Wypowiedzi
-
Dobry:-) Mam takie pytanie. Wybieram się niedługo na wyprawę po Wielkiej Brytanii i biorę z sobą dolary z zamiarem wymienienia ich na miejscu na funty. I moje pytanie brzmi: gdzie w Glasgow (oraz gdziekolwiek w Anglii) najbardziej opłaca się dokonywać wymiany dolarów na funty? W kantorach? W bankach? Na dworcach? Byłbym wdzięczny za pomoc:-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy De Sathairn
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy De Sathairn
-
Mnie to nawet pasuje, że się skończy wcześniej, bo i tak musiałbym o 19:30 się zmywać - mamy z zespołem koncert w Przechyłach. Mam jednakże nadzieję, że ta sesja nie będzie jednorazową inicjatywą i że kolejna nastąpi wcześniej niż za rok;-D
-
To ja i moje skrzypce chcemy powiedzieć, że nam podana data i godzina bardzo odpowiada;-)
-
Wiktoria P.:
:-D
może zorganizujemy w najbliższym czasie sesję w Pracovni lub innym fajnym miejscu? Znalazł się chętny skrzypek :)
To ja jestem tym chętnym skrzypkiem - zresztą jestem chętny już od dawna i ciągle śledzę ten wątek patrząc, czy wreszcie coś zostanie zorganizowane i jakiś termin sesji zostanie ogłoszony;-) Z wolnymi terminami to u mnie różnie bywa (zależy od tygodnia), ale generalnie mogę każdego dnia oprócz wtorków, a w czwartki dopiero od około 19:00. -
Och, chyba się trochę pośpieszyłem, bo i tak przez najbliższy tydzień nie będzie mnie w Polsce:-) Ale gdyby potem coś ruszyło w kwestii sesji, chętnie dołączyłbym:-) A się spytałem, bo miało być coś wiadomo pod koniec sierpnia, a tu już pół września mija i żadnych wieści.
-
Hej, i jak tam z tą sesją? Dojdzie do skutku?
-
Hej. Kiedyś, za czasów starej muzycznej sesji w Warszawie, zgłaszałem chęć dołączenia (gram na skrzypcach), ale umknęła mi okazja, bo rzadko na Goldenline zaglądałem. Jeśli sesja celtycka zostanie więc wznowiona, to chętnie bym się przyłączył do wspólnego grania. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda;-)
Pozdrawiam -
Widzę, że sporo tu osób z Warszawy:-) Też jestem z Warszawy, gram na skrzypcach, chciałbym się wprawić w grze w stylu irlandzkim, choć to dla mnie trudne. Jeśli będzie się jakaś w stolycy muzyczna ekipa zbierać, by sobie pograć po celtycku, to ja też jestem chętny;-)