Wypowiedzi
-
Modbus jest odkąd pamiętam. Inne sposoby komunikacji rodziły się podczas mojej niedługiej kariery. Więc wnioskuję, że Modbus musi być tam gdzie istnieje potrzeba integracji ze sterownikami starszych generacji tzn. nowe urzadzenie rozszerzające funkcjonalność (o której można było wtedy marzyć) sterownika z lat 90 lub nawet z początku lat 2000. Są firmy, które tylko uznają Modbusa i takie które nie chcę go oferować. Poza tym dziś nadal w wielu firmach u steru są osoby, które wychowały się na Modbusie z RS422/232/ 485 i nie chcą słyszeć, że może być coś nowszego i może też lepszego.
Dlaczego kupując nowy system rodem z 2011 roku nadal używacie Modbusa np. do integracji ze sterownikiem AB, Fanuca lub na siłę szukacie takie rozwiązania do S7? Przecież te firmy oferują swoje standardowe karty komunikacyjne. Moja odpowiedź jest taka, że zapewne każdy z nich ma Modbusa IP lub port szeregowy z RS485. Ot i cała historia.
Czyli Modbus bo: pragmatyzm, przyzwyczajenie, prostota, lenistwo, uniwersalizm, dostępność...
Ale czy zawsze Modbus spełnia pokładane w nim nadzieję? Gdyby tak było to nikt by nie chciał wymyślać nic innego.
Ps. Ponoć lubimy melodie, które już słyszeliśmy.Piotr Burgs edytował(a) ten post dnia 28.04.11 o godzinie 10:16 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Czeslaw Mrall:
Byłem jak co roku na tej imprezie. Mam wrażenie,że tegoroczna była usypiająca. Choć oczywiście można było spotkać wielu ludzi z branży i ciekawie się zabawić na "kolacji koleżeńskiej". Brakowało mi porywajacych dyskusji i wymiany myśli. To raczej forum do pokazywania prezentacji o firmach z branży. No tak, ale to przecież ma być miejsce do spotkań z ludźmi.
Ktoś się orientuje, co się stało z chemiczną konferencją w Płocku co to w styczniach bywała organizowana?
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Białołęka
-
Co do platikowych obudów różnych urządzeń polowych to takie wykonania pojawiły się pod naporem oczekiwań klientów, a w szczególności prowadzących inwestycje. Mam na myśli osoby kupujące. Zwykle jest im wszystko jedno, byle było taniej. Spełnia wymagania i parametry, ma papiery? To może być. Po za tym jest wiele rodzajów przemysłów, gdzie takie wykonanie może być jak najbardziej stosowane, bo albo nie ma środowiska źle wpływającego na obudowy tzn chemikalia i wysoka temperatura, lub tworzywo jest odporne na te wpływy. Po za tym są pozycjonery DVC2000 z obudową z tworzywa i DVC6000 z obudową z aluminium z podwójnym malowaniem epoksydowym. Chyba też jest wykonanie z SST. Tak więc od 700€ do 3500€. Czyli na każdą kieszeń.
Ale chyba to teraz Ja popłynołem, bo to grupa o DCS-ach. :-) -
". I ostania uwaga dotycząca obydwu grup. Kiedyś, hardware tych urządzeń wyglądał całkiem poważnie. Obecnie, coraz częściej spotyka się wszędobylski tandetny plastik."
Tu kolega popłynął. Dawniej karta WE/WY miała rozmiar A4 i musiała mieć ciężką obudowę i mocne chassis. Dużo kondensatorów, scalaków, itp dziś nie licząc złączek pewnie zmieściłaby się na końcu palca. I po co takie czołgowe korpusy? Przecież i tak jest zamontowana w szafie? Większość karty czy procesora zajmują diody LED i złącza. Nigdy nie będę one za małe, bo człowiek swej ręki nie zminiaturyzuje.
Gdyby to miało być wykonanie militarne to co innego. Gruby pancerz się przyda i duży śrubokręt. -
Moja odpowiedź na postawione tak pytanie nie będzie obiektywna, więc chciałbym przenieść dyskusję na poziom faktów. Co z czym porównujemy? Firma, model, wersja, itp.
Na rynku PLC też są spore różnice między sterownikami i ich możliwościami. Tak jest i w świecie DCS. Tak więc porównywanie czy PLC czy DCS jest nietrawione. Zawsze będą różnice. Nawet jak będą to sterowniki tej samej firmy. Żeby nie być gołosłownym. Pomiędzy naszymi systemami (Emersona) DeltaV i Ovation są spore różnice. Wynikają z historii systemu i applikacji do jakich były projektowane.
Można podejść do tematu tak, że porównywać który sterownik jest szybszy, ma więcej pamięci, itp.
Inżynier zapatrzony w parametry techniczne (patrz porównania w Chip-ie, który procesor szybciej obliczy liczbę Pi) jest zafascynowany tym , że jego sprzęt jest super i jest szybszy od innego np. o 0,1ms. Ale jak to ma się do jego codziennej pracy, do łatwości pisania logiki, integracji z całym otoczeniem sterownika, prostoty lub złożoności analizy błędów. itp.
Można by i kupić sterownik 32 bitowy i oprogramowac go w asseblerze lub w C. Inny programista ceniący swój czas i pieniądze jakie może zarobić i poświącić na inne rzeczy powie, ja to zrobię na PLC bo jest szybciej, a inny jeszcze zabierze się za DCS-a i będzie pewnie jeszcze bardziej to zachwalał.
Ja bym raczej chciał aby porównanie PLC:DCS zrobić na przykładzie konkretnej aplikacji. Np. instalacja chemiczna: 500pkt z tego 200 to analogi, 80 pętli regulacji, z tego 20 w kaskadzie. Może być jakaś interakcja pomiedzy nimi, więc MPC się przyda. Należy jeszcze podłączyć kilka analizatorów poprzez Modbusa lub Ethernet. Klient chce podłączyć sterownik do ich systemu ERP i laboratorium.
Acha i na to jest 6 miesięcy od daty zamówienia do uruchomienia produkcji. Moja odpowiedź jest taka. To da się zrobić na PLC i DCS. Kwestią jest tylko to ile czasu i ludzi siądzie nad tym. Czyli koszty. Jeżeli mielibyśmy koszty inżynieringu jak np w Niemczech czyli 80-100€ za godzinę pracy dobrego programisty lub 150€ za szpeca od tej technologii/aplikacji to w Niemczech pewnie nikt tego nie zrobi na S7-400 tylko na PCS7, a w Polsce będzie kilku chętnych aby to zrobić na S7-300. Wiem, bo sam tego doświadczyłem. Facet siedział dzień i noc i to zrobił, a potem kolejne tygodnie na rozruchu. Potem jak się spotkaliśmy to powiedział, że chyba zbyt optymistycznie podszedł do tematu. -
Wszystko zależy od "kultury technicznej" w danym zakładzie. Generalnie firmy z kapitałem zachodnim sa podatniejsze na nowinki i szybciej czerpią z tego zyski. Natura człowieka jest taka, aby się nie przepracowywać, więc diagnozujemy jak już jest problem i chcemy poznać jego skutki, a nie przeciwdziałać zanim powstaną.
To tak jak z powodziami (diagnostyką). Jak woda wylewa (pojawia się problem) to szukamy winnych i snujemy plany iwestycyjne (rozbudowę diagnostyki). Wracamy do normalności (rutynowych działań w UCR) i wszystko jest po staremu aż do następnej powodzi(problemu). Przykład z życia wzięty?
