba umrę ze strachu i zdenerwowania hahaha
Nie to NIEMOŻLIWE no chyba, że szkolenie dotyczy przepisów, ogólnie znanych zasad, aktów prawnych itp to wtedy myslę, że elegancko opowie to co wie, na koniec obudzi kilku słuchaczy i podziękuje za mile spędzone 6 godzin.
Oj będzie burza :-)
Robert -
Hej
Z mojego doświadczenia wynika, że ciężko przebić się w korporacji na dobrego trenera bez doświadczenia w branży. Najlepiej wczesniej mieć udział w obsłudze lub sprzedazy w interesującym Ciebie rynku.
Oczywiście to nie jest reguła, ale pamietaj, że na szkoleniach wewnątrz frmy ma się do czynienia z rekinami( czyt. starymi wygami) znającymi się na swojej "robocie". Są to najczęściej osoby dla których w ich pracy nie ma zbyt wiele tajemnic, ale też szukający nowych pomysłów na pracę i nowych mozliwości rozwoju i tutaj warto szukać swojego szczęścia na poczatku drogi zawodowej jako trener wewnętrzny w korporacji.
Sama szkoła.... może być zbyt mało.
Warto wcześniej popracować w interesującej Ciebie branży na jakimś "gorącym" stanowisku. Tam poznać charakter pracy osób, które będziesz szkolić, poznać specyfikę rynku czasami nawet język w jakim się na nim rozmawia. To pomoże Tobie byc wiarygodną dla osób, które będą Ciebie słuchać w przyszłości, a wtedy sukces masz gwarantowany.
Mam wrażenie, że masz jakiś pomysł na firmę czy branżę i gdybys troszke podpowiedziała to może miałbym więcej spostrzeżeń, gdyż firma firmie nie równa i każdy rynek rządzi się swoimi prawami więc byc może w tym co napisałem nie ma dla Ciebie nic ciekawego:-)
Pozdrawiam
Robert -
Jak uważacie, czy trenerem trzeba się urodzić czy trenerem można zostać z przypadku??
Z moim obserwacji wynika, że to widać na szkoleniu czy trener żyje swoją pracą, czy się jej oddaje czy porywa słuchaczy tym co robi i mówi czy "odwala" szkolenie bo taką akurat "fuchę" znalazł i przez to dobrowadza towarzystwo na skraj wyczerpania psychicznego :-)
Co myślicie o tym?? -
jako przerywnik lubie prezentować zdjęcia z efektów mojej wieloletniej jako handlowca, co bardzo lubia moi słuchacze, a mam ku temu okazję gdyż często robię szkolenia produktowe i technologiczne, a rodzynkiem który nie wiem dlaczedo słuchajacy uwielbiaja sa filmy z serii " sąsiedzi" hihi.
Od czasu kiedy sam zostałem potraktowany przerywnikiem, niby aktywizującym przy którym "zapociła" się częśc grupy, a później widziałm ich wielki problem spowodowany mokrymi elementami garderoby nie stosuję żadnych przerywników, które wymagaja jakiegokoliwek wysiłku fizycznego.
Ot taka nauczka, która pokazała mi jak mozna zniechęcić do siebie fajną grupę przez zastosowanie niewłaściwego przerywnika czy elementu, który miał na celu " rozgrzanie" słuchaczy, a spowodował, że po fajnej zabawie niektóre osoby miały ogromny problem ze swoja higieną!!! -
Nie ma opcji odbierania telefonów w czasie szkolenia! Mój kontrakt z grupą jest taki, a kawał ze mnie chłopa słowo daję:
Kto odbierze telefon temu wykręcę rękę!!! W 99 na 100 przypadków grupa wybucha śmiechem i ten problem mam z głowy. Oczywiście, gdy wchodzę do tej samej grupy drugi raz to słyszę :
To jak?? Wykręcamy dzisiaj ręce za telefony?? I znowu śmiech!!
No, ale zawsze jest ten 1 %, z którym w zależności od okoliczności muszę sobie radzić na gorąco. Jak?? Nie powiem Wam i już !!
Amen hihi -
Oj Ewo Ewo hihi
Tak bardzo mi się podobało to co napisałem wcześniej :--)), że postanowiłem sobie troszkę ściągnąc właśnie ha!!
No i w moim mniemaniu:-) omijanie "oklepanych" tematów nie powinno być powodem do tego, aby utrudniać sobie życie!!
Wręcz przeciwnie!!!! A wręcz apeluję:
LUDZISKA NIE UTRUDNIAJCIE SOBIE ŻYCIA!!!! Jeżeli możecie to korzystajcie z materiałów doświadczenia i sprawdzonych metod!!
Amen hihi -
Jak zosta trenerem jeżeli się nie ma praktyki... Moim zdaniem to trudne, bo żeby zostać sprawnym trenerem trzeba znać każdy najdrobniejszy element tematu przynajmniej na tyle, żeby ten jeden "mądrala", który z reguły zawsze jest wśród słuchaczy w trakcie szkolenie nie obnażył naszego braku wiedzy. Ale jeżeli będziesz bardzo ciężko pracować podpytywać i obserwować...
Uważam, że jestem trenerem w bardzo komfortowej sytuacj bo:
- rynek i potrzeby podpowiadają mi tematy, gdyż:
- po 10 latach handlowania zostałem trenerem, dlatego
- jestem specjalistą w mojej branży i dzieki temu
- robię to co lubie, a to pozwala mi na
-omijanie "oklepanych" tematów, niech robią to inni. Biorę na siebie trudne zagadnienia i tym bardziej smakuje mi każdy sukces!!!
Nie daj się zapędzić do "klepanki", bo w tym czasie inni będą się szybko rozwijać. Zaryzykuj i idź na głęboką wodę jak masz dar do tego zawodu to szybko to zauważysz, a tym bardziej zauważą to inni...!!!
Pozdrawiam i powodzenia
- 1
- 2