пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Zawsze możecie mieszkać w Gdyni i pracować w Gdańsku. Choć Gdynia w tej chwili robi bardzo dużo w kwestii przedsiębiorczości. W każdym razie komunikacja w Trójmieście według mnie jest bardzo dobra.
-
Ja "robię" auto u mechanika Jacka w Gdyni ul. Tomasza Nocznickiego 19; telefon: 789-382-666.
Niedrogi i sprawdzony. -
Myślisz, że rezerwacja internetowa to niezbędna konieczność? No chyba, że chcesz mieć 100% pewności, ale na miejscu, zakupienie biletu na jeden dzień przed wyjazdem na pewno wystarczy.
-
Też uważam podróżowanie samochodem za gorszą opcję niż Viazulem. Po piewsze na pewno będzie drożej, a po drugie taki samochód może stanowić "kulę u nogi". Poza tym Viazule przemieszczają się dosyć szybko, mają klimę i wygodne fotele. Wiem, że z Santiago jest nocny autokar do Hawany.
-
Mam kilkanaście cygar.Piter Roland edytował(a) ten post dnia 03.10.12 o godzinie 17:35
-
Uważam, że warto zobaczyć, oczywiście oprócz Hawany, takie miejscowości jak Vinales, Trinidad, Santiago de Cuba oraz Baracoa. Problemem może być tylko to, że lądujesz w Varadero (jak dla mnie raczej mało interesujące), choć to blisko do Hawany. Byłoby ciekawie przejechać się fajnym pociągiem do Hawany. Hawana koniecznie min. 3 dni. Z tamtąd Viazulem (warto kupować bilet na dzień przed wyjazdem, tak żeby być pewnym miejsca) do Vinales (1-2 dni), a następnie do Trinidadu (2-3 dni). Po drodze można ewentualnie odwiedzić Cienfuegos (na mojej liście rezerwowej stoi na pierwszym miejscu), ale już Camaguey i Santa Clarę bym sobie darował. W Trinidadzie oprócz fantastycznego średniowiecznego "miasteczka" można zajechać na piękną plażę (nurkowanie itp.) oraz zwiedzić jedno lub kilka punktów przyrodniczych. Po Trinidadzie proponuję Santiago (2-3 dni!) oraz, jeśli będzie na to czas Baracoa! (min. 2 dni - piękne miasteczko, plaże oraz szlaki leśne i górskie, człowiek się tam czuje trochę jak na dzikim zachodzie). Szczerze powiedziawszy to ciężko będzie zrobić tą trasę w 14 dni Viazulem, no chyba że samochodem. Ja z żoną potrzebowaliśmy na opisaną trasę (ale start był w Hawanie) 20 dni! Ale moim skromnym zdaniem warto jednak dojechać do Santiago i Baracoa (nie tracąc czasu na Varadero, Cienfuegos, Camaguey i Santa Clarę i nawet kosztem Vinalez), żeby poczuć południową, piękną i nieco odmienną od tej północnej, Kubę. Takie jest moje zdanie, co nie znaczy, że jego kiedyś (przy drugiej, daj Boże, wizycie na tej wspaniałej wyspie) nie zmienię :)
-
Dziękuję, dziękuję :) Na razie znalazł się ktoś chętny. Pozdrawiam.
-
Dzięki. Niestety coraz słabszej wraz z wiekiem :(
-
Aby załatwić się w takiej autobusowej toalecie (przynajmniej dotyczy to mężczyzn) bez wyjścia z niej mokrym, trzeba mieć wysoką sprawność fizyczną :) Mnie się udało :)
-
Generalnie powinieneś uważać na zasilanie 110V, bo naładowanie baterii zajmuje 2 razy więcej czasu, ale też nie jest takie efektywne. W ten sposób straciłem nową (choć nieoryginalną) baterię zastępczą do aparatu, ponieważ nie została w pełni naładowana. CUP warto mieć (ale nie za dużo) na mega tanie pizzeryjki z ulicy (jak przyszpili głód) oraz refrescosy. W restauracjach, nawet tych dla tubylców, ciężko jest zapłacić turystom w CUP, bo i tak wezmą pod uwagę, że jesteś turystą i przeliczą Ci odpowiadnio wg wyższych cen. Co prawda moje koleżanki płaciły w CUP wg cen dla tubylców, ale uprzednio o to poprosiły argumentując, że mają mało pieniędzy. Według stanu na kwiecień 2011 r., lecąc przy terytorium USA nie trzeba wypełniać dokumentu Secure Flight, ani żadnego podobnego (wypełnialiśmy tylko jeden dokument przy wlocie na wyspę wymagany prawem kubańskim).
