Wypowiedzi
-
+26km
Total: 71 663 km -
i jeszcze wracają do solanek - raz w tygodniu, raczej nie częsciej.
Chyba, że po cieżkich zawodach typu maraton wtedy może być w pierwszym tygodniu ze 3 razy -
a solą iwonicką - kupisz ją w aptece.
Proponuję:
- po każdym treningu rozciąganie łydek
- 3 razy w tygodniu wzmacnianie łydek
- raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie masaż (generalnie nóg i kręgosłupa, ale z nastawieniem na łydki - masaż rozluźniający)
- solanki (0,5kg soli iwonickiej wsypujesz do wanny, wlewasz wody (tak gorącej jak tylko wytrzymasz) tak aby całe nogi się zanurzyły (ale nie więcej) i 15-20 minut wytrzymuje. Po solance musisz bardzo dużo pić. Solanek nie stosuj przed cieżkimi treningami, ani też w przypadku, gdy masz kontuzję związaną z zapalaniem czegoś (wtedy trzeba chłodzić).
Proste ćwiczenie na wzmacnianie łydek:
stajesz na schodku, unosisz się na palcach obu nóg, podnosisz delikatnie jedną nogę i powoli opuszczasz się na drugien nodze trochę poniżej wysokości schodka. Robisz 3-4 serie po 10-20 powtórzeń (zależy jak wytrzymasz). Kolano może być wyprostowane (wtedy wzmacniasz łydkę a nastawieniem na mięśnień brzuchaty) albo lekko ugięte (wtedy wzmacniasz łydkę z nastawieniem na mięsień płaszczkowaty). Przy lekko ugiętej nodzę muszisz uważać aby przy schodzeniu (opuszczaniu powolnym nogi) noga w kolanie nie uginała się bardziej.
Magnez też oczywiście możesz brać tylko uważaj, żeby nie przedawkować bo będziesz miał biegunkę ;-) -
To zależy dlaczego źle się czujesz - czy ogólnie tak jakbyś łapała grypę czy też po prostu bolą Cię mieśnie i stawy po biegu.
Jeśli to drugie to nie ma na co czekać tylko trzeba zrobić wolny trening ew. rowerek.
Jeśli bierze Cię coś w rodzaju grypy to bym się wstrzymał.
U nas w zespole koledzy często zyciówki przypłacali później antybiotykami (np. po maratonie organizm jest 10-krotnie więcej narażony na infekcje).
Ja raz przypałciłem maraton antybiotykami, ale to był mój czwarty maraton i każdy w odstępie 2 tygodni więc organizm mocno się zbuntował.
W każeym razie tydzień przed i tydzień po zawodach biorę witC1000 a w okresie zimowym codziennie.
Rozmawiałem z lekarzem czy to czasem niebezpieczne nie jest (ze względu na kamienie w nerkach) - powiedział, że absolutnie nie, jest nawet wskazane (branie wapńa zwiększa szanse na piasek i kamienie w nerkach). Do 2000mg organizm przyjmuje, później już nie. -
i to jest najlepsze rozwiązanie ! Nigdy nie wiadomo co się wydarzy a na miejscu masz wszystko.
Dzięki wielkie-jesli o mnie idzie to stawiam na debiut na miejscu;)
Jeśli chodzi o "odchorowywanie" po zawodach jest to bardzo częste więc się tym nie przejmuj.
W okresie startowym a zwłaszcza po cięzkich biegach biorę raz dziennie witaminę C1000 przez pierwszy tydzień + Chela MabB6 w shotach. W zasadzie witC1000 to biorę cały czas ;-). Działa przeciwzapalnie i wzmacniająco. -
ale też zapewne dlatego tak dobrze finiszowałeś, że byłeś dobrze nawodniony
ja w Barcelonie "załatwiałem potrzebę" na 28 kilometrze ;-) a mój kolega na 37 ;-))).
Oczywiście nie ma co przesadzać (za duzo płynów wypłuka minerały), ale ja zazwyczaj co 5 km biorę butelkę (raz wodę raz izotonik - zalezy też czy biorę żel (wtedy tylko woda!)), wylewam co najmniej połowę (po co dzwigać całą jak i tak za 5km będzie nasępny wodopój).
I tak biegnąc do 500m biorę łyka-dwa. Do biegania z butelką w ręku się przyzwyczaiłem - tylko nie biegajcie z całą bo trochę cieżko a i tak zapewne wszystkiego nie wypijecie.
