Wypowiedzi
-
Dorota S.:
Kolega wypowiada się nieco w formie "gadającej wikipedii". Spokojnie- na forum można nieco swobodniej :)
Obiecuję poprawę :)
Dorota S.:
>
Co do znaku- faktycznie bardziej "puszysty" jak serek, serowar kojarzy mi się z serowarem, albo przynajmniej daje "serowe" wrażenie "o! facet który trzyma ser" i w ogóle wszystko bardziej serkowe. Tylko...zadka nie urywa ;)
Zadka nie urywa, ale też w oczy nie kole zmiana, jak ma to niestety miejsce w innych, przytaczanych na tym forum, przypadkach. :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projektowanie graficzne
-
Graficy sfrustrowani grymaszeniem swoich klientów postanowili zastosować ich uwagi w dość nietypowy sposób:
http://www.boredpanda.com/sharp-suits-worst-client-com...
+20 do kreatywności, poczucia humoru oraz dystansu dla Irlandczyków ;) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Projektowanie graficzne
-
Zabudowania w tle nowego logo wskazują na miasto Turek, a serowar i okrąg sera wskazuje na branżę i produkt. Turek jako człowiek potocznie kojarzony jest bardziej z fezem, czyli czapką o kształcie ściętego stożka. Sylwetka znajdująca się na logo nie posiada żadnego charakterystycznego znaku, który wskazywałby na narodowość turecką :)
-
"Słoneczka" zupełnie nie rozumiem w tym logo, no chyba, że ma mi się kojarzyć z dostarczaniem przesyłek tylko w słoneczne dni (żarcik). Nie wiem co kierowało decydentami, ale ta zmiana jest mało korzystna i nic dobrego nie wprowadza.
Logo drugie było moim zdaniem najlepsze - nowoczesne, wskazujące na branże oraz nawiązujące do innowacji, jaką były paczkomaty - totalnym sprzeciwem wobec zastałej i skostniałem konkurencji. A teraz zaprezentowali coś, co właściwie nie wiadomo czym jest i wprowadza niepotrzebne zamieszanie. -
Jak dla mnie krok do przodu. Zmiana szaty graficznej wyszła bardzo pozytywnie, zrobiło się mniej kanciaście, a sam projekt graficzny na opakowaniach wydaje się mniej chaotyczny i przesadzony - jak miało to uprzednio miejsce. Logo jest bardziej precyzyjnie w swoim przekazie i formie - zamiast miasta, które może dla przeciętnego konsumenta znaczyć cokolwiek (choć znalazło się jako element tła w nowej odsłonie), jest serowar ze swoim produktem. Proste, a zarazem estetyczne rozwiązanie. Atutem tutaj jest również czcionka użyta w logotypie - lekka i obła jak produkty mleko-pochodne. A już się bałem, że to podforum będzie obfitować tylko w nieudane metamorfozy ;)
-
Zacznijmy od tego, że nie istnieje, w sensie formalnym, taki twór jak "właściciel domeny" - można zostać natomiast jej abonentem. Abonentem domeny zwyczajowo jest jedna osoba i na jej dane domena zostaje zarejestrowana i te (jej) dane widnieją w informacji WHOIS:
http://www.dns.pl/cgi-bin/whois.pl
Inną kwestią jest tutaj, np. decydowanie o wyborze firmy udostępniającej utrzymanie domeny na serwerach DNS. Można w tym wypadku próbować spisać akt notarialny upoważniający drugą osobę do współdecydowania o niej, w sposób dopuszczalny przez NASK (w przypadku domen polskich). Jednakże dużych możliwości tutaj nie ma ze względu na status abonenta.
Warto również pamiętać, że status abonenta domeny nie wziął się z przypadku - domena jest użytkowana przez jej abonenta przez czas jaki owa osoba ją przedłuża. Jeśli domena nie zostanie odnowiona przed upływem jej ważności, to domena wraca do puli wolnej i każdy zainteresowany może ją ponownie zarejestrować i zostać jej (nowym) abonentem. -
W lipcu obroniłem magistra i mogę stwierdzić, że wymienione przez Ciebie współczynniki bardzo dobrze radzą sobie na uczelni (przynajmniej mojej) - tak w trakcie wykładów jak i ich zaliczeń. Akademicy bardzo je lubią.
