Wypowiedzi
-
Magda K.:
Magda,
Piotr Ciuk:
W ciągu tygodnia biegam po ursynowie/parku kabackim popołudniami
Piotrek, od 82 roku mieszkam na Ursynowie (wcześniej kilka lat na Pradze Północ) i zastanawiam się co miałeś na myśli pisząc 'park kabacki'?
Czy to jest tak, że zgodnie z zasadą 'swojego nie znacie, a cudze chwalicie' - jest coś o czym nie wiem czy może tak sobie po swojemu to określiłeś, a może infrastruktura idzie tak do przodu, że powstają co i rusz nowe ścieżki i ja nie nadążam??? :)
tak z kolegami nazywamy lasek z racji jego wielkości tzn. kiedyś wydawał nam się duży, teraz przy wybieganiach rzędu 30km trudno nie pobiec tą samą drogą dwa razy. Oczywiście traktujemy to w ramach żartu ;-) bo super jest mieć taki teren tak blisko zamieszkania -
Rafał Ruciński:
podobno wystarczy wsypać trochę ryżu z wodą (niegotowanego oczywiście) i potrząsać
Ja z tymi plecaczkami tak jak z bidonami mam mały problem - jak je dokładnie doczyścić aby się w nich nic nie zalęgło? Pamiętam jak kiedyś w bidonie rowerowym zostawiłem na tydzień resztkę jakiegoś napoju - aż szczypało w oczy po otwarciu :)
Na treningach używam izotoników w jednorazowych opakowaniach, więc odchodzi ten problem.
ja myję pojemnik tego samego dnia co trening (po biegu oczywiście) i nie mam problemów. Trzeba tylko to co w środku dokładnie wysuszyć (np. ręcznikiem papierowym) -
ja o tej godzinie biegam, ale tylko w niedzielę jak mam długie wybiegania
W ciągu tygodnia biegam po ursynowie/parku kabackim popołudniami -
jak biegam z camelbak'iem czyli specjalnym plecaczkiem do biegania/jeżdżenia na rowerze. W środku znajduje się pojemnik na płyny a pije się przez rurkę.
Np.
http://www.camelbak.com/
można kupić w każdym sklepie biegowym bądź sporotowym (jak kupiłem w Decathlonie) -
Joasia L.:
dobra jesteś !!!
+ 17 km (rano) + 5 km Irena Samsung run (po południu)
= 75 044 km
ja dzisiaj 20km i 3kg mniej po biegu - czułem się masakrycznie
Total: 75 069 km -
Joasia L.:
podaj swój adres zamieszkania ;-)
ja mam taki patent, że pęk z kluczami (od mieszkania (2szt), domofonu i jakis jeszcze) wrzucam do skrzynki na listy i je tam zamykam.Ze sobą zabieram jedynie malutki klucz od skrzynki ktory mi kompletnie nie przeszkadza :) -
Dominik Ł.:
dokładnie - ja takiego używam również na maratonach (z Go Sport z gumowym paskiem)
Jak nie mam kieszeni, albo małego plecaka (przy dłuższych wybieganiach) to używam pasa takiego jakich pełno w sklepach sportowych z niedużą kieszonką na suwak. Prawie go nie czuć i nic nie lata. Jest ok. -
fajnie zestawienie choć każdy z nas ma inny smak i chyba przy ocenie izotoników nie powinno się tego brać po uwagę.
Dodam jeszcze, że są napoje power bar (robi się je z proszku). Takie dają na maratonie w Berlinie (mało apetycznie to wygląda jak wsypują proszek do wiadra i rozlewają do kubków, ale przyjamniej żele dają na 27 kilometrze ;-)). Gatorade dają w Rzymie, W Lizbonie wogóle nie dają (przynajmniej w 2010 nie dawali, choć się chwalą, że dają), w Barcelonie Powerade, w Limassol nie pamiętam (żaden z rankingu, natomiast miał sporą ilość aminokwasów)
To informacja dla tych co wybierają się za granicę. -
+31km (poranny jogging o 6 rano w lasku kabackim ;-)))
Total: 76 753km -
+9km średnio-lekko po wtorkowym dość intensywnym biegu
Total: 74 652 km -
+10,5km
Total: 74 595 km -
zapewne sporo jest w tym prawdy, że tętno potrafi być rózne w różne dni (nie mówię tutaj o chorobie podczas której tętno skacze i kilkanaście uderzeń więcej).
W niedzielę robiłem rozbieganie 24km i przy średniej prędkości 6:39 min/km miałem średnię tętno 156 uderzeń czyli jakieś 80% HRmax.
Pod koniec września ubiegłego roku biegłem maraton w Berlinie i tam średnie tempo wyszło mi 5:33 min.km przy średnim tętnie 156 uderzeń czyli biegłem i 1 min/km szybciej niż w niedzielę przy takim samym śr. tętnie (nie wspominając już o krótszym dystansie).
