Wypowiedzi
-
To nie jest zwykła recepturka tylko taka grubsza. Oprócz tego mam drugą.piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 22.09.09 o godzinie 17:51
-
Ja nosze scyzoryk victorinoxa + mała apteczka czasem latarka czołówka spięta gumką recepturką.
-
Ja też lepiej znoszę zimno.Najlepiej pić dużo i jeść coś słonego bo wtedy lepiej się wypaca.piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 18:36
-
Pan Łukasz przedstawił słuszna i racjonalną koncepcje,ale zgromadzenie tych wszystkich sprzętów ,zapasów żywności itp. itd włącznie z budowa schronu pochłoneło by wielkie środki (co najmniej milion) .Budowanie przydomowych schronów atomowch w ogródkach w USA było dosyć popularne.W latach 50' i 60' budowano najwięcej schronów.Ludzie gromadzili zapasy żywności (w tym kolega mojej babci)i inych środków do życia.Przeznaczano na to środki rządowe i w arizonie powstały wielkie schrony w którch ludzie mogli żyć 5 lat bez wychodzenia na zewnącz.Ja się specjalnie nie martwie w krakowie jest pare schronów przeciw atomowych i przeciw lotniczych(koło mojego domu ok.8 przeciw lotniczych zbudowanych przez niemców w czasie okupacji).Jak bym miał czas się na to przygotować :kupił bym ogromne zapsy żywności liofilizowanej,sporo medykamętó,kombinezony przeciw atomowe,jakąś broń (ak-47,m-16 nie wiem),tak jak Pan Łukasz jakieś podręcznik książki,koze ,kure i psa,jakieś ważywa do samodzielnej uprawy i wiele innych rzeczy które by były przydatne:)
A oto pare przykładów różnych schronów:
piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 17.07.09 o godzinie 15:05 -
Ja wyczytałem w książce Mears'a że atlatl był też wykorzystywany w
Ameryce Północnej.(Aczkolwiek nie wiem czy to prawda.)piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 17.07.09 o godzinie 12:40 -
Zgadzam się z Panem Jackiem .Wg mnie survival jest umięjetnością inprowizaci ,kreowania zabawy przez robienie rzeczy których przeciętny człowiek nie potrafi(to tyczy się równiez wytwarzania różnego rodzaju prymitywnych narzędzi i broni).
PS.W stó procentach zgadzam się z Panem Jackiem. -
Właśnie , broń nie musi być użyta w celach militarnych.Ja na przykład uwielbiam robić sobie prowizoryczne oszczepy co nie znaczy że chce polować lub kogos zabijać.Wole sobie rzucać nią do tarczy lub innego nieżywego celu.Chociaż jak by mnie sytuacja do tego zmusiła polował bym.(A wątek o broni chciałbym założyć bo ciekawią mnie różne sposoby jej wytwarzania.Podkreślam nie chodzi tu o broń palną)
-
Może lepiej otworzyć woątek o broni.
-
Nie wiem czy to prawda może Pan wie?Czytałem gdzieś że w Turcji był kiedyś takie kusze że do ich obsłgi potrzeba było dwóch rosłych męszczyzn.Podobno tak kusza miała zasięg osiągalny 500m.
Czy to prawda może ktoś wie?piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 16.07.09 o godzinie 12:56 -
Nie wiem jak ta kusz bła wykonana .Było to parenaście lat temu a kolega mojego taty nie był zbyt roztropny(np.nitrowanie gliceryny w domu i tym podobne zajęcia).Ale wiem napewno że z nią nie polował ,nie robił napadów na bank i nie obnosił się z nią.(oraz czynnie jej nie używał.)piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 16.07.09 o godzinie 12:16
-
Garbarz albo myśliwy.piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 16.07.09 o godzinie 12:07
-
Napewno jakieś nie użyte kawłki skury można kupić u szewca.Ale rzemienie i dobrzewyprawiona skóra to u garbarza.(ale teraz trudno znależć garbarza)
-
Znajomy mojego Taty teżsobie zrobił kiedyś kusze z resora od samochodu .Deske grubości 1cm przebijała na wylot.Z tego co mi wiadomo z łukiem można polować w USA i Kanadzie.Są tam nawet specjalnie do tego przeznaczone rezerwaty.piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 15.07.09 o godzinie 14:58
-
Chciałem się zapytać jakie elementy ekwipunku robicie sami?
