Robert Górniak

Branża IT

Wypowiedzi

  • Robert Górniak
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Solidarność za długi mieszkaniowe (zamieszkanie, a...
    21.09.2010, 23:46

    Dobrze, że poruszasz po raz kolejny kwestię prawidłowego doręczenia, bo na początek można spróbować oprzeć się właśnie na tej przesłance.

    Po dogłębnej interpretacji wyprowadzić można następujące wnioski:
    1. dwukrotnie awizowany nakaz zapłaty powinien co do zasady zostać uchylony ze względu na niemożliwość doręczenia po wcześniejszym jednak wezwaniu powoda do wskazania prawidłowego adresu dla doręczeń pozwanemu pod rygorem jego uchylenia.
    Przez ten fakt nie doręczenia pierwszego (i w zasadzie jedynego) "dokumentu" jakim jest nakaz zapłaty wydany w postępowaniu upominawczym teoretycznie i praktycznie nie mieliście wiedzy o toczącym się postępowaniu.
    W związku z powyższym nie było możliwości pouczyć Was jako pozwanych o obowiązku potencjalnego powiadomienia Sądu o każdorazowej zmianie adresu dla doręczeń co (w przeciwnym razie) skutkować miałoby wysyłaniem dalszej korespondencji na ostatnio znany sądowi adres i po dwukrotnym awizowaniu pozostawienie w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia.

    Reasumując: wniosek o przywrócenie terminu oprzeć należy na fakcie nie prawidłowego doręczenia pozwanym nakazu zapłaty, a co za tym idzie pozbawienia ich możliwości skutecznego wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty - co z kolei stanowi oczywistą obrazę prawa procesowego.

    Rozumiem, że w takiej sytuacji całe "skutecznie" doręczenie nakazu zapłaty było nieprawidłowe zarówno w moim przypadku, jak i przypadku mojego brata ponieważ nie zostaliśmy pouczeni o obowiązku powiadomienia Sądu o każdorazowej zmianie adresu do doręczeń.

    Tak więc, jeśli dobrze pojmuję, wniesienie na czas wniosku o przywrócenie terminu łącznie ze sprzeciwem z dużym prawdopodobieństwem może skutkować przywróceniem terminu i uchyleniem nakazu zapłaty, jak również dać szansę mi oraz mojemu bratu na obronę przez argumentacją powoda?

    1.Czy to oznacza że w powyżyszm przypadku ew. działania komornicze zostaną wstrzymane?

    2.O jakie artykuły najlepiej oprzeć wniosek o przywrócenie terminu? Czy to będzie art. 168 § 1 k.p.c.? Jak uzasadnić?

    3.O jakie artykuły najlepiej oprzeć sprzeciw od nakazu zapłaty? Czy można to uczynić tak: "na podstawie art 499 punkt 2 oraz 4, a takze 503 kodeksu postepowania cywilnego"? Rozumiem, iż skoro pozew był wniesiony na formularzu urzędowym to przeciw również na takim musi być wniesiony.

    4.Czy warto równocześnie (zanim stanie się to niemożliwe) wnieść powództwo przeciwegzekucejne na podstawie. art 840 §1 punkt 1 kodeksu postepowania cywilnego?Robert Górniak edytował(a) ten post dnia 22.09.10 o godzinie 15:59

  • Robert Górniak
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Solidarność za długi mieszkaniowe (zamieszkanie, a...
    21.09.2010, 11:52

    Istotą powództwa przeciwegzekucyjnego jest (docelowo) obalenie istniejącego tytułu wykonawczego, zatem istnieje jak najbardziej taka możliwość, że Sąd po przeprowadzeniu całego postępowania uchyli w całości tytuł wykonawczy i będzie po sprawie.

    Więc rozumiem, że kluczowe w sprawie jest prawidłowe złożenie powództwa przeciwegzekucyjnego i merytoryczne zawarcie w nim wszelkich okoliczności stanowiących o tym, że w mieszkaniu nie zamieszkiwaliśmy w okresie powstaniu dlugu. Zawiadomienie o wszczęciu odebralem w czwartek, wiec pozwew muszę najprawodpodobniej wnieść do jutra. Widziałem wzory takiego pisma. Czy jako dowód można wskazać na takim piśmie świadka?
    Z bratem posiadamy dowody w postaci:

    -świadków w miejscu rzeczywistego ówczesnego zamieszkania
    -świadków w miejscu ówczesnego "rzekomego zamieszkania"
    -dowody wpłat czynszowych, w tym za 2003 na inny lokal
    -korespondencje z ZUS oraz urzędu pracy w rzeczywistym miejscu zam.
    -świadka w postaci najemcy mieszkania w rzeczywistym miejscu zam (brak umowy)

    Zastanawiam się jeszcze nad jednym bardzo mocnym dowodem na Waszą rzecz, aczkolwiek muszę wiedzieć czy sporny adres zamieszkania to ta sama miejscowość, w której później mieszkaliście już sami. Chodzi tu o właściwość US przy rozliczeniach podatkowych.

    Tak to ta sama miejscowość, więc i US ten sam. Rozumiem ze gdyby to była inna miejscowość byłoby korzystniej. Obawiam się nawet, że w tamtych latach na pitach rocznych jako adres zamieszkania wpisywałem adres meldunku, a nie lokalu w którym przebywałem. Nie wiem jak brat, dziś o to zapytam.

    Spotkałem się w internecie też z taką wykładnią poprawnego doręczenia:

    "Zgodnie z art. 136 kodeksu postępowania cywilnego strony i ich przedstawiciele mają obowiązek zawiadamiać sąd o każdej zmianie swego zamieszkania. W razie zaniedbania tego obowiązku pismo sądowe pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia, chyba że nowy adres jest sądowi znany. O powyższym obowiązku i skutkach jego niedopełnienia sąd powinien pouczyć stronę przy pierwszym doręczeniu. Takie zastępcze doręczenie (poprzez pozostawienie nieodebranego listu aktach sprawy) jest możliwe tylko wówczas, gdy już jakaś korespondencja została odebrana z sądu przez stronę i zawarto w niej pouczenie o konieczności informowania sądu o zmianie adresu."Robert Górniak edytował(a) ten post dnia 21.09.10 o godzinie 12:39

  • Robert Górniak
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Solidarność za długi mieszkaniowe (zamieszkanie, a...
    20.09.2010, 14:05

    Na tym etapie nie będziemy zaskarżać samego nakazu zapłaty, tylko skorzystamy z innej instytucji chroniącej dłużnika jaką jest powództwo przeciwegzekucyjne. Co do samego nakazu zapłaty to sprzeciw wnosi się jak najbardziej w terminie 14 dni od doręczenia go stronie.

    W takiej sytuacji, chciałem zapytać czy całość sprawy można zatrzymać, a najlepiej odwrócić jedynie przy pomocy powództwa przeciwegezkucyjnego?

    Pytam ponieważ, w związku z tzw. "powagą rzeczy zasądzonej" wydaje mi się, że możemy napotkać trudności z przyjęciem przez sąd naszego sprzeciwu w stosunku do wydanego nakazu zapłaty, szczególnie gdyby sąd uznał, iż zarówno ja, jak i mój brat zostaliśmy prawidłowo poinformowani o tym nakazie.

    Z bratem posiadamy dowody w postaci:

    -świadków w miejscu rzeczywistego ówczesnego zamieszkania
    -świadków w miejscu ówczesnego "rzekomego zamieszkania"
    -dowody wpłat czynszowych, w tym za 2003 na inny lokal
    -korespondencje z ZUS oraz urzędu pracy w rzeczywistym miejscu zam.
    -świadka w postaci najemcy mieszkania w rzeczywistym miejscu zam (brak umowy)
    Z opisu wynikającego z poprzedniego postu wnioskuję, iż pisząc o braku poprawnego poinformowania masz na myśli fakt, że nakaz zapłaty odebrał za Was/ w Waszym imieniu ojciec.

    Niestety taka sytuacja mogła mieć miejsce. Z tym że mógł to być nakaz zapłaty, albo też samo awizo. Tak więc istnieje możliwość, że w ogóle nie było żadnego pokwitowania przez osobę pełnoletnią (a jedynie zatajenie awizo).

    Spotkałem się z opinią, iż podwójne awizo jest dla sądu równoznaczne z poprawnym poinformowaniem stron i to mnie martwi najbardziej. Sprawa jest tak zamierzchła, że pracownicy wydziału cywilnego sądu rejonowego właśnie poszukują akt w sądowej piwnicy. Po zapoznaniu się z nimi będę mógł powiedzieć coś więcej

    Dziękuje za zaangażowanie w tym temacie.

    dodano godz. 15:04

    Wróciłem z sądu... Jest tak jak podejrzewałem. W aktach są jeszcze dwie koperty (moja i brata) z nakazem i załączonym pouczeniem - wróciły. Na trzy listy wysłane z sądu rejonowego tego samego dnia jedyny odebrany to list ojca (w aktach widnieje pokwitowanie odbioru). Zakładam, że to ojciec odebrał swój list oraz awiza do nas i to przed nami zataił :(Robert Górniak edytował(a) ten post dnia 20.09.10 o godzinie 20:13

  • Robert Górniak
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Solidarność za długi mieszkaniowe (zamieszkanie, a...
    18.09.2010, 22:00

    Proszę sprawdzić kiedy dokładnie spółdzielnia wniosła do Sądu pozew o zapłatę.

    Pytałem o dokumenty na których podstawie wszczęto postępowanie egzekucyjne, ale komornik stwierdził, że całą dokumentacje udostępnia Sąd Rejonowy. W poniedziałek udaje się do sądu aby zapoznać się z aktami sprawy.
    Skoro dług za mieszkanie pochodzi z 2004r, a Wy już wcześniej tam nie mieszkaliście (2001r i 2003r) to nie ponosicie solidarnej odpowiedzialności.

    Miałem takie wrażenie. Dziękuje za potwierdzenie.
    W takim razie mnie dziwi fakt jak Komornik doręczył Wam prawidłowo zawiadomienia o wszczęciu egzekucji mając do dyspozycji stary (nieaktualny już) adres?