Jeśli chodzi o ich wykorzystanie praktyczne (pozauczelniane), to spotkałem się z nimi do tej pory z raz, no może dwa na kilka innych przypadków. Myślę, że ich użyteczność jest uzależniona od specyfiki weryfikowanego przypadku oraz predyspozycji, możliwości i upodobań badacza. ;) -
Magdalena ma rację, powinieneś tutaj poszukać czegoś w psychologii, ew. psychologii społecznej. Jeśli pamięć mnie nie zawodzi Stefan Szuman poruszał temat twórczości i rysunku, jednakże wśród dzieci/młodzieży, ale zawsze coś.
Z samej socjologii wizualnej, to z Szackiego możesz skorzystać, ale to raczej jako lektura posiłkowa, niźli coś na czym warto się oprzeć w kontekście samego rysunku. -
Od razu mi się skojarzyło z dość ekscentryczną akcją Vytautas:
http://www.youtube.com/watch?v=xsRByjmvBoU
Zanim reklama się załączy powinni wyświetlać następujący komunikat:
Po obejrzeniu skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.12.13 o godzinie 22:42 -
Witaj,
pod jakim kątem chciałbyś dokonywać analizy tych grafik - symbolika kulturowa, antropologia? Z jakiej literatury już korzystałeś i czego Ci w niej zabrakło? Czy interesuje Cię również fotografia, kinematografia itp., czy tylko fizyczne, namacalne i odręcznie wykonane "obrazy"?
Te doprecyzowania pomogą nam, być może, coś Tobie polecić, bo wrzucanie tutaj wszystkiego co się mieści w zakresie socjologii wizualnej, obrazu, itd. nie ma chyba sensu. :)
Pozdrawiam,
Piotr -
Jest tak jak napisał Kuba - social proof, to inaczej społeczny dowód słuszności.
Teraz "powieje" banałem:
Upewniając się co do (braku) kontekstu; skrótowe wyjaśnienie terminu - jest to działanie jednostki, która nie wiedząc jak ma się zachować, zachowa się jak większość grupy, uważając ją za właściwe źródło odniesienia. Czyli, jeśli jesteś w grupie i spotyka Cię sytuacja w jakiej nie wiesz jak się zachować, zachowasz się jak grupa.
Jeśli nie jesteś do tego przekonana, bo np. "social proof" został użyty w innym kontekście, to lepiej wklej zdanie/akapit. -
Jeśli uznajesz zagraniczne strony internetowe za źródło, to nie powinnaś się zawieść na:
https://creativemarket.com/blog/2013/07/23/designing-a-...
Polecam również prezentacje znajdujące się na slideshare (znajdziesz tam również propozycje bibliograficzne):
http://www.slideshare.net/CarolPhillips/defining-brand...
http://www.slideshare.net/HendrikLeyssens/brand-identi...
To tyle "na dzień dobry", jeśli chodzi o samą teorię. Teraz trochę praktyki:
http://www.ukessays.com/dissertations/marketing/consum...
http://eprints.usm.my/23695/1/ADW_622_-_Management_Pro...
http://article.sciencepublishinggroup.com/pdf/10.11648...
http://www.diva-portal.org/smash/get/diva2:141583/FULL...
Warto też poszukać opracowań z zakresu socjologii wizualnej, np. autorstwa P. Sztompki.
Mam nadzieję, że udało mi się jakoś Tobie pomóc.
Pozdrawiam,
PiotrTen post został edytowany przez Autora dnia 01.12.13 o godzinie 21:37 -
Aniu, może być tak jak piszesz, niestety nie miałem i w sumie nadal nie mam pewności co autor tematu miał/ma na myśli, a wypunktowany wyrywek wprowadza lekki bałagan. Odnosząc się do konstrukcji i celu pracy magisterskiej - tak, powinna być badawcza. Jednakże zdarzają się promotorzy, którzy kategorycznie sprzeciwiają się jakimkolwiek badaniom i to jest smutne. Mam nadzieję, że Dominik nie trafił na takiego promotora, który nakazał mu zrobić "opisówkę biblioteczną" ;)
-
Jak już zaznaczyły powyżej moje przedmówczynie, najlepiej przedyskutować sprawę z promotorem, to on przede wszystkim powinien Ci pomóc i nakierować na kształt lub ewentualny kierunek pracy.
Jeśli chodzi o mnie, to nie znając pełnego tematu pracy trudno jest mi się odnieść precyzyjnie do stosowności przedstawionego jej planu. Na chwilę obecną praca ta wygląda na przegląd teorii socjologicznych i ich opis - zakładam, że plan ten można traktować jako całość Twojej "magisterki". Jeśli jestem w błędzie, to przepraszam, ale wnioski wyciągam na podstawie samego planu. Moim zdaniem jest tak jak napisała Anna - chcesz złapać na raz nazbyt wiele srok za ogon - powinieneś w pierwszym rozdziale opisać kim jest kibic, zdefiniować hasła z nim związane, uzasadnić swój wybór oraz wagę dla socjologii i zacząć wskazywać na poruszane zagadnienie kibiców oraz pojęć, np, agresji czy tłumu.
