Wypowiedzi
-
dzień dobry. Nie miałam aż takiego problemu, moja psica pogryzła z nudów tylko poduszkę i posłanie (swoje). Ja bym zainstalowała kamerkę, żeby podejrzeć co ją tak denerwuje, też w którym momencie ona sieje zniszczenie. Może jakieś dzieci na klatce krzyczą, ale hałasy za oknem, albo po prostu tęskni mocniej. Można również: wyjść na dłuższy spacer i ją rano wybiegać, zostawić konga z nadzieniem żeby sobie lizała, zostawić gryzaka ale twardego żeby się dłużej pomęczyła. Tak jak napisałaś - pochować wszystko w zasięgu zębów. Oczywiście psi psycholog też jest wskazany, ale na pewno będzie się pytał co się wydarzyło i wpłynęło na zmianę zachowania. Szczególnie, że piszesz że było dobrze i wytrzymywała w domu. Rachunek sumienia (może jakiś urlop był albo weekend że pies miał kogoś obok siebie dłużej). Na razie tyle mi przyszło do głowy. pozdrawiam i życzę powodzenia!
-
Marta P.:
a czy macie jakąś SPRAWDZONĄ klinikę w Warszawie (najlepiej Mokotów, Gocław, Ursynów ale inne dzielnice też mogą być), w której bezpiecznie można wykonać zabieg kastracji?
Mieliśmy wybraną klinikę, ale opinia wielu osób sprawiła, że z niej zrezygnowaliśmy, dlatego potrzebuję informacji o sprawdzonych miejscach.
Ja sterylizowałam psicę w Warszawie w przychodni 4 Łapy przy Jana Olbrachta. Wszystko przebiegło bez problemów. Trochę się naczytałam o bliznach wielkości 4-5 cm, natomiast moja miała szew na 10 cm, ale ... wszystko się ładnie zagoiło, szew zarósł futrem i nawet nie widać że psica ma jakąś bliznę. -
U mnie w firmie nie ma problemu. W zeszłym roku byłam z szefem na urlopach w różnych terminach,w tym roku urlop bierzemy w sierpniu.
Zalety i wady "razem": drobne rzeczy załatwiane są na bieżąco przez osoby obecne w biurze, ale "poważne" tematy czekają na mnie. Korespondencja także leży, bo nie zawsze można przewidzieć kto i w którym momencie odpowie. No i maile zapychające skrzynkę.
Zalety i wady "osobno": j.w. + szef który musiał tłumaczyć o co mu chodzi, gdy ja bym pewnie wiedziała. No i trochę mojego stresu przez pierwsze dni w oczekiwaniu - zadzwonią z pracy czy nie :)
Życzę wszystkim udanego urlopu!!! -
raz na kwartał urlop tygodniowy lub taki "wyśrodkowany" np. czwartek- środa - z pracy nikt nie dzwoni, bo przecież to tylko tydzień, spraw nie nagromadzi się dużo, a w przypadku takiego "wyśrodkowanego" to po powrocie 2 dni i znowu weekend :)
oczywiście jak najbardziej jeden z urlopów dłuższy 2-tygodniowy, albo nawet 3-tygodniowy - zależy jak kto lubi wypoczywać i na ile szef pozwoli ;) -
Czego Ci w nowym roku życzę.
Niestety moja psica, po pierwszym sylwestrze (tym szczeniakowym), zmieniła zdanie i teraz się już panicznie boi, a ma 5,5 roku. Lecimy na tabletkach - Serene-um oraz zwykłe uspokajające ziołowe z apteki.
Najgorsze, że to nie tylko jedna noc. Dzieciarnia będzie jeszcze z kapiszonów strzelać z tydzień - spacery wieczorem mam z głowy.
pozdrawiam -
Ja polecam zwykła kość cielęcą, koniecznie z dużymi chrząstkami po bokach. Mojej psicy osad z zębów zszedł po zjedzeniu połówki, bo całej nie odważyłam się jej dać na jeden raz. Płyn też nabyłam, ale reakcja była taka jak Twojego psa - zwiewała gdzie się tylko dało. A teraz pół kości raz na dwa tygodnie i ząbki czyste. :)
-
19 minut Jodi Picoult - na czasie
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Byk
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy CYTATY
-
Moja psica już kilka razy łapała kleszcze ale do tej pory choroba ją omijała. I mam nadzieję, tak pozostanie. Zabezpieczam ją Sabunolem. Ponieważ mieszkam blisko Wisły często chodzimy tam na spacery. Ale okres od wiosny do początków jesieni omijamy wielkim łukiem. Jest tam zatrzęsienie kleszczy.