Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Seminarium bezpłatne sponsorowane przez Fieldbus Foundation. Lista miejsc ograniczona.
Zainteresowanych proszę o mejla na piotr.burgs@emerson.com wyślemy zaproszenia. -
Seminarium bezpłatne sponsorowane przez Fieldbus Foundation. Lista miejsc ograniczona.
Zainteresowanych proszę o mejla na piotr.burgs@emerson.com wyślemy zaproszenia. -
Wersja DeltaV na 1 stanowisko około 1400€. Wersja DeltaV+SIS na jedno stanowisko około 2500€. Są wersje wielostanowiskowe oraz Mimic, czyli z symulatorem procesu (technologii). To już sporo kosztuje.
Możesz też złożyć aplikacje do nas. Poszukujemy zdolnych ludzi. Wtedy nauka będzie szybsza. praca@emerson.com -
Romku,
BOL to dobre źródło dla tych co już lizneli ciut, ciut.
Jeżeli szkolenie to problem czasowy i finansowy to zawsze można też zacząć od DeltaV Simulate SIS - to jest symulator systemu DeltaV razem z DeltaV SIS. I nie kosztuje tyle co system...
Z nim można na sucho zrobić wszystko co z rzeczywistą DeltaV. No może tylko nie sterować procesem.... -
Pawle, trudno będzie sie nauczyć na sucho. Najlepsze jest szkolenie na sprzęcie i praktykowanie.
Jeśli chodzi o BMS to mogę polecić nasz produkt, choć nie jest to jedyny na rynku.
http://www2.emersonprocess.com/en-US/brands/deltav/sis... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Macie doświadczenia z migracją wodorową w procesach z obecnością wodoru? Chodzi mi o dość często występujące zjawisko "puchnięcia" membran urządzeń pomiarowych np przetworników ciśnienia lub DP. Mam tu swoją dość mocno ugruntowaną wiedzę o całym zjawisku, fizykochemii, itp, ale chciałbym usłyszeć głos empiryków np. technologów,ludzi z branży petrorafineryjnej,itp.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
bezprzewodowy system pomiaru przepływu mediów energetycznych...
- 15.09.2011, 22:06
-
Również FM - Factory Mutual - http://www.fmglobal.com/page.aspx?id=03050000
-
Kamil W.:
Jest ździebko różnica między ultraszerokim Tamronem, Sigmą a Canonem a np tele T, S czy C :) Ultraszerokie mają krótką skalę focusa, dużą głębię ostrości, tu nie zauważysz zbyt łatwo różnicy w kulturze pracy*... W tele takie różnice urastają do ogromnych rozmiarów, za które często gęsto lepiej zapłacić raz, a dobrze.
Czyli jakbym teortetycznie chciał kupić zoom 10-200 pod SLRy (szkoda, że takich nie ma choć są np. 18-270) to jak zrozumiałem Kamila różnica w jakości szkła, skali głębi ostrości, it, itd pomiędzy C, T, S byłaby znacząca. O cenie nie wspomnę.
Co do krzywienia pionów to zgoda. Ale to już jest poruszana kwestia zależności kosztu i celu do jakiego ma być używany obiektyw. Jak bym pracował zarobkowo i robił reportaż o nowych stylach w architekturze budunków to bym się martwił pochyleniem. A tak to się nie martwię.
Z drugiej strony za jakiś czas ceny body dla pełnej klatki spadną do poziomu dzisiejszych SLR-ów (trend widoczny) matryce będa miały pewnie po 40 mln pixeli i zastanawianie się czy obiektyw na pełną, czy też niepełna klatkę spadnie w niepamięć. Tylko czym wtedy będzie się wyróżniał np. model topowy Canona od tego z niższej półki? Może ten topowy będzie miał wbudowanego Photoshopa lub coś podobnego? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy U2 and me
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy U2 and me
-
Właśnie wróciłem z wakacji, gdzie strzelałem sobie fotki nowym nabytkiem tj. Tamronem 10-24 f3.5/4.5 pod niepełną klatkę, czyli pod 50D jak znalazł. Fotki udane, nie powiem. Prawdę mówiąc nie znalazłem powodów do narzekania, bo nie pasjonują mnie testy obiektywów w stylu "jest o 1% lepszy lub gorszy niż.. albo szybszy AF o 0.2s". "+ i -" pewnie jakieś są, ale kupiłem go za 1400zł. Więc narzekać nie wypada. Dla amatora najważniejsze to cieszyć się tym udało się strzelić udany kadr. Także wszystko jest kwestią celu i środków. Wracając do szkła to landszafty z polarkiem "cacy". Jak zrozumiem na czym polega różnica pomiędzy obiektywem np. za 3500 zł i moim za 1400zł to zastanowię się czy warto kupić np. nowsze body i szkło z górnej półki.
-
Zbigniew K.:
Tylko niezależnie od tego, czy to DCS, czy PLC, czy inne zwierzę, tandeta zawsze będzie tandetą, niezależnie od tego, jak będzie sklasyfikowana. :-)
Proszę takie zabawkowe rozwiązania zastosować na kolei - zniszczą Pana :-)
Serdecznie pozdrawiam i znikam :-)
To raczej kolej niszczy nam życie, ale tak poważnie to myślę, że wiem do czego "pijesz". Zastosowania kolejowe zapewne wymagają pancernych obudów, bo środowisko, drgania. I zapewne wygląd ma odstraszać potencjalnych kolekcjonerów kabli, torów i takich tam złomiarzy-złodziei.
Tu zgoda, że wymagania pewnie mają być inne, ale tylko dla zabezpieczenia od warunków zewnętrznych. No i może rozmiar zacisków śrubowych większy, bo elektryko-automatyk na kolei nosi zapewne duże śrubokręty, ;-) -
Michał Kotrysiak:
PLC a DCS to właśnie, i przede wszystkim różnice funkcjonalne a nie w wykonaniu.
AMEN ! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ENGINEERS
-
Ten temat został zgłoszony do usunięcia. Uważam, że dopóki nie ma naruszenia dóbr osobistych innych członków grupy można uznać to jako szeroko rozumianą wolność słowa. Chyba, że będą inne głosy moderatorów...
-
Przejeżdzając obok budowy estakad zastanawiam, się, czemu to tak długo trwa?
Szalunki, zbrojenie , itp robione jest na miejscu. A przecieć np. trybuny Stadionu Narodowego w Warszawie powstały całkowicie z prefabrykatów.
Czy jest znana na świecie technologia budowy z prefabrykatów aby skrócić cały ten process np. o 50%?
Nie chodzi mi tu o prefabrykaty stalowe, jak obserwowana obecnie budowa mostu w Warszawie, ale o gotowe prefabrykaty betonowo stalowe do łączenia, jak klocki lego w wiadukt lub most. Potem tylko asfalt i gotowe.