W drugim rozdziale zawrzeć 3-4 podrozdziały - tutaj wszystko tyczy się samego kibica:
1. Wstęp + zarysować spectrum teorii socjologicznych na ten temat
2. Opisać wybraną teorię 1
3. Opisać wybraną teorię 2
4. Zakończenie, synteza lub porównanie teorii wraz z wnioskami.
Możesz też stworzyć osobny rozdział dotyczący jednego zagadnienia lub teorii i przedstawić ją w kontekście pozostałych.
Jako rozdział zamykający zaproponowałbym Ci dokonanie własnej syntezy zapisanej w pracy wiedzy, teorii oraz przedstawienie wniosków z ich płynących. Można się również pokusić o zarysowanie ram nowej problematyki dla socjologii oraz wskazanie ewentualnych braków lub możliwości poznawczych dotychczas opracowanych teorii, ot takie uzupełnienie. Doświadczenie podpowiada mi, że z taką bazą teoretyczną warto pokusić się o coś "więcej".
Dodatkowo może warto byłoby doprecyzować w temacie pracy kontekst tego wizerunku, czy chodzi o wizerunek kibica w socjologii, czy socjologiczny opis wizerunku kibica na przestrzeni lat, czy postrzeganie kibica przez społeczeństwo w kontekście teorii socjologicznych?
Na koniec podkreślę raz jeszcze - Twój promotor będzie wiedział lepiej nie tylko dlatego, że siedzi w Twojej komisji i będzie oceniał pracę, ale zakładam, że zna się na poruszanej przez Ciebie tematyce.
Mam nadzieję, że udało nam się Tobie trochę pomoc - powodzenia! :) -
Trochę około tematycznie, ale mogę Ci zaproponować kwerendę prasową, może coś z tego Cię zainspiruje:
http://filmpolski.pl/fp/index.php/rec/24354
Jeśli chodzi o coś bardziej świeżego i lepiej odpowiadającego Twojemu zainteresowaniu, to proponuję zapoznać się z tym:
http://www.thesociologicalcinema.com/scholarly-researc...
Mam nadzieję, że te informacje będą Tobie pomocne. -
Tak jak mój przedmówca napisał, wybór ten warto poprzedzić wcześniejszym rozpoznaniem na rynku - czy oby coś takiego już nie funkcjonuje lub czy nazwa nie jest zbyt "oklepana". W momencie gdy rozważana nazwa jest już zajęta albo powtarza się nazbyt często, to pomyśl nad inną.
W tym celu zastanów się nad profilem swojej działalności oraz do kogo ją kierujesz. Warto też bardziej sprecyzować czym zajmuje się Twoja agencja - czyli czy to są tylko pokazy kameralne, taneczno-akrobatyczne, czy np. prowadzicie również warsztaty z tego zakresu?
Wszystko to pozwoli Ci wybrać odpowiednią nazwę i uniknąć nieprzyjemnych sytuacji lub niechcianych powiązań, czy skojarzeń. Przykładowo, "Tropikana" zupełnie nic nie mówi o tym kim jesteś, a powiązanie słów/wyrazów "agencja" i "Tropikana" może budzić niezbyt pochlebne skojarzenia. Choć mogę tutaj przesadnie się czepiać. Niemniej, nie piszę Ci tego, aby w jakiś sposób dokuczyć, bo to nie o to chodzi, po prostu różne kwiatki wśród nazewnictw firm widziałem :)
Kolejna sprawa - po przedstawionych przez Ciebie propozycjach widzę, że bardziej interesują Ciebie domeny (adresy strony WWW), a nie tylko nazwa agencji. Rozumiem, że chcesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu? Jeśli tak, to w przypadku samych domen możesz zarejestrować ich kilka i podpiąć pod jedną stronę WWW. Agencję nazwiesz zgodnie ze swoim postanowieniem, a na stronę mogą kierować dowolne adresy, np.: agencjataneczna.pl ; nazwaagencji.pl ; roztanczonyparkiet.pl (oczywiście, nie wszystkie muszą być .pl'kami, to tylko przykłady wymyślone na szybko).Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.11.13 o godzinie 22:50