Ja ostatnio robiłem łyżkę. A wy? -
Według mnie jest to właściwe podejście.Po co kupować nie wiadomo jakiego sprzętu.Przez 5 lat używałem jednego plecak campusa i nie kupowałem nowego z nie wiadomo jakimi ulepszeniami jeżeli ten dobrze się sprawował.Dopiero teraz kupuje sobie nowy plecak bo w ten(30.l)nie mieszcze się na większe wypady.Tak samo jest z innym sprzętem część wyposarzenia możemy znależć w ęśc sami piwnicy lub garażu a część sami zrobić.piotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 14.07.09 o godzinie 12:25
-
Psze mi wybaczyć postanowiłem że to zmienie niech Pan zobaczy mojego ostatyniego posta na temat pana BG.
PS.:jestem dyslektykiempiotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 13.07.09 o godzinie 21:43 -
*Po pierwsze: BG jest lekko powiedziawszy głupi myjąc się w przeręblu lub płnąc pod ziemną jaskinią
*Po drugie: Les Stroud nie siedzi w jednym mjescu 7 dni tylko zazwyczaj się przemieszcza z wyjątkami odcinków
("Lost at Sea" "Georgia Swamp" "South Pacific") mimo to jego programy są owiele bardziej wartościowe niż programy BG.Programy Les'a pokazują realistyczną możliwą sytuacje w przeciwieństwie do programów BG Les wykorzystuje swoje zasoby w sposub przemyślany (np.mam dętke od roweru mogę w niej nosić wode , mam drut zrobie sobie z niego oścień albo chaczyki) a nie tak jak BG (np.zjade na tyłku po ośnieżonym stoku ale będzie ubaw moge się połamać na kamienie którego nie zauważ ale to nic) to są różnice między rozumowaniem survival'owca,a narwnaego,brawurowego ,niewyżytego człowieka uzależnionego od adrenaliny
*Po trzecie:Może Mears śedzi w jednym miejscu ale coś robi improwizuje pokazuje jak bytuje w dziczy nie skacze nad przepaścią jak BG brawurowo narażając się na śmierć.Programy Mersa są mniej widowiskowe ale sa poprawne merytorycznie jego rady mozna wkorzystać (np.co można zjeść,co ze sobą zabrać,jak zrobić broń,jak się ubrać).Przy okazi Mears podziwia piękno natury w tę sposub podruzyje poznając kulture "tambylców" ich zwyczaje i metody survival'owe.
*Po czwarte: BG stważa zagrożenie dla dla siebie i innych próbujących go naśladować w zachowaniu i postępowaniu
*Po piąte:programy discovery.zawsze mniej lub bardziej ciekawe ale nie zawsze pouczające.Brainiak nabija się z nauki w życi codziennym np.przetykanie toalety bobą głębinową lub robieni banji jumping z gumek od majtek.W przeciwieństwie do BG widać że ludie w brainiak'u żartują BG jest poważny i radzi jak szybciej się zabić.
*Po szóste:Nie wątpie że BG prowadzi trudne ekspedycje do najodleglejszych zakątków świata za co można go podziwiać ale jego program tak jak by umniejsza jego dokonania -
Jasne... można siedzieć 7 dni w jednym miejscu jak Les Stoud, albo zrobić sobie łuk z grotem z kamienia łupanego jak Ray
-
Też interesuje się archeologią i to dla tego zaczołem robić proste narzędzia kamienne .Mieszkam w Krakowie i nie narzekam na brak surowca i zawsze jak Panowie proszą narzędzia robię w zaciszu domowympiotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 24.11.09 o godzinie 18:17
-
A propos tych 13km fali też czytałem w focusie,i też moja wyobraźnia nie była w stanie tego pojąć .Jak dla mnie 30 m fala jest ogromna nie mówiąc o wiekszych.Jak by coś takiego zaistniało to w razie możliwości bym spieprzał i w razie je braku tez.
Podejżewam że większośc ludzi by tak zrobiła bo wynika to z naszych pradawnych instynktów.Wracają do rzeczywistości są na komórke takie specjalne opakowania z grubej foli. Na górze takiego woreczka jest zamknięcie w 100% waterproof i wentylek prze któr się nadmuchuje powietrze aby woreczek pływałpiotrek chrzanowski edytował(a) ten post dnia 14.07.09 o godzinie 12:10