    Po wspomnianej rozmowie telefonicznej, komornika właściwie odwiedziliśmy sami ponieważ uznaliśmy, że w ten sposób przynajmniej poznamy sygnaturę akt. Oczywiście komornik sytuacje wykorzystał do wręczenia nam zawiadomienia o wszczęciu egzekucji.
    Zameldowanie wynika z racji zamieszkiwania w danym miejscu, więc nie są to tożsame pojęcia.

    To dobra informacja. Jakie dowody można ew. podnieść by udowodnić stan faktyczny zamieszkania w innym miejscu? Domyślam się że zeznania świadków i rachunki. Jakie jeszcze?
    Co do zasady w takiej sytuacji przysługuje Wam powództwo przeciwegzekucyjne (art. 840§1 pkt1 kpc). Dodatkowym zabezpieczeniem będzie dla Was zawarcie w takim pozwie wniosku o zabezpieczenie powództwa poprzez zawieszenie postępowania egzekucyjnego. Równie ważnym, a nawet ważniejszym czynnikiem jest fakt, iż należy pamiętać, aby zawrzeć w pozwie wszystkie zarzuty jakie można podnieść w danej chwili pod rygorem niemożności powołania ich później.

    Rozumiem, iż należy zakwestionować obowiązek stwierdzony tytułem egzekucyjnym (art. 840§1 pkt1 kpc). Problem leży w tym, iż z tego co obiło mi się o uszy sprzeciw można wnieść do 14 dni od momentu wystawiania nakazu w post. upominawczym (tutaj rok 2004). Nie należałoby przywrócić w jakiś sposób tego terminu ze względu na brak poprawnego poinformowania?

    Być może się mylę i są to odrębne sprawy tzn. nakaz zapłaty i postępowanie egzekucyjne. Prawdopodobnie pytanie jest naiwne, ale mam małe pojęcie w tym temacie.

    Dziękuje serdecznie za bardzo konkretną i rozległą odpowiedź. Nie spodziewałem się tak szybkiej reakcji!Robert Górniak edytował(a) ten post dnia 19.09.10 o godzinie 19:00

  • Robert Górniak
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie Solidarność za długi mieszkaniowe (zamieszkanie, a...
    18.09.2010, 18:18

    Witam i proszę o pomoc w sprawie, która ostatnio zupełnie zaskoczyła mnie i mojego brata. Otóż do brata kilka dni temu zadzwonił komornik informując go w niegrzecznym tonie: „znajdę zarówno Pana jak i Pana brata i skończą się jaja”... Cała sytuacja wydawała się dość absurdalna ponieważ zarówno ja jak i brat nie mieliśmy pojęcia o żadnej sprawie, a już zdecydowanie nigdzie się nie ukrywaliśmy przed nikim.

    W międzyczasie wyszło na jaw, iż na jego oraz moją osobę został wystawiony nakaz zapłaty w post. upominawczym ze względu na solidarną odpowiedzialność z ojcem (alkoholikiem) za dług mieszkaniowy (mieszkanie spółdzielcze) za rok 2004 (sic!) wraz z odsetkami i kosztami poprzedniej egzekucji.

    Zgodnie z prawem spółdzielczym za dług mieszkaniowy odpowiada najemca oraz solidarnie osoby zamieszkujące w lokalu. Sprawa wygląda tak, iż faktycznie nie zamieszkiwaliśmy w tym lokalu, brat nie zamieszkiwał od 2001, ja od 2003, a jedynie nie dopełniliśmy zameldowania na nowym adresie zamieszkania.

    Czasy były dość szczeniackie i nie mieliśmy pojęcia o takich niuansach. Najprawdopodobniej w postępowaniu niejawnym w roku 2004 został wydany wyrok. Jednak informacja o tym do nas nie dotarła (inne listy polecone były przekazywane bez problemu, niestety możliwe, iż listy polecone z sądu ze nas odebrał ojciec i sprawę zataił). Prawidłowe zameldowanie na nowym adresie miało miejsce w roku 2007 i szczególnie dziwi nas to, iż przez całe 3 lata komornik nie potrafił wyciągnąć naszych adresów z urzędu miasta (na zawiadomieniu o wszczęciu egzekucji z 13-08-2010 nadal widnieje stary adres zamieszkania).

    Zarówno ja, jak i mój brat nie poczuwamy się do tego długu, ponieważ w zarządzonym lokalu nie czerpaliśmy korzyści w postaci zamieszkania. To dodatkowa kula u nogi w i tak dość niespokojnym życiu. Zastanawia nas czy zamieszkanie, a zameldowanie to to samo? Czy w związku z tym, iż nie mieliśmy możliwości obrony w sądzie (wniesienia sprzeciwu)jest jakaś możliwość aby przywrócić bieg uprawomocnienia nakazu zapłaty w post. upominawczym, który de facto nigdy do nas nie dotarł? Zawiadomienie o wszczęciu egzekucji otrzymaliśmy wczoraj.

    Z góry dziękuję wszystkim za ew. pomoc!Robert Górniak edytował(a) ten post dnia 18.09.10 o godzinie 18:43

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do