Robert Faryj

Fizjoterapeuta, instruktor FDM (Fascial Distortion Model), wykładowca, trener, rzeźbiaż

Wypowiedzi

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    30.03.2015, 13:06

    Na zachodzie wielu osteopatów i fizjoterapeutów pracuje skutecznie FDM-em z dziećmi. To bardzo skuteczna metoda terapeutyczna, nie jest to panaceum na wszystko ale czesto diametralnie ułatwia pracę terapeucie z dziećmi. Jest wiele nie bolesnych technik ale przy niektórych mogą się maluchy "kwasić". Frank Roemer (prezydent IFDMO) pracuje w 80% z dziećmi właśnie modelem FDM. Najbliższe szkolenie "FDM Dzieci" z Frankiem odbędzie się 29. 09. - 01. 10. 2015 w Warszawie. Aby wziąć w nim udział terapeuta musi przynajmniej mieć ukończony
    I Moduł FDM przy federacji IFDMO (Trzy dni, w trakcie których poznaje wszystkie 6 dystorsji) lub wszystkie moduły przy federacji EFDMA gdyż ta federacja sprzedaje w każdym module po dwie Dysstorsje.
    Kurde no to chyba tyle.... :-)

    Więcej informacji na stronie http://angitia.pl

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie Kursy i szkolenia
    2.07.2014, 11:21

    Trzecie w Polsce 6 dniowe intensywne szkolenie FDM (odkształcenia układu powięziowego) odbędzie się tym razem w Katowicach.

    Fundacja im. Zbyszka Cyganiewicza we współpracy z Angitia Sp. z o.o. będąca wyłącznym przedstawicielem IFDMO na rynek polski i uprawnioną do wydawania międzynarodowego certyfikatu „Typaldos FDM Certified”

    Uczestnicy kursu zdobędą:
    • Praktyczną wiedzę z zakresu metody FDM oraz sposobach jej zastosowania w pracy z pacjentem,
    • Umiejętność identyfikacji problemów i znalezienia na nie rozwiązań,
    • Umiejętność łączenia wiedzy teoretycznej z praktyką zawodową,
    • Możliwość rozwoju i świadomego planowania ścieżki kariery zawodowej, poszerzenie zakresu stosowanych technik fizjoterapeutycznych, dzięki którym zwiększysz prawdopodobieństwo swojego sukcesu w biznesie,
    • Skrypt szkoleniowy 200 stron,
    • Międzynarodowy certyfikat,
    • Wpis na listę terapeutów FDM Międzynarodowego Stowarzyszenia IFDMO.

    Wiedza ta jest wykorzystywana z powodzeniem w terapii następujących schorzeń: zamrożony bark, zespół bolesnego barku, impingment, łokieć tenisisty, zespół odruchowej dystrofii współczulnej, skrzywienie miednicy, syndrom mięśnia gruszkowatego, dolegliwości dotyczące nerwu kulszowego, zwichnięcia, kolano skoczka, dolegliwości odcinka szyjnego, lumbago, zablokowanie kręgosłupa, zaburzenia stawu skroniowo żuchwowego, i wiele innych.

    Prowadzący:

    Dennis Krause jest fizjoterapeutą, praktykiem, osteopatą i certyfikowanym instruktorem FDM. Od 2005 roku prowadzi własną klinikę, gdzie specjalizuje się w ortopedii, leczeniu bólu oraz treningu funkcjonalnym. W jego pracy oraz nauczaniu zauważyć można szczególne zainteresowanie aktualnymi wynikami badań z dystorsji układu powięziowego.
    Dennis Krause jako starszy instruktor Kinesiology Taping od 2005 roku prowadzi kursy na terenie Europy. Jest asystentem szkolenia MT IFK ( południowe Niemcy).
    Dodatkowo do jego praktyki i nauczania zajmuje się produkowaniem programów e-lerningowych dla medycyny i zdrowia.

