Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
W dniach 05 -06.10.2012 w Krakowie odbywa się staż z Christianem Tissier na Hali Wisły. Piątek od 20.00 do 21.30, w sobotę dwa treningi od 12.0-14.00 oraz 15.00-17.00.
Więcej info na stronie http://aikido.plRobert Lasota edytował(a) ten post dnia 04.10.12 o godzinie 15:47 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
tiaaa... a co jest lepsze ferrari czy Landrover?.. Tygrys to był czołg ciężki natomiast t-34 czy sherman to średnie. Bezpośrednie porównywanie tych czołgów jest trochę ciężkie. Co do Panthery czołg dobry niestety baaardzo zawodny i awaryjny. Zresztą wzorowany na T-34. T-34 czy ktoś chce czy nie był jednym z najlepszych czołgów IIWW tak jak sherman. Sherman bo był wielofunkcyjny i produkowany w ogromnych ilościach i tak jak T-34 jego konstrukcja była bardzo prosta i łatwa w obsłudze. Tygrys był dobry niestety jego produkcja jak i obsługa była skomplikowana, a jeśli chodziło o czołgi to główną zaletą w czasie IIWW miała być prostota produkcji i obsługi. Przepraszam ale czy wam się wydaje że w wojskach służyli wyłącznie inżynierowie po politechnikach? Sprzęt miał być prosty i łatwy w obsłudze dla ludzi, którzy wtedy żyli.
Weżmy pod uwage np Sherman czy T-34 oraz czolgi Pantera czy Tygrys ktore mialy armate 88 mm -
obydwa czolgi nie mialy szans rownac sie z niemieckimi. Jak trafil to nie bylo co zbierac. Oprocz czolgow niemcy mieli doskonale FLAK 36 88 mm oraz Sturmgeschutze. Tak samo jak Sherman i T-34 to byl szmelc. To bylo dobre na propagandowych filmach jak 4 panceri i pies gdzie T-34 niszczyly tygrysy. Na jeden tygrys czy pantere przypadalo 10 zniszczonych alianckich czolgow. Nawet sowieci nie chcieli Shermana bo to bylo dziadostwo. -
>
To kwestia czasu, po prostu Niemcy rozproszyli siły na wielu kierunkach i nie skupili ataku w jednym miejscu. A np. Kijów zdobyli po dwóch miesiącach zaciętych walk i okrążeniu kilku armii sowieckich. Lipiec-wrzesień 1941. Gdyby się lepiej przygotowali i zaatakowali Moskwę wiosną albo latem to by ją zdobyli.
Moskaw to nie Kijów, tak jak Leningrad czy Stalingrad. Jakoś nie przypominam sobie żeby zdobyli Leningrad pomimo wielu miesiecy oblegania, wiec skad pewność, że z Moskwą by sobie poradzili. Zresztą Napoleon zdobył Moskwę i co mu to pomogło? Po zdobyciu był odwrót w warunkach które zdziesiatkowały jego Wielką Armię. Zresztą gdyby Niemcy skoncentrowali atak w jednym kierunku, byłaby odpowiedź Rosjan o skoncentorwaniu obrony na jednym kierunku. I tak można sobie gdybać np. gdybyśmy w '39 mieli dwa T-34 tobyśmy sami wojnę wygrali z Niemcami :) -
.:
a konkretnie to co jest ciekawe? -
Dlaczego winisz Powstańców za śmierć cywili. Przecież ci ostatni i tak ginęli i byli ciągle rozstrzeliwani. A młodzież i dzieci, jak juz wspominałam, rwali się do walki, chcieli bić Niemców, walczyć, o wolność- to są słowa osoby, która złożyła przysięgę akowską i działała w konspiracji. W chwili wybuchu PW miała 19 lat. W tym wieku człowiek nie bardzo liczy się z życiem. Należy pamiętać, że tamto pokolenie było dużo bardziej"patriotyczne" od nas. Od lat 20 kładziono ogromny nacisk na takie wychowanie, ponieważ byliśmy świeżo po zaborach. To co dziś wydaje nam się naturalne- to że mówimy po polsku i jesteśmy Polakami, było bardzo "świeże" i "odzyskane" jeszcze pod koniec lat `30.