Wiem, że na trasie podają napoje i wodę w kubkach, ale zazwyczaj nalewają je z butelek więc może mało kulturalnie, ale co tam ! podbiegam obok stolików, rozrywam zgrzewkę i zabieram butelkę ;-))) biorę ze 2 łyki i 2/3 wylewam co czasami budzi zdziwienie innym biegnąc (jak tak można marnować napoje)
ale co tam ! ;-)) -
Piotrze, poprawisz ten wynik :o)
generalnie życiówkę mam trochę lepszą (30 sekund poniżej 4h ;-) w Berlinie 2011) ale chciałbym na jesieni złamać 3:45.
znajomy z Klubu Biegacza Łabędź ze Zbąszynia
wykręcił wczoraj w Barcelonie 3.08 mimo
chyba czterdziestki na karku.. -
no to gratulancje, że się udał złamać 2h i to z zapasem !
Dzięki! Zrobiłem jak napisałeś, ustawiłem się za zającem na 2:00. Trochę mi przy starcie odskoczył, ale go dogoniłem i biegłem razem z nim. Po podbiegu na Agrykoli nadal czułem się nieźle, więc przyspieszyłem i finalnie miałem czas 1:58.25. Jestem szczęśliwy:) Jedyny minus - po kilku godzinach zaczęły boleć kolana:/ Jak poszedł maraton w Barcelonie?
ja miałem cieżko w Barcelonie, trasa z podbiegami, poza tym się trochę podziębiłem (a może grypa ?) i nie zmrużyłem oka w nocy. Ale zadowolony jestem z tętna i tempa - traktowałem ten bieg jako wybieganie na 4,5h a skończyło się na 4:18.
Barcolona przepiękna więc polecam wybrać się na kilka dni. -
+3km z soboty i 42km dzisiaj (maraton w Barcelonie)
Total: 71 388km -
gratulacje z ukończonego półmaratonu !
To chyba Twój pierwszy Asia tak ? -
dzięki wielkie !
ja również życzę Wam powodzenia na PW !
Będziemy mieli podobną pogodę - bedzie bardzo ciepło (choć nie upalnie ;-))) -
dzięki za rady Piotr-skorzystam
ja ostetecznie biegnę w tym czasie maraton w Barcelonie (już tu jestem).
ps. a Ty nie biegniesz (piszesz że za nas kciuki trzymasz)?
Zapisałem się na połówkę w W-wie na wszelki wypadek jakbym wyjazd do B nie wypalił. -
Joasia L.:
Asia, pij dużo, ale małymi łykami - trochę za duzo tej sauny, zapewne się odwodniłaś.
o.k.
w tym tygodniu byłam w saunie juz 3 razy :)
Wieczorem kąpiele relaksujące
Dzięki za rady-mam własnie taką cichą nadzieje, że w niedzielę będzie już o.k
Od dzisiaj niech królują makarony i izotoniki ;-). Jedz i pij często ale małymi porcjami.
I oczywiście tak jak pisał Leszek - odpoczywaj.
W sobotę zrób sobie 2km truchtem z przyspieszeniami po 10 sek max (tak 3-4 razy) żeby przewentylować mięśnie przed biegiem.
W niedzielę 1h przed biegiem zjedz sobie banana i wypij izotonika. Będzie gorąco więc pij też na trasie nawet jeśli Ci się nie bedzie chciało.
Trzymam za Was (k)ciuki ! -
+4km (ostatnie truchtanie przed niedzielnym maratonem)
Total: 71 250 km -
305 jest większa (i tym samym ma większy wyświetlacz)
na stronie Garmina znajdziesz zdjęcia -
+23 km
Total: 71 074 km -
najczęśtsza kontuzja biegaczy w okolicach kolana:
http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=2407
ale równie dobrze może to być coś innego
Bez wizytu u ortopedy i usg się nie obędzie - jeśli ortopeda będzie dobry to skieruje Cię na rehabilitację -
myśle, że wystarczy aczkolwiek to są inne dystenase i zależy jak długie wybiegania miałeś
na stronie http://bieganie.pl na głównej stronie masz kalkulator - wpisz tam swoje 10km to Ci pokaże estymacje na 21km i maraton. Oczywiście to tylko estymacja ;-) -
+10km
Total: 70 995 km -
dokładnie, bardzo spokojne biegi, w tym tygodniu jakieś 5km i w niedzielę spróbuj 10km ale bardzo wolno, nawet z przerwami na marsz. A w przyszłym tygodniu we wtorek jakąś 5km z5x10s interwałami (lekkimi), w czwartek 3-5km (zależy jak się będziesz czuł) też z interwałami. No i w niedzielę spróbuj polecieć delikatnie na zaliczenie - chyba, że Cię to nie interesuje to wtedy odpuść. 14km 3 tyg temu to rzeczywiście dość długa przerwa chyba, że wcześniej robiłeś wybiegania po 15-20km. Wtedy nie powinieneś stracić aż tak dużo na formie.
W każdym razie teraz już dużo nie nadrobisz a możesz tylko pogorszyć jak się będziesz aż nadto forsował.