    Tłumacz i organizator:

    Robert Faryj jest dyplomowanym fizjoterapeutą z 20-letnim stażem pracy. Wykształcenie zdobył na Akademii Medycznej w Worms (Niemcy) – Wydział Fizjoterapii.
    Robert jest certyfikowanym terapeutą MDL/KTP (manualny drenaż limfatyczny/kompleksowa terapia przeciwobrzękowa), certyfikowanym terapeutą Kaltenborn & Evjenth,
    diagnostą i chiropraktykiem w osteopatii, certyfikowanym terapeutą metody PNF, certyfikowanym terapeutą metody Crossa CMD, a także wykładowcą na Podyplomowej Szkole Medycyny Estetycznej.
    Robert jest także prekursorem neurofizjologicznej stabilizacji kręgosłupa Qi–Bo®, trenerem i zawodnikiem BJJ, Submission Fighting, MMA, Ju–Jitsu, Qi–Bo®, a z zamiłowania rzeźbiarzem.

    Sprawdź opinię Roberta Faryja o FDM http://www.angitia.pl/szkolenie/Robert%20Faryj%20o%20F...

    Czas trwania:
    60 godzin zajęć teoretycznych i praktycznych.
    Termin:
    14 - 19 październik 2014r. (wtorek-niedziela)
    Lokalizacja:
    Ul. Pijarska 3, 40-750 Katowice
    Cena:
    3.880 zł,
    istnieje możliwość zapłaty ratalnej z MediRaty (procedura trwa 2 dni).

    Uczestnicy podczas szkolenia zapewnione mają lancze oraz kawę, herbatę i słodko-owocowy poczęstunek. Będzie można się skoncentrować wyłącznie na nauce;)

    Kontakt:
    Magdalena Moroz tel. 535 001 482; e-mail: m.moroz@angitia.pl, s@tensio.pl
    http://angitia.pl, http://tensio.pl

    Zapraszamy!

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie Kursy i szkolenia
    12.02.2014, 11:56

    Bądź częścią rewolucji - szkolenie FDM na drodze do certyfikatu FDM Practitioner.

    Witam serdecznie,


    Fundacja im. Zbyszka Cyganiewicza we współpracy z Angitia Sp. z o.o. będąca wyłącznym przedstawicielem IFDMO na rynek polski i uprawnioną do wydawania międzynarodowego certyfikatu „Typaldos FDM Certified” organizuje d
    rugie w Polsce szkolenie FDM (odkształcenia układu powięziowego) prowadzone przez spadkobiercę wiedzy D.O. Stephena Typaldosa: Franka Rőmera (CEO IFDMO).
    Aktualnie zbieramy grupę na intensywne 6-dniowe szkolenie z FDM z samym Frankiem Römerem.Będzie to jedyna szansa, aby szkolić się u jednego z największych autorytetów na arenie światowej oraz poznać tę rewolucyjną metodę. Sprawdź proszę szczegóły odnośnie szkolenia w prezentacji FDM – oferta 6 dni oraz na na naszym fanpage http://facebook.com/angitiamed . I do zobaczenia w maju.

    Więcej informacji: http://tensio.pl/index.php/szkolenia/intensywne-6-dnio...

    Pozdrawiam

    Magdalena Moroz

    Tel. +48 535 001 482

    Fundacja im. Zbyszka Cyganiewicza przy współpracy z Angitia Sp. z o.o.”

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    12.02.2014, 11:52

    Organizacje IFDMO i EFDMA nie są ze sobą z żaden sposób powiązane, sprzedają po prostu ten sam produkt. Nie mogę się wypowiedzieć na temat szkoleń prowadzonych przez EFDMA, ponieważ sam osobiście nie brałem w nich udziału. Nasze szkolenia prowadzone w ramach IFDMO Polska dysponują: książką FDM w języku polskim (200 str.), filmami video nieżyjącego twórcy metody FDM Typaldosa, miesięcznym coachingiem biznesowym w cenie szkolenia, nasze szkolenie prowadzone jest przez spadkobiercę wiedzy D.O. Stephena Typaldosa: prezydenta IFDMO Franka Rőmera (CEO IFDMO), certyfikacją „Typaldos FDM Certified” i w najbliższej przyszłości polskim instruktorem FDM.

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    2.01.2014, 22:08

    Odpowiadając na kwestię procesu gojenia, zacytuję siebie:

    Oczywiście zdaję sobie sprawę, tak jak wszyscy Ci którzy wzięli udział w szkoleniu (obserwatorzy "terapii dwójki"), że naderwanie przyczepu się w tym czasie nie wygoiło... bo faza proliferacji trwa ca. 3 tygodnie. Ale tancerka odzyskała komfort i niemal pełen zakres ruchu:-) nie mogła wrócić do pełnego obciążenia po pierwszym zabiegu ale po drugim zabiegu ( po dwóch dniach przerwy między zabiegami), mogła pracować już swobodnie nad elementami choreografii.

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    31.12.2013, 18:15


    Ja staram się pracować czystym FDM ale wtedy gdy mam do czynienia z wyraźną mową ciała pasującą do modelu FDM.
    I w tym właśnie rzecz. Co absolutnie nie umniejsza tej metodzie, wręcz przeciwnie. Z drugiej strony nie aplikuje do jedynego uniwersalnego rozwiązania. Teraz chyba się rozumiemy.

    Powodzenia w popularyzacji, Piotr

    Tak to prawda nie ma nic uniwersalnego ale mam wreszcie takie odczucie, że idzie to we właściwym kierunku.
    Robert Schleip pisze w przedmowie do podręcznika Franka Roemera , który miałem przyjemność tłumaczyć, coś takiego:

    Terapeuci manualni – osteopaci,
    rolferzy, chiropraktycy, czy też inni walczący z bólem – mogą rzeczywiście zzielenieć z zawiści, tym bardziej,
    że ich oparta na skomplikowanych testach i eksploracjach diagnostyka prowadzi często do dwuznacznych
    wyników. Ponadto stale koncentrujące się na „autorytecie pacjenta” leczenie metodą Typaldosa
    oferuje nieocenioną przejrzystość terapeutyczną, której podstaw można nauczyć się w ciągu kilku dni
    szkoleniowych.
    Szybki rozwój diagnostyki obrazowej już za kilka lat pozwoli dokładnie ocenić terapeutyczne i diagnostyczne
    przesłanki tej nieinwazyjnej metody terapeutycznej. Jest wielce prawdopodobne, że już wkrótce
    zarówno Ty, mój Drogi Czytelniku, jak i ja – namiętny badacz systemu powięziowego – znajdziemy
    w znanych naukowych czasopismach jednoznaczne dowody potwierdzające słuszność teorii sześciu
    dystorsji powięziowych Typaldosa. Możliwe, że proces ten pozwoli udoskonalić i rozwinąć tę metodę
    terapeutyczną. Z całą pewnością możemy jednak oczekiwać, że stworzona przez Stephena Typaldosa
    metoda Fascial Distortion Model odegra wkrótce ważną rolę w leczeniu oraz badaniach klinicznych mięśniowo–
    powięziowych syndromów bólowych wraz z innymi metodami nastawionymi na anatomiczny
    układ powięziowy.

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    31.12.2013, 15:25

    Rozumiem, teraz zrozumiałem...

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    31.12.2013, 12:25

    Albo się wierzy, że

    technikami FDMu się odkształca powięź, albo że FDM to forma infensywnego masażu, a po drodze uciska się punkty spustowe lub dochodzi do przebodźcowania pacjenta. i najadl się on już tyle bólu podczas zabiegu, że teraz w zasadzie ten jego ból to nic.

    Panie Jakubie, myślę, że FDM nie jest kwestią wiary, jest to model którym się posługujemy a na modelach pracują naukowcy a nie ludzie wiary. Wiara odnosi się do prawd a FDM nie jest prawdą gdyż.... jak sama nazwa wskazuje jest modelem Fascial Distortion MODEL.
    Zgadzam się , że w trakcie intensywnego masażu jak i w trakcie zabiegu FDM odkształcamy powięź, ponieważ każda komórka naszego ciała jest osłonięta powięzią. Ciekawi mnie dlaczego wierzy Pan w punkty spustowe a sądzi, że FDM to tylko przebodźcowanie? Jeżeli samo przebodźcowanie prowadziłoby do poprawy to znaczy, że wystarczyłoby pacjentów uderzać w miejsce bólu kijem i powinno być lepiej. Może rzeczywiście w trakcie oprawiania pacjenta kijem nie będzie on odczuwał bólu ale nie zmieni to nic w całej sytuacji i stary problem wróci, o tym pisali w latach 60-siątych Melzak i Wall. Na tej zasadzie działa taping, elektrostymulacja, lód, masaż, krioterapia, ciepło, kompresja, pocieranie dłonią, smarowanie maścią irytującą zakończenia nerwowe skóry, poco do tego wszystkiego jeszcze FDM?