Agnieszko, pozwól że wtrace swoje trzy grosze (chyba nie gorsze :), z tym że wszyscy chcieli się bić to lekka przesada, owszem byli tacy co chcieli się bić, ale jak w każdym społeczeństwie większość chciała przeżyć w miarę ludzkich warunkach. O tym się nie mówi głośno ale zdarzały się przypadki, że ludność cywilna przeganiała powstańców właśnie dlatego, że miałą nadzieję, żę dzięki temu niemcy (czy też własowcy) zostawią ich w spokoju. Wracjąc jeszcze do tego że "rwali siędo boju" właśnie w tym rola dowódcy aby stwierdzić czy jest szansa na zwycięstwo.. bo nigdy jeszcze nie wygrał ten co zginął, wygrywają wyłącznie żywi. A wg mnie i z tego co czytałem wielu powstańcom (szacunek dla nich wszystkich) rozkaz wybuchu powstania i późniejsze dowodzenie to jedna totalna kompromitacja. Począwszy od tego, że osławiony "Monter" wjeżdzające do W-wy niemieckie czołgi wziął za czołgi rosyjskie poprzez kompletną fuszerkę w dowodzeniu przy zdobywaniu niemieckich umocnień (zresztą jak je zdobyć bez broni) aż do ostatnich rozkazów. Zresztą wg niektórych źródeł w ścisłym dowództwie powstania mógł być tzw szpieg albo rosyjski, albo niemiecki. Bo PW było na rękę i jednym i drugim.. tylko nie Polakom. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Banki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Deutsche Bank PBC S.A.
-
Oj kobiet u nas jest trochę :) około 7-8 .. może na grupie złożonej z 30 osób to niewiele, ale dziewczyny czują się zdecydowanie dobrze. A poza tym życie naszej sekcji toczy się nie tylko na macie, ale i poza matą. Spotkania towarzyskie w PiecArcie na Szewskiej to już hmm legenda to może za dużo powiedziane ale coś w tym jest :)
-
zapraszamy do nas http://aikido.pl miła atmosfera i wysoki poziom, treningi na obiektach AWF na ul. śniedeckich. W razie wątpliwości lub pytań służę pomocą
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Banki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Rozwój osobisty
-
Dawid C.:
No nie całkiem bym się zgodził z takim dość karkołomnym stwierdzeniem. Znaczy że co? Że Polacy nie walczyli o swoją niepodległość? Walczyli - dopiero co zakończyła się Insurekcja Kościuszkowska. Że Napoleon przyszedł i zrobił nam Polakom dobrze?? Guzik prawda, nie przywrócił państwa polskiego tylko powołał do życia ksiestwo Warszawskie które było mu potrzebne do prowadzenia jego polityki (a nazwa nie kuła po oczach Rosji i Prus). Tak naprawdę Polskę to on miał głęboko gdzieś. Potrzebował wyłącznie naszych szabel. Dlaczego sami nie byliśmy w stanie przywrócic państwowości? Bo takie były wtedy układy polityczne.. po pierwsze musielibyśmy walczyć z trzema potęgami w jednym czasie nie dysponując odpowiednią armią, którą posiadał Napoleon, ale jak widać nawet jego wielka armia przegrała suma suamrum. I jak pokazuje Powstanie Listopadowe nawet dysponująć wyszkoloną armią ciezko byłoby wygrać z armią moskali. Dlatego armia napoleona zaprawiona w bojach i chwilowo zwyciaska była konieczna aby przywrócić namiastkę polskości, bez niej każdy zryw był skazany na porazkę (czego dowodem jest późniejsza historia).Ale to szczera prawda jest! I jak najbardziej zasadne odwołanie!
Pomimo wezwań Napoleona, żeby Polacy siedli na koń wszyscy, jak ich jest 20 milionów - naszych rodaków było stać na zryw. Dopiero musiał przyjść cesarz Francuzów i zrobić Polakom ojczyznę w postaci Księstwa Warszawskiego, formalnie niezależną od zaborców (którą potem powiększył książę Poniatowski). -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka