Wypowiedzi
-
Jarosław Modrzejewski:
Stanisław K.:
Pojawiła się jedna wypowiedź o kominku z płaszczem wodnym.
Może takie rozwiązanie jest droższe od kominka powietrznego, ale:
a) stanowi alternatywne źródło ogrzewania, które można podłączