Wypowiedzi
-
dzięki Jarku.
Ja również jutro wylatuję z wawy o 12.45 ;-) -
Niestety koledzy nie dane mi będzie pobiec z Wami w Amsterdamie.
Chłopaki z pracy namówili mnie do udziału w zawodach piłkarskich i niestety udzkodziłem dwugłowy uda.
A więc przechodzę o okresu roztrenowania 1-2 tyg wcześniej niż zakładałem.
Będę obecny w Amsterdamie jako kibic i będę trzymał za Was kciuki !!! -
+5km i przechodzę do okresu roztrenowania 6 tygodniowego (wymuszonego nieco wcześniej niż zakładałem kontuzją dwugłowego uda)
TOTAL: 65 620 km -
sorry, ale śmierdzi mi to reklamą z Mango (bez obrazy)
poza tym tekst:
"W takim przypadku z pomocą przychodzi oryginalna technologia PST. Istotą PST jest pobudzenie sygnałami, przesyłanymi przez pole elektromagnetyczne, naturalnych zdolności regeneracyjnych chrząstki i tkanki łącznej, utraconych lub zaburzonych w następstwie zmian chorobowych lub pourazowych"
jest w sprzeczności z tym co mówią lekarze, ze chrząstka się nie regeneruje a wszystkie lekarstwa powstrzymują lub opóźniają dalsze jej zużywanie się
natomiast zgodzę się z tym co pisze Maciej - ból kolana po zewnętrznej stronie to w dużej większości przypadków sprawa pasma biodrowo-piszczelowego. Przede wszystkim w przypadku dużego bólu trzeba przerwać bieganie (nie da się tego rozbiegać) wyleczyć stan zapalny (okładanie cold packiem + ew. voltaren + masaż manualny) oraz rozciągać i wzmacniać pasmo (są do tego odpowiednie ćwiczenia) -
+11km
TOTAL: 65 462 km -
Wiola,
za 600 zł to masz pulsometr razem z GPS'em czyli pomiarem odlęgłości, tempa biegu itp.
Sam pulsometr (bez GPS) można kupić w Decathlonie za 70 zł i to spokojnie wystarczy. -
Marek Mitrofaniuk:
ja też trochę się przeziębiłem po życiówce w Berlinie, poza tym mam kontuzję chyba zginacza kolana więc biegam tylko dla podtrzymania formy i Amsterdam polecę na 4:15-4:30
No ja też jadę, ale dobrze o tym wiesz (-: Myślałem, żeby odkupić od Ciebie pakiet i pobiec także połówkę, ale jednak nie będę w formie. Musiałem odchorować życiówkę z Warszawy, więc pobiegnę raczej rekreacyjnie zwiedzając jednocześnie miasto.
Jarku,
my z Markiem robimy Amsterdam pierwszy raz, podobno trasa płaska i sądząc po wynikach z ubiegych lat (w okolicach 2:05:XX) tak raczej jest. W tamty roku ten maraton był chyba w piątce najszybszych maratonów na świecie -
Leszek Kuczyński:
Leszek to ja Cię podbuduję - mój czas 55:30 ;-)))
u mnie 48.00 - życiówka...może niezbyt imponująca na tle wyzej wymienionych 30stek, ale MOJA - i to jest najwazniejsze.
Nie spodziewałem sie, zwlaszcza, ze w nogach odczuc sie dalo jeszcze zmeczenie po maratonie warszawskim :))))
apropo Torunia, czy ktos biegl w ubieglym roku plmaraton bieg sw. mikolajow ?? :)
bylem tam, bieglem, z czego ok 15km po lesnych zasniezonych drogach i temp na zewnątrz ok -10 stopni :)
mam nadzieje ze w tym roku sniegu nie bedzie az tyle :) -
Dorota Kowalewska:
wstydu nie ma, czas nie ma znaczenia - liczy się to że biegłaś i dobiegłaś.
Mój debiut.1h.7minut.Nie ma wstydu????Fajnie się z Wami biegło.Andrzej dałam radę.
Czasy trzeba odnosić do własnej pracy i osiągnięć, pokonywania własnych słabości i czasów nie nalezy porównywać z innymi. Jesteśmy amatorami czerpiącymi radość z biegania i poprawiania osobistych wyników. -
+10km (BW)
TOTAL: 65 378 km -
złoty środek jest prosty:
- przed uprawianiem sportów intensywnych lub długodystansowych trzeba się zbadać i powtarzać to co pół roku. Wtedy wiesz w jakim zstanie jest Twoje serce i cały Twój organizm
- biegać rekreacyjnie bez napalania się na wyniki. Za rekreacyjne bieganie uważam wolne biegi oraz dystanse do półmaratonu. Dystanse 42km i dłuższe są wyniszczające dla ogranizmu (zapewne nie dla wszystkich)
Niestety większość z nas (w tym i ja) drugi punkt zaniedbujemy i przez co mamy częste kontuzje i kończymy jak to Sylwek opisał na swoim przykładzie. Nie potrafimy zapanować nad uzależnieniem.
Natomiast pierwszy punkt jest ogromnie ważny dla życia biegacza. -
+9 km
TOTAL: 65 358 km -
wybiera się ktoś ?
-
Piotr T.:
> spędzić trochę czasu w toitojce :) To nie jest tak, że mamy
Jakub Osina:
Tylko, że wszystko zależy od tego "ktosia": ja po prostu nie przyjmuję więcej żelu i szlus, tak jak w ogóle nie trawię podczas biegu batonów energetycznych czy bananów. Niezależnie czy biegłem 3h 26 min czy <3 godz. Inaczej musiałbym
>>
Coś słabo z wyobraźnią ;_)) Ja wczoraj wciągnąłem przez niecałe 3 godziny biegu 3 żele i kawałek banana. Jak ktoś biegnie 4 godziny lub więcej, to spokojnie może jeść 4 żele i nawet mu się to przyda, o ile w ogóle żele mu wchodzą i mu pomagają.równe żołądki :) Trzeba wszystko sprawdzić na treningu.
dokładnie, zależy jak kto trawi. Ja wczoraj w Berlinie zjadłem 2 żelki i to był max, kolejny by mi nie wszedł albo bym zwy... Nawet banana nie tknąłem. Za to zjadłem bardzo obfite śniadanie i paliwa starczyło na długo. -
+4km (sobota) + 42km (Berlin - to ja zrobiłem ten rekord świata ;-)))
TOTAL: 65 233 KM -
+ 6km
TOTAL: 65 147km
Bartek czemu zmieniłeś zdjęcie i obciąłeś włosy ? -
Marek Mitrofaniuk:
Marek, jesteś chyba ewenementem aby z takim przebiegiem tygodniowym biegać maraton w 3:15 (?)
a ja biegam od początku tego roku średnio 55 km/tyg., w połówce bez żadnych żeli i bananów zrobiłem wiosną w Warszawie 1:25 (a wtedy jeszcze mniej biegałem). I też dało radę.
ja robię średnio 50km/tyg i nie mogę złamać 4h .... -
4 żele ??? o matko to chyba bym zwym... moim zdaniem to zdecydowanie za dużo
rozmawiałem z kilkoma zawodowcami (już na zawodowej emeryturze) i twierdzili, ze 2 żeliki to maks - i tak wątroba ich nie przetrawi - to samo mówi nam trener
ciekawe czy Chabowski sam bierze 4 żeliki bo jakoś nie chce mi się wierzyć -
dzięki bo myślałem, że dzisiaj ostatni dzień a nie mogłem sprawdzić (mam w pracy poblokowane dostępy do części serwisów)
-
do kiedy można odebierać pakiet startowy ?