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    31.12.2013, 11:40

    Nie zaciekawiło was iż oni nie są

    fizjoterapeutami? Mają nieco inne podejście, wykraczające poza pewne schematy? Tak czy nie?

    No tak ale szkoły Rolfingu są chyba w Niemczech, Irlandii, Hiszpanii,Austrii, Włoszech w Polsce chyba nic nie ma, trzy lata Rolfingu kosztują tyle co 5 lat osteopatii w Polsce. Jest to ogromna bariera tym bardziej, że produkt jest słabo rozpoznawalny na rynku, nawet wśród samych terapeutów. Na przełomie 18 letniego pobytu w Niemczech tylko raz spotkałem się z Rolfingiem był to artykuł w Sternie. Pytając niemieckich fizjoterapeutów czy lekarzy o Rolfing mogłem stwierdzić, tylko że jest to bardzo niszowy produkt, co nie oznacza, że nie jest skuteczny. Ich filozofia mi bardzo odpowiada, pracują genialnie na powięziach, też u niemowlaków, dzieci .

    Wracając do tematu czy faktycznie pracujecie z FDM jako osobną metodą czy wspomagacie, wplatacie ją z innymi w trakcie terapii?
    Tu już pytanie do praktyków.

    Ja staram się pracować czystym FDM ale wtedy gdy mam do czynienia z wyraźną mową ciała pasującą do modelu FDM. Jeżeli już łączę a łączę często metody, to tak by nie zderzały się ich założenia i modele, np. jeżeli wykonuję terapię dystorsji continuum (punkty bolesne, jak przy łokciu tenisisty) to nie dodaję do tego manipulacji krótką dźwignią/ chiropraktycznej. Jeżeli wiem, że potrzebuję manipulacji to stosuję ją wstępnie i dodaję technikę dystorsji continuum w tej kolejności jest ok. Jeżeli nie trzymam się tej reguły to często mam taki efekt, że po opracowaniu punktów jest zdecydowana poprawa a po manipulacji chiropraktycznej sytuacja znowu powraca do punktu wyjściowego czyli jest gorzej lub dokładnie tak samo jak przed zabiegiem. Miałem już taką sytuację kilka razy...

    Czyste FDM stosuje u siebie na treningach MMA i Brazylijskiego Jiu Jitsu. Moi podopieczni przychodzą zawsze z jakąś kontuzją i mimo tego, że wiedzą już, że będzie bolało to i tak przychodzą i proszą o pomoc. Często potrzebuję dwa trzy chwyty i jest natychmiastowa poprawa.
    Tak to właśnie jest Pani Anno Stawiarz, przychodzą bo wiedzą, że mogę im szybko i skutecznie pomóc a nie dlatego , że będzie bolało ;-) Choć może rzeczywiście Ci którzy trenują MMA lubią jak boli ;-)

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    30.12.2013, 12:00

    Wracając do tematu na poważnie, moim zdaniem bardzo dobra metoda, ale czy od razu przełom w fizjoterapii? Pod dyskusję.

    "Stephen Typaldos (twórca Fascial Distortion Model), Andrew Taylor Still (legendarny założyciel Osteopatii)
    i Ida Rolf (twórczyni Rolfingu – manipulacji mięśniowo–powięziowej) to najwięksi zachodni pionierzy,
    którzy poświęcili się badaniom i opracowaniu metod terapeutycznych układu powięziowego. Podczas
    gdy A.T. Still i I. Rolf traktowali układ powięziowy jako wszechobecną tkankę zapewniającą regulację
    i zdrową pracę narządów, jak też odpowiedzialną za postawę ciała, badania prowadzone przez Stephena
    Typaldosa miały na celu udowodnienie, że powięź jest strukturą odpowiedzialną za powstawanie wielu
    dolegliwości bólowych i że to właśnie ona powinna być poddawana leczeniu klinicznemu. Jego
    uwaga skupiła się głównie nie na głębokich powięziach mięśniowych, czy też wisceralnych, ale na powięziach
    okalających duże grupy mięśniowe i całe ciało człowieka. Jest to tkanka, na której jako terapeuci
    możemy przeprowadzić jasną diagnostykę i poddać ją bezpośredniej terapii manualnej.

    Jednym z najbardziej ekscytujących aspektów badań nad układem powięziowym jest wzrastające zrozumienie
    faktu, że układ powięziowy jest jednym z naszych najważniejszych zmysłów. Składającą się z setek
    membran, torebek i pasmowych zgrubień sieć układu powięziowego naszego ciała możemy uważać za
    najważniejszy narząd zmysłu odpowiedzialny za czucie naszego ciała w przestrzeni, zarówno w statyce,
    jak i ruchu (propriocepcja).Powięzi mogą być również częstym źródłem mięśniowo–szkieletowych dolegliwości bólowych. Jak dowodzą
    najnowsze badania histologiczne, istnieje w nich wiele nocyceptywnych wolnych zakończeń nerwowych.
    Za ból występujący przy tzw. zakwasach – co potwierdza nowe duńskie badanie z zakresu medycyny
    sportowej – odpowiedzialne są wolne zakończenia nerwowe znajdujące się w powięziach mięśniowych.
    Z całą pewnością możemy jednak oczekiwać, że stworzona przez Stephena Typaldosa
    metoda Fascial Distortion Model odegra wkrótce ważną rolę w leczeniu oraz badaniach klinicznych mięśniowo–
    powięziowych syndromów bólowych wraz z innymi metodami nastawionymi na anatomiczny
    układ powięziowy."
    Dr biol. hum. Robert Schleip
    Direktor, Fascia research Group
    Division of Neurophysiology, Uniwersytet Ulm

    To podejście naukowców do metody FDM i cytat z książki Franka Roemera.
    Stosuję FDM przy zamrożonych barkach i nie jest tak łatwo jak opisują w metodzie FDM tzn. jeżeli mamy do czynienia z zaawansowanym stanem kolagenozy za którą odpowiedzialne są tzw. miofibroblasty czyli kurczliwe komórki układu powięziowego. Niestety nie dostałem zamrożonego barku w jego początkowym stadium rozwoju i nie wiem jak to się sprawdza w praktyce.

    Wracając krótko do tancerki. Przy zbieganiu ze schodów dwójka pracuje ekscentrycznie a zakres ruchu w stawie biodrowym potrzebny by wykonać to działanie to może 45 stopni zgięcia. Pacjentce nie wolno było obciążać w końcowym zakresie ruchu, czyli spagat z wymachu...bo tylko tam odczuwała jeszcze ból.

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    29.12.2013, 19:26

    Maciej B.:
    To jak temat został poruszony to przybliżcie (opiszcie) FDM w praktyce.

    „FDM jest modelem anatomicznym, w którym objawy kliniczne w połączeniu z mową ciała pacjenta
    umożliwiają diagnozę jednego lub kilku z sześciu specyficznych zniekształceń układu powięziowego.”
    Stephen Typaldos, Clinical and Theoretical Application of the Fascial Distortion Model
    within the Practice of Medicine and Surgery, 4th Edition.

    Fascial: łac. wiązka, w znaczeniu medycznym tkanka łączna
    Distortion: skręcenie
    Model: system założeń, pojęć i zależności między nimi pozwalający
    w przybliżony sposób opisać (modelować) jakiś aspekt
    rzeczywistości

    FDM jest modelem teoretycznym pomagającym w zrozumieniu i wytłumaczeniu zaburzeń występujących
    w ciele, ale też tłumaczącym sposób, w jaki techniki te funkcjonują. Nie ma on jednak statusu „prawdy”.
    W medycynie nigdy nie jesteśmy w stanie mówić o prawdzie, a jedynie o chwilowym stanie wiedzy.

    Techniki które stosujemy w FDM nie różnią się aż tak bardzo, no może poza techniką "taśmy spustowej", od tych które stosują terapeuci manualni czy masażyści. Jednak są one dopasowane do pewnego modelu. Pacjent pokazuje nam dłonią (mowa ciała) gdzie go boli, opisuje nam ból i dorzuca historię choroby, czyli klasycznie.
    Terapeuta dzięki umiejętności interpretowania mowy ciała pacjenta jest w stanie odczytać z jaką formą dystorsji układu powięziowego ma do czynienia.
    Załóżmy, że mamy tzw. dystorsję kontinuum. Pacjent pokazuje jednym palcem jeden punkt na swoim ciele, zazwyczaj blisko jakiegoś stawu. Terapeuta szuka w tej okolicy dokładnie tego miejsca i uciska je tak długo aż pacjent powie, że odczuwa już sam ucisk kciuka terapeuty. Ten chwyt powtarzamy w zależności od potrzeby. Przez kolejne 24 h pacjent nie powinien przeciążać tego miejsca (które jest punktem przyczepu jakiegoś mięśnia/ np. extensor carpi radials br. et longus, jak przy łokciu tenisisty) i od czasu do czasu chłodzić lodem. Koniec terapii.... czyli nic innowacyjnego, ale nie łączy się tej techniki już z manipulacją stawu, nie stosuje ciepła, jonoforezy, deep friction, używa odpowiedniej siły w odpowiednim miejscu i jest się skutecznym ;-)

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    29.12.2013, 18:41

    Ostatnio Messi uszkodził dwugłowy, może zaproponujecie mu jakąś pomoc ? Bo tamtejszy sztab medyczny uparł się na dłuższą absencje zawodnika...

    Na szkolenie FDM które odbyło się w Warszawie przyszła , jako pacjent pokazowy, 15 letnia tancerka z rodzicami (szkoła tańca Fanaberia) z naderwaniem I-II stopnia przyczepu bliższego głowy długiej m. dwugłowego uda,( trzy dni po obrażeniu z badaniem USG które było jednoznacznym dowodem diagnostycznym). Przyszła o kulach i nie mogła, ze względu na ból, obciążać nogi. Po zabiegu (25 min.) wyszła bez kul, zbiegając po schodach... Oczywiście zdaję sobie sprawę, tak jak wszyscy Ci którzy wzięli udział w szkoleniu (obserwatorzy "terapii dwójki"), że naderwanie przyczepu się w tym czasie nie wygoiło... bo faza proliferacji trwa ca. 3 tygodnie. Ale tancerka odzyskała komfort i niemal pełen zakres ruchu:-) nie mogła wrócić do pełnego obciążenia po pierwszym zabiegu ale po drugim zabiegu ( po dwóch dniach przerwy między zabiegami), mogła pracować już swobodnie nad elementami choreografii.
    Odnośnie Messiego, to przypuszczam, że jego sztab medyczny stosuje również metodę FDM, stosują ją fizjoterapeuci BAYERN MUENCHEN a także sztab medyczny niemieckiej kadry olimpijskiej lekkiej atletyki.

    Gdybym tego nie widział na własne oczy, jak reszta kursantów, pewnie też bym nie uwierzył:-)
    "Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli."

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    26.12.2013, 13:05

    U pooperacyjnych pacjentów mam doskonałe wyniki, blokując ból pacjenci wchodzą automatycznie w nowe zakresy ruchu utrzymując je automatycznie. Fibrozy, kolagenozy też całkiem nie źle, ale łączę z innymi technikami. U sportowców rewelacyjne rezultaty w szczególności nawykowe zwichnięcia górnego stawu skokowego...