-
A może ktoś z Was będzie w Trinidadzie?
Mam ogromną prośbę - jeśli ktoś będzie w Trinidadzie to polecam nocleg u Migue i Tere pary wspaniałych Kubańczyków, których wspominamy bardzo miło. Adres: Independencia (Nueva) # 99 e/Ciro Redondo e Isidoro Armenteros. Migue to nauczyciel salsy, a Tere świetnie gotuje. Migue mówi, oprócz hiszpańskiego, po angielsku i niemiecku, swego czasu był nauczycielem salsy w Niemczech. Moja prośba polega na tym, że zostawiłem u nich bardzo ważny dla mnie medalik. Po skontaktowaniu się z nim zabezpieczyli go, ale kwestia leży w dostarczeniu medalika do Polski. Nie wiem kiedy ponownie zjawię się na Kubie (chciałbym kiedyś) i jak długo ta para będzie w tym miejscu mieszkać, w związku z czym proszę uprzejmie o pomoc. Jeśli ktoś będzie u Miguela i Tere proszę o informację na forum przed wylotem na Kubę. Dzięki wielkie!!! -
Witajcie. Mam ogromną prośbę - jeśli ktoś będzie w Trinidadzie to polecam nocleg u Migue i Tere pary wspaniałych Kubańczyków, których wspominamy bardzo miło. Adres: Independencia (Nueva) # 99 e/Ciro Redondo e Isidoro Armenteros. Migue to nauczyciel salsy, a Tere świetnie gotuje. Migue mówi, oprócz hiszpańskiego, po angielsku i niemiecku, swego czasu był nauczycielem salsy w Niemczech. Moja prośba polega na tym, że zostawiłem u nich bardzo ważny dla mnie medalik. Po skontaktowaniu się z nim zabezpieczyli go, ale kwestia leży w dostarczeniu medalika do Polski. Nie wiem kiedy ponownie zjawię się na Kubie (chciałbym kiedyś) i jak długo ta para będzie w tym miejscu mieszkać, w związku z czym proszę uprzejmie o pomoc. Jeśli ktoś będzie u Miguela i Tere proszę o informację na forum przed wylotem na Kubę. Dzięki wielkie!!!
-
Dzięki za relację. Myślę, że sama Baracoa też jest piękna jako małe, kubańskie miasteczko. No i do tego świetna kuchnia (polecam restaurację El Colonial). Nam się Santiago bardzo podobało (zwłaszcza pagórkowata urbanistyka), ale większe wrażenie zrobiło nas nas po zmroku niż za dnia. Poza tym dużo w tym mieście wchodziliśmy do mieszkań, przez co dobrze zapamiętaliśmy ten czas. Jakoś nie lubimy z żoną prażyć się na plażach w związku z czym byliśmy tylko na jednej - w Trinidadzie.
-
My lecieliśmy rosyjską linią Aeroflot. Sprawdź na bluesky.tanie-loty.com.pl; fly4free.pl lub skyscanner. Ja akurat kupowałem przez biuro podróży (100 zł prowizji). Lot jest z Warszawy przez Moskwę. Jedyny mankament to parę godzin na lotnisku w Moskwie (jak lecieliśmy na Kubę) oraz popijający mocniejsze trunki w samolocie rosyjscy turyści.
-
Zgadzam się w całej rozciągłości co do piękna "dzielnic starych villi obok paseo de los presidentes". My pierwsze dwie noce w Hawanie spędziliśmy w dzielnicy Vedado, z której blisko do dzielnic "villowych". Warto poznać Hawanę z tej strony - szczerze powiedziawszy, gdy później zwiedzaliśmy "Havana vieja", doznaliśmy szoku w kontakcie z taką ilością turystów i gwarem. Co do owoców to trzeba je dobrze myć, a najlepiej jeść tylko miąż bez skórki. Poznałem historię pary z Polski, która wyjechała w podróż poślubną po Kubie i z 3 tygodni - połowę przeleżeli w łóżku z nieprzyjemnymi dolegliwościami. Santiago i Baracoa zdecydowanie TAK, a jedzenie w tym drugim miasteczku :) (nutka kokosa w potrawach) chyba najlepsze na Kubie! Jak kiedyś polecę znowu na Kubę to na pewno zwiedzę półwysep Zapata (proszę o więcej informacji o tym miejscu!).
-
No cóż...Szkoda, że zaczęłaś od rzeczy nieprzyjemnych. Takowe zdarzają się na Kubie, ale po pierwsze przewaga jest oczywiście tych pozywnych, a po drugie, jeśli ktoś się pilnuje lub nie wdaje się w zażyłości z Kubańczykami, to uniknie takich sytuacji. Informacje o bagażach i taksówkach są bezprzecznie przydatne (narkotyki akurat mnie nie interesują), ale mam nadzieję, że w następnej części rozwiniesz opowieści o miejscach, w których byłaś. Szczególnie oczekuję informacji o Cayo Cocos, Gibara i Ciego de Avila, ponieważ tam nie byłem.Piter Roland edytował(a) ten post dnia 15.01.12 o godzinie 20:35
-
Witajcie. Mam ogromną prośbę - jeśli ktoś będzie w Trinidadzie to polecam nocleg u Migue i Tere pary wspaniałych Kubańczyków, których wspominamy bardzo miło. Adres: Independencia (Nueva) # 99 e/Ciro Redondo e Isidoro Armenteros. Migue to nauczyciel salsy, a Tere świetnie gotuje. Migue mówi, oprócz hiszpańskiego, po angielsku i niemiecku, swego czasu był nauczycielem salsy w Niemczech. Moja prośba polega na tym, że zostawiłem u nich bardzo ważny dla mnie medalik. Po skontaktowaniu się z nim zabezpieczyli go, ale kwestia leży w dostarczeniu medalika do Polski. Nie wiem kiedy ponownie zjawię się na Kubie (chciałbym kiedyś) i jak długo ta para będzie w tym miejscu mieszkać, w związku z czym proszę uprzejmie o pomoc. Jeśli ktoś będzie u Miguela i Tere proszę o informację na forum przed wylotem na Kubę. Dzięki wielkie!!!
-
Przebrnąłem! Ankieta nie najgorsza, ale parę rzeczy możnaby poprawić.
-
A wiadomo w jakim terminie przypłynie "Królowa Marysia"?
-
Jeśli chcecie jechać styczeń-luty już róbcie rekonesans ws. biletów, polecam Aeroflot przez Moskwę. Co warto, według mnie, zwiedzić opisałem we wcześniejszych wątkach: http://www.goldenline.pl/forum/2366634/wrocilismy-kuba.... Moim zdaniem Kubę trzeba zwiedzać tylko na własną rękę. Nurkować można w wielu miejscach, ale żeby połączyć to ze zwiedzaniem to polecam plażę w Trinidadzie (dojeżdza specjalny autobus). Myślę, że warto też zobaczyć te wszystkie parki wokół Trinidadu - my nie mieliśmy czasu, ale warto w tym mieście i okolicach spędzić kilka dni! Mam tam super kontakt do casa Migel w centrum (w Trinidadzie wszędzie jest centrum :) - zaprzyjaźniliśmy się tam z przemiłą kubańską parą, a poza tym kobieta świetnie gotuje :) Jeśli ktoś się tam będzie chciał wybrać to będę miał sprawę (poproszę o kontakt). Poza tym mmiłe wspomnienia mamy z casy w Hawanie (15 min. piechotą do ścisłego centrum), Vinalez i Santiago de Cuba. Wszędzie płaciliśmy nie więcej niż 20 cuc za nocleg. Jeśli potrzebna będzie jeszcze jakaś rada to proszę pisać śmiało. Powodzenia!
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