Psuje sie maszyna za 100k€ dwa miesiące po przeglądzie serwisu, a postój zakładu trwa 2 tygodnie. Dzienne straty produkcyjne to 400 tyś zł. Koszt inwestycji w diagnostykę to 30k€. Konsylium zakładowe orzeka, że nie jest w stanie przewidzieć następnego takiego wypadku, więc inwestycja w diagnostykę nie ma sensu. Nawet nie chcą testować takiego rozwiązania. Wolą tracić miliony. Jest tu sens? Pewnie, że tak bo zawsze mogą powiedzieć nie wiedziałem, nie było żadnych symptomów, itp. A jak już wiedzą, to nikt im nie daruje, że nie zrobili nic aby temu zapobiec. Taka stara polska zasada - "nie wychylać się" -
Wydaje się to bliskie, szczególnie jak uwzględnimy absolutna palmę pierszeństwa jaką dzierży DUST Networks w produkcji układów zgodnych z IEEE 802.15.4, czyli WirelessHART właśnie. Ale co by można jeszcze robić z takimi możliwościami ?
5/27/2010
Dust Networks Unveils Location Sensing Technology
Dust Networks, a leading supplier of standards-based wireless sensor networking products, is expanding the capabilities of its wireless sensor networking (WSN) technology to include location sensing. Dust Networks has married its pioneering work in standards-based time synchronized mesh networking with new time-of-flight ranging capabilities to deliver a new paradigm in location sensing, Time Synchronized Positioning Time-of-flight (TSPT). Using multi-channel time-of-flight ranging on IEEE 802.15.4 radios, TSPT networks can accurately pinpoint the position of a person or asset to within 1-3 meters indoors or outdoors, even in the harshest RF environments.
Conventional real-time-location system (RTLS) technologies typically require a fixed wired infrastructure which can be very expensive to install. TSPT utilizes Dust’s field-proven time synchronized wireless mesh infrastructure which can run for many years on batteries or harvested energy, allowing infrastructure to be easily deployed with no disruption to buildings or their occupants. Key features of TSPT include:
· No wires: every mote can run on batteries or harvested energy. Installations are non-disruptive, and the technology can be readily used indoors and outdoors.
· No site survey: the self-forming 802.15.4E mesh infrastructure channel hops, and the mesh connectivity automatically adapts as the RF environment changes.
· No special deployment skills: the network forms automatically, and no field wireless expertise is needed.
· Location tags, attached to people or assets, also run on low-cost batteries for years.
· Sensor and control data is readily handled by the tags and network, allowing applications developers to easily combine information about where an object is with information about how the object is.
Dust Networks TSPT products will begin sampling in Q3 2010. -
Garść infrormacji na początek jakby ktoś chciał poczytać:
1. Oficjalna strona fundacji wspierającej ten standard - HART Communication Foundation
2. Oferta jednej z firm promujących WirelessHART
3. Artykuł z Automation.com -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Jeżeli "politycy" wybiorą np. reaktor Westighause to jest taka szansa.
-
W dniu 29 marca br. został przegłosowany standard komunikacji WirelessHART przez IEC. Teraz jest to już "pełną gębą" standard międzynarodowy.
Wcześniej tj. w grudniu 2009r. NAMUR zaakceptował WirelessHART jako standard dla aplikacji w przemyśle.
Zapraszam chętnych do udziału w grupie poświęconej właśnie
WirelessHART -
W dniu 29 marca br. został przegłosowany standard komunikacji WirelessHART przez IEC. Teraz jest to już "pełną gębą" standard międzynarodowy.
Wcześniej tj. w grudniu 2009r. NAMUR zaakceptował WirelessHART jako standard dla aplikacji w przemyśle.
Zapraszam chętnych do udziału w grupie poświęconej właśnie
WirelessHART -
W dniu 29 marca br. został przegłosowany standard komunikacji WirelessHART przez IEC. Teraz jest to już "pełną gębą" standard międzynarodowy.
Wcześniej tj. w grudniu 2009r. NAMUR zaakceptował WirelessHART jako standard dla aplikacji w przemyśle. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy U2 and me
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy U2 and me
-
Ciekawy jestem waszych opinii nt tzw. "elektronicznego marchalig'u" czyli zupełnie nowego podejścia do projektowania We/Wy dla DCS'a.
Ma to sens ? Na ile to ułatwi życie konfiguratorowi systemu , a na ile projektantowi ?
Szczegóły pod linkiem:
http://www2.emersonprocess.com/en-US/brands/deltav/vid...