Wniosek:
- wtedy byłem lepiej przygotowany ? Niekoniecznie bo teraz długich wybiegań miałem znacznie więcej
- przetrenowanie ? Chyba nie bo wtedy biegałem 50-60km tygodniowo a teraz niewiele ponad 40
- dyspozycja dnia - chyba tak bo biegłem na czczo poza tym nie byłem przygotowany od strony diety (poprzedniego dnia byłem na grillu, robiłem mocne ćwiczenia siłowe i dodatkowo składałem z kumplem zjeżdżalnię - mięśnie były przed biegiem mocno zmęczone)
- biegłem z plecakiem (+1,5kg więcej) - to chyba też miało znaczenie
To odnośnie róznego tętna.
Jeśli chodzi o OWB1, BC1 itd....
Swego czasu trener naszej drużyny (niestety jestem członkiem korespondencyjnie bo oni trenują w Siedlcach a ja mieskzam w Warszawie) przesłał nam swoje treningi z 12 lat za czasów kiedy biegał zawodowo. Łącznie ok. 60 tys km z czego 75% stanowiły biegi w I zakresie.
Jego życiówka to 2:22 więc wydaje się, że sprawdza się teoria oparta o treningi w I zakresie intensywaności. Oczywiście do tego dochodzą inne elementy typu ćwiczenia siłowe, dieta, odnowa biologiczna oraz treningi jakościwe w pozostałych zakresach, niemniej jedank długie biegi w I zakresie są podstawą do kształtowania wytrzymałości biegowej. -
Kiedyś słyszałem nawet, że jest
taka zasada: "jak bolą cię plecy, to zacznij robić brzuch".
generalnie zasada jest taka, że maksymalna różnica siły mięsni przednich i tylnich nie powinna być większa niż 20% - ma to zastosowanie do mięsni pleców vs brzuch a także mięśni czworogłowych uda do dwugłowych itp. Jeśli różnica jest większa to może dochodzić do kontuzji
Często niestety bóle wynikają z np. odchylania się dotyłu podczas biegu, szczególnie przy dużym zmęczeniu (a w takim przypadku oznacza to, że mięśnie brzucha "nie trzymają").
Tu chyba raczej chodziło Ci o pochylanie się do przodu i nie trzymanie mięśni brzucha.
Dlatego ważne jest aby zachować prostą postawę podczas biegu. Nie pochylamy głowy do dołu, ramiona wyciągnięte do tyłu i to nam pomoże utrzymać prostą postawę. Zdaję sobie sprawę, że trudno to kontrolować na 34 kilometrze maratonu, ale wtedy warto też skrócić krok i robić ich więcej (choć automatycznie staramy się go wydłużyć) -
dokładnie - może to być również sprawa skarpet.
Zawody biegam w skarpetach kompresyjnych i o ile super działają na łydki o tyle mam coraz więcej odcisków po maratonach. Długie wybiegania (20-30km) biegam w normalnych skarpetach biegowych i nie mam problemu ze stopami. -
i ja dzisiaj na czczo 24km (na szczęście miałem w plecaku 1 banana ;-))
Total: 74 398 km -
mój kolega, który ma ok. 60 lat i biega maratony lekarz wykrył nadciśnienie i kazał przestać biegać oraz brać leki. Chłopina się przestraszył, ale poszedł jeszcze do lekarza sportowego, który natychmiast kazał odstawić leki na nadciśnienie i zacząć biegać ale trochę wolniej tzn. dotychczas biegał w tempie 5:40-6:00 min/km a teraz biega 6:15:7:00 min/km.
Co do wagi to on raczej problemów z nią nie ma - jest dość szczupły.
Warto więc konsultować sprawy sportowo-zdrowotne u lekarzy medycyny sportowej. -
+10km
Total: 74 235 km -
ja z kolei "te" miejsca smaruję wazeliną ;-))) i też się sprawdza.
Co do obcisłych rzeczy - nazywają je teraz kompresyjnymi. Ja biegam w skarpetach tego typu i dla łydek jest to naprawdę rewelacyjne. Niestety sama skarpeta nie pasuje mi so stopy bo po ostatnim maratonie miałem z 5-6 odcisków na palcach. To raczej nie od butów bo treningi nawet dłuższe robie w normalnych skarpetach biegowych.
Wracają do obcisłych/kompresyjnych rzeczy - jak reklamują kompresja daje bardzo dużo bo poprawia ukwrwienie i nie pozwala rozpraszać się energii na zewnątrz. Innymi słowy twoje mięśnie mniej się męczą mają więcej siły i zmniejszają ryzyko, że podcza biegu złapie cię skurcz.
To oczywiście reklama natomiast na przykładzie swoich łydek mogę powiedzieć, że to działa. Chętnie kupię spodenki kompresyjne np. salomona, ale jak na razie cena mnie odstrasza skutecznie (ok. 300-400 zł w zależności od producenta i rodzaju spodenek). -
Agnieszka Siennicka:
+ 15 km za sobotę i + 20km za dziś
= 73 977 km
to chyba niedługo maraton ?!
+7km dzisiaj
Total: 74 045 km -
+20km (na mazurach)
Total: 73 912 km