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    8.12.2013, 18:14

    spotkał

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie FDM (Fascial Distortion Model) przełom w fizjoterapii
    7.12.2013, 09:10

    Leczenie układu powięziowego w dzisiejszych czasach zyskało na znaczeniu. Układ powięziowy nie był obiektem badań naukowych, anatomowie pomijali go chętnie i tak grał przez stulecia w medycynie rolę drugoplanową. Nad tą zaniedbaną łącznotkankową siecią naszego organizmu pochyliły się takie metody jak Rolfing i niektóre odłamy Osteopatii. Dzięki metodzie FDM stoją dzisiejsi terapeuci przed REWOLUCJĄ zrozumienia i leczenia bólu oraz zaburzeń pojawiających się w narządzie ruchu.
    Powiem tak, myślę, że większość z nas poszukuje TEJ metody terapeutycznej, która pozwoli nam szybko i skutecznie przywrócić dobre samopoczucie naszym pacjentom. Jestem fizjoterapeutą z dwudziestoletnim doświadczeniem zawodowym, również z doświadczeniem „poszukiwacza” skutecznych technik terapeutycznych. Widziałem jak pracują inni i wiem jak latami pracowałem sam, by dopasować najbardziej skuteczną formę terapii do danej jednostki chorobowej, z jej lepszymi lub gorszymi wynikami. Widziałem, słyszałem, obiecywano mi i zapewniano mnie o skuteczności różnych metod, którymi pracowałem latami i mogę z całym spokojem powiedzieć, że jeszcze NIGDY ale to nigdy nie spotkałem się z tak prostą i skuteczną metodą terapeutyczną jak Fascial Distortion Model (FDM). Dla mnie, nie jest to rewelacyjna a REWOLUCYJNA metoda leczenia schorzeń narządu ruchu i początek NOWEJ drogi w fizjoterapii.
    Ta rewolucja była kierowana jeszcze 4 lata temu wyłącznie do osteopatów i lekarzy ale to się na szczęście zmieniło. FDM "zalało" świat a u naszych sąsiadów Niemców jest najlepiej sprzedającą się metodą terapeutyczną od 4 lat. Wiecie dlaczego tak jest??? Bo swoją skutecznością kładzie na łopatki wszystkie mi znane metody terapii manualnej, no może Luiggiego Stecco nie kładzie pod względem skuteczności terapeutycznej ale pod względem szybkości i trafności diagnostycznej na pewno :-)
    Myślę, że warto podyskutować o skuteczności tej metody. Czy ktoś z Was pracuje tą metodą i ma jakieś doświadczenia którymi może się podzielić ?

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie A gdyby tak...
    14.11.2012, 22:24

    Jest to wsparcie z UE plus inwestorzy.

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie A gdyby tak...
    14.11.2012, 14:39

    :-) nic nie robić... tak jak teraz jest dobrze. Macie racje, to jest skorumpowane towarzystwo...lobby itd. "Pan Bóg stworzył człowieka bo małpy go rozczarowały, po czym zaprzestał dalszych eksperymentów". Te fora dyskusujne są najleprzym dowodem.

    Takich ludzi jak Ciebie Aniu potrzebuję... powstaje instytut badawczo szkoleniowy, jest tam miejsce dla Ciebie ;-)

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie A gdyby tak...
    14.11.2012, 09:10

    Studenci na Wrocłąwskim AWF mówili mi coś o 60h masażu i 8h PNF praktycznych zajęć, no i fizykoterapia...

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie A gdyby tak...
    13.11.2012, 22:48

    Dla tych młodych ludzi, którzy opuszczają 3 rok i nie wiedzą jak pracować z pacjentem... więc mogłoby mieć to sens i dla fizjoterapeuty i dla pacjenta.

  • Robert Faryj
    Wpis na grupie Fizjoterapia w temacie A gdyby tak...
    13.11.2012, 21:06

    A gdyby tak... stworzyć w Polsce szkołę fizjoterapii, która oferowałaby studentom w okresie pierwszych trzech lat "narzędzia" do pracy,( jak ma to miejsce u naszych sąsiadów Niemców) np.:

    • 150h masażu klasycznego i łącznotkankowego
    • 120h PNF
    • 150h Kaltenborn&Evjent
    • 50h Feldenkreiss
    • 30h Vojta
    • 50h Metoda wg Dr Alois Bruegger
    • 30h E-Technik (Entwicklungskinesilogische Technik)

    Czy coś takiego miałoby sens ??

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do