Piotr Nowak
Bialka Rekombinowane, Bakulowirus, Klonowanie, Wirusologia, Hodowle Komorkowe (komorki ssacze, insektow, bakteryjne)
Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biotechnologia
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biotechnologia
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biotechnologia
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Zodiakalne lwy
-
Ostatnio w Naszym Kinie był "Korowód" Sthura i "Time out"
Piotr Nowak edytował(a) ten post dnia 16.12.07 o godzinie 16:04 -
Będę wdzięczny za wyjaśnienie mi terminu DEU - google milczą... :-)
-
A teraz mam inne pytanko do praktyków psychometrii:
Czy dotykając obiektu czynicie/dążycie do odczucia przeniesienia świadomości wewnątrz obiektu, coś jakby przeniesienia siebie w obiekt i odczuwanie bycia nim.
I następne question:
Jak się ma zwyczajna percepcja zmysłowa obiektu do jego percepcji ponadzmysłowej. Inaczej mówiąc czy np. dotykając obiektu i czując jego powierzchnię, temperaturę ect. miewacie jakieś ponadnaturalne przekazy informacji, czy może w jakiś sposób takie materialne odczuwanie pomaga w wywołaniu ponadnaturalnych pakietów informacji? -
Teraz będę złośliwym chamem ale muszę to powiedzieć:
O Ingo Shwannie była mowa kilka postów wstecz więc proszę dyskutantów o zaznajomienie się z treścią i nie powielanie postów.
I kolejne sprostowanie: wątek w którym piszemy odnosi się tylko do RV i do psychometrii nie prekognicji nie retrognicji i nie jasnowidzenia w sensie przepowiadania przyszłości, tak więc proszę czytajcie to nie boli.
I proszę bez wycieczek osobistych.
To tyle z narzekania.
Do meritum:
O tym że Jackowski był uczniem L.E. Stefańskiego to pierwsze słyszę, bo z tego co on sam twierdzi "dar" ten ma już od wczesnych lat młodości, ujawnił się on zresztąsamoistnie.
Co do prawdopodobieństwa prawidłowego wyniku to się zgadzam, wynosi ono coś koło 80%.Piotr Nowak edytował(a) ten post dnia 13.12.07 o godzinie 22:47 -
A tak, jest bardzo inny, bo powyższy artykuł dotyczył chociażby ręki, której np. w sposobie "instant" nie było... To mało ale zawsze coś poza czakrami, medytacją i innymi słowami wytrychami w tej branży.
Ja jestem spragniony wizji, bo widzisz bardziej ciągnie mnie w stronę psychotroniki i prostego i jasnego doświadczenia które da się zweryfikować a więc potwierdzić statystycznie.
Co do wstawek, to jest to jakiś pomysł zgodzę się. Ja sam używałem czegoś podobnego w projekcjach astralnych. Z tego co mówisz mniemam że pracujesz w głębokim transie. No cóż znów ci winszuję za całkowitą kontrolę nad tym co pojawia Ci się przed oczami w głębokim transie, ja często tracę połączenie z obiektem w takim stanie i wyświetla mi się to co nie ma mi się wyświetlać. Naginanie podświadomości w głębokim transie do wykonywania poleceń woli od tak, wydaje mi się cholernie ciężką. Ale ok, weźmy np. Krzysztofa Jackowskiego, z tego co pokazywał w programie, nie wchodził w jakieś głębokie transy, wątpię czy w ogóle poza stanem relaksu osiągał jakikolwiek trans. Czy taki trans jest niezbędny? Na pewno nie w RV i to mówię z własnego doświadczenia, a powiem nawet więcej mi trans przeszkadzał, powodował lawinę obrazów myślowych i nieproszonych wizji.
Pozostaje pytanie w psychometrii stan transu jest niezbędny do połączenia się z informacjami o obiekcie.
Jakoś wzbraniam się przed wahadełkami, tarotem, różdżkami itp. bo są to narzędzia w praktyce nie do sprawdzenia metodami naukowymi RV i psychometrię da się sprawdzić niemal od ręki, przy astrologii i tarocie, nie mamy tak precyzyjnych informacji wobec czego ich obiektywne sprawdzenie nastręcza spory problem.
Pytania pod koniec mojego poprzedniego postu obowiązują nadal i byłbym wdzięczny za odniesienie się do nich. -
Bartosz Kazibudzki:
>Jak odróżniasz wizje prawdziwe od np. strumienia własnych myśli?
trzeba znać strumień myśli które się ma zazwyczaj. jest to przydatne do wszystkiego :) zwłaszcza jeśli sie ma troszkę kontaktu z bytami. łatwiej wtedy uniknąć opętania. chyba się nie wyróżnię jeśli polecę jakiś dobry* kurs medytacji.
-
w tym jest mały haczyk :)
przepisów instant typu połóż się rozluźnij i wizje przyjdą do ciebie same zostawmy dla osób z tzw. spontanicznym darem.
nikt ci nie da innego.
mogę co najwyżej podpowiedzieć przygotowania ----> np. praca z czakierami lub zmienionymi stanami świadomości. jak wspominałem takie cos już sie wiąże z jakąś matrycą pojęciową, dotychczas tego unikałem. przeciez napisałem że kiedyś wizji w ogóle nie było. nawet ze snów. więc nie mam tego wrodzonego.
Bartek (jeśli mogę tak do Ciebie mówić) nie obraź się ale mówisz do mnie zwrotami żywcem wyjętymi z ezoterycznych forów - czyli niesamowicie ogólnie.
Ok rozumiem, rzemieślnik nie zdradza swoich tajemnic :-), ale zapewniam Cię że można znaleźć coś dużo dużo lepszego niż przytoczony przez ciebie sposób typu "instant".
Wiesz tak się składa że mam doświadczenie ze zmienionymi stanami świadomości i działaniami w tymże stanie i jeśli chodzi o psychometrię to naprawdę ciężko mi odróżnić strumień podświadomych obrazów od przekazu wizji, tym bardziej czyniąc to w transie.
Wiesz jeśli Ty znasz całą swoją podswiadomość tak dobrze to winszuję, bo ja swojej za cholery nie znam i nie wiem czy czasem strumień myśli nie wyświetli mi jakiegoś zapomnianego wspomnienia zamiast realnego pakietu informacji o obiekcie, bo wizje praktycznie się nie różnią (nie tak jak np. w RV).
Tak po między nami, nie uwierzę że ani razu nie pomyliłeś się mając wizje czy przekaz psychometryczny nie odpowiadający prawdzie... bo jeśli tak to musisz mieć jakiś sposób rozróżniania.
W necie natrafiłem na anglojęzyczny artykuł, zacytuję go w oryginale:
WHICH HAND TO USE:
There are several ways to learn which of your hands is the most sensitive. In ESP training class, I can tell by holding my own hands over the hands of a student and feeling the energy coming from one, and being absorbed by the other. The one I feel which is absorbing my energy is the receptive hand and is the one to use for psychometry.
You can perform a simple test, to find out which and is the receptive,or negative-energy hand. It is absolutely necessary that you do this, as you will always use this hand to receive impressions, at least until you have become so accurate that you can use either or both hands.
For most right-handed persons, the left is the receptive hand. For lefties, the right is likely to be the receptive. If you are in doubt, or were changed from a lefty to a right-hander as a child, the following simple test can be used to discover which is which.
To use the negative-positive test for energy absorption, hold the left hand up at chest level, palm facing your right.
Lift the right hand to the same level, palm facing inward to the left. Now, move the fingertips to the right hand upward and downward, pointing at the palm of the left hand. Move them slowly up and down from the tip of the left hand fingertips to the base of the palm.
Now, close your eyes, and see if you can feel a current of energy coming from the fingertips of the right hand. It may feel warm, cool, tingly. If you do feel a current, no matter how faint, then your right hand is the POSITIVE hand, and should never be used for psychometry unless you have gained such skill it no longer matters.
When you are beginning your work in psychometry, remember NEVER to pickup or touch an object with your right hand that you are going to work with. You may inadvertently transmit an impression as you do so. Learn to pick things up with your negative or receptive hand, right from the start.
Once a reporter from the London Times had brought us a case, and the objects he had brought had been handled by literally dozens of psychics before he arrived. Each of these persons had imprinted both their feelings and their impressions on the objects as they handled them, because they were never told that this could happen!
Several years ago, Dr. Milan Ryzl, the Czech parapsychologist, was in St. Louis for a lecture. He was relating a problem he had encountered with objects used for psychometry. It seems that if one person handling the item made a mistake in his information, that every person handling it afterwards made the same mistake. Dr. Ryzl couldn't figure that out, and to him it was good proof of ESP at work, if nothing else.
One of my associates, Phyllis Deggendorf, was at the meeting, and told him about the negative-positive hand factor, and he verified that his people had been using right hands, left hands and both hands, which, of course, produced an undesirable effect and result.
Form a habit of using your left hand to take things from others, and to pick up something you may be going to use. This will get you used to the negative-hand operation, and will help you remember.
Ok, jeśli nie chcesz zdradzać warsztatu, to powiedz Bartku co sądzisz o powyższym artykule, czy użycie odpowiedniej ręki ma tu coś do rzeczy?
I następne pytanko, czy podczas oglądania wizji rozpoznajesz zakłócenia i czy w ogóle zdarzają Ci się takowe podczas eksperymentów. -
No ja osobiście twierdzę że zdalnego widzenia i psychometrii można zwyczajnie się nauczyć, trzeba tylko wiedzieć jak.
Niestety merytorycznych materiałów na ten temat chyba nie ma a jak są to wyjątkowo ciężko jest je zdobyć. Przepisów instant typu połóż się rozluźnij i wizje przyjdą do ciebie same zostawmy dla osób z tzw. spontanicznym darem.
RV można się nauczyć, w Stanach jest niezliczona ilość kursów opartych na badaniach armii USA. Osobiście nie wierzę w kilkudniowe kursy tego typu, ale np. rysunki z experymentów RV expertów w tej dziedzinie (Ingo Swan) mówią same za siebie.
Sam również eksperymentowałem przeszło 3 lata (z przerwami) i wyniki jakie osiągnąłem (a nie miałem wrodzonego talentu RV) a następnie zwalidowałem prawem statystyki i zdrowego rozsądku nie mogą być przypadkiem.
RV o tyle jest łatwiejsze do sprawdzenia niż psychometria gdyż wynik możemy uzyskać natychmiast, co nie jest tak oczywiste w przypadku tego drugiego "zmysłu" bo kto zna całą historię obiektu badanego.
Pytanie do Bartosza:
Jak odróżniasz wizje prawdziwe od np. strumienia własnych myśli? -
Czyli po prostu wizje przychodzą do Ciebie spontanicznie
Właśnie z walidacją jest największy problem... Nie chodzi tyle o materiał, ale o określenie czasu z którego pochodzi wizja. -
Bartosz Kazibudzki:
mało-kontrolowanlne to to mam :)
A walidowałeś te zdolności?
Pytam bo samo wywołanie wizji niekoniecznie prowadzi do prawidłowego odczytania historii danego przedmiotu.
Zainicjowałem wątek, bo zajmuje sie tym fenomenem już dość długo i jestem zwyczajnie ciekawy czy jest on prawdziwy i w jakim stopniu bywa nabyty a w jakim można się go wyuczyć, a jeśli da się tego wyuczyć to jak.
Do tej pory eksperymentowałem z Remote Viewing i osobiście się przekonałem że coś w tym jest.Piotr Nowak edytował(a) ten post dnia 10.12.07 o godzinie 00:42 -
Witam
Czy wśród bywalców tej grupy, są osoby interesujące się i/lub posiadające umiejętności psychometryczne bądź tzw. zdalnego widzenia?
Chętnie nawiąże kontakt, wymienię doświadczenia. -
Mariola E. dzięki za linki :-). Tak się składa że szukałem portali branżowych w UK.
Powracając do tematu z wątku "Przedstaw się", to u mnie w Toruniu osoba na studiach dziennych nie może podjąć stażu z tzw. stypendium, więc dostajesz tzw. szach i mat...
Pozostaje więc to tylko opcją dla studentów zaocznych i absolwentów.
U mnie w Sanpeidzie jest jeszcze większy hardcor, bo żeby móc się ubiegać o staż trzeba mieć tytuł mgr. licencjatów już nie biorą. Głupi staż, a jakie wymagania... no cóż jest nas po prostu za dużo na rodzimym rynku pracy, stąd też praktyki już nie wystarczają.
Oczywiście można to obejść bo możesz sobie załatwić najlepiej u prywatnego przedsiębiorcy ponad trzymiesięczne praktyki co już może być traktowane jako staż (minimalny staż = 3 miesiące). Pracujesz za free więc właściwie każdemu przedsiębiorcy jest to na rękę, nawet jeśli uwzględnisz swoją niedyspozycje w dniach w których będziesz musiała zakówać na studia, to i tak jesteś parą dodatkowych rąk do pracy.
Jeśli chodzi o porady dotyczące procesu rekrutacji, to ja mogę od siebie tylko dodać że bardzo dobrze są postrzegane dodatkowe umiejętności np. znajomości niektórych programów komputerowych niekoniecznie ściśle związanych z branżą np. Photoshop itp.
Może to się wyda śmieszne, ale naprawdę pomaga, bo już nas odróżnia od stosu innych kandydatów.
Być może uświadomienie pracodawcy że równolegle potrafimy rozwijać inne umiejętności pokazuje że szybko się uczymy c
i jeśli zajdzie taka potrzeba zrobimy coś co wykracza poza nasze wykształcenie.Piotr Nowak edytował(a) ten post dnia 08.12.07 o godzinie 18:46 -
Może to co teraz napiszę wyda się niektórym mocno kontrowersyjne ale mówię to co zasłyszałem na kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych także i w branży.
Z dotychczasowych doświadczeń z poszukiwania pracy, mogę powiedzieć że dla potencjalnych pracodawców liczy się właściwie tylko praca (minimum półroczna) i staże, im dłuższe tym lepsze. Ci pracodawcy z którymi rozmawiałem, nie biorą w ogóle pod uwagę miesięcznych praktyk jako doświadczenia zawodowego.
Tak więc robienie praktyk jest ok, ale może nie wystarczyć... -
Grzegorzu być może te linki rzucą na tą sprawę więcej światła...
1
2
3 http://www.srmason-sj.org/web/articles/jan-feb05/morri...
Dalszych komentarzy chyba nie trzeba...
Google - New World Order, Novus Ordo Seclorum
4. http://www.youtube.com/watch?v=7a9Syi12RJo -
Czeslaw Mrall:
Łukasz W.:
Mysle, ze przesadzasz i krzywdzisz rzesze ludzi uwiklanych w nauke.
większości świat ludzi walczących o granty i splendor, a nie świat ludzi poszukujących prawdę.
Patrzac na dynamicznie rozwijajaca sie nanotechnolgie nie moge oprzec sie wrazeniu, ze wlasnie dzieki anonimowym naukowcom poswiecajacym czas i energie na proby, badania, analizy mamy obszar nauki o nieprzewidywalnych, wrecz cudownych mozliwosciach.
---
Niestety Łukasz ma dużo racji, będąc na uczelni napatrzyłem się na rażący nieprofesjonalizm tzw. doktorów i profesorów. Nie mówię że wszyscy są tacy. Mówię że tak na dobrą sprawę nikt nie sprawdza prac naukowych, nikt nie rozlicza badaczy. W pracach naukowych można napisać co ślina na język przyniesie i nawet jak ktoś wykryje błąd, można wszystko zwalić na inne warunki, brudne szkło labolatoryjne, inną temperaturę itp.
Polecam przeczytać ten artykuł: http://www.laboratoria.net/pl/modules.php?name=News&fi...
Naukowcy też oszukują... -
A z tą łechtaczką, myślałem że rozmawiamy o nauce w stanie obecnym a nie sprzed 100 czy 2000 lat, a to czyni zasadniczą różnicę.
Wiesz możesz w podobny sposób krytykować naukę sprzed czasów Kopernika zakładającej że Ziemia jest płaska.
Poza tym w biologi występują tzw. fakty i teorie. Teorie opierają się na faktach ale faktami nie są. Do faktów możemy zaliczyć szczegóły anatomiczne narządów, budowę komórki itp. rzeczy które się nie zmieniają, jedynie uzupełniamy wiedzę na ich temat, bez radykalnych zmian tego co już wiedzieliśmy.
Jeśli 30 000 nieznanych sobie ludzi spojrzy przez mikroskop na tą samą komórkę w tym samym czasie, zobaczy dokładnie to samo, i to jest fakt.
Czy np. w dywinacji mamy oprócz teorii jakiekolwiek fakty, lub cokolwiek obiektywnego na czym moglibyśmy oprzeć nasze założenia?
Co do reszty, to dlaczego jeszcze nikt nie przedstawił obiektywnego dowódu. Poza tym jaką masz gwarancję że osoby o których mówisz po prostu nie mówią Ci tego co chcesz usłyszeć.
P.S.
Psychoneuroimmunolgię dało się już udowodnić, mimo iż przed tym zdarzeniem też podchodzono do tego sceptycznie. Czekam więc na obiektywny dowód a na razie pozostanę sceptyczny.Piotr Nowak edytował(a) ten post dnia 12.11.07 o godzinie 01:07 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SINGLE. Zgodne Znaki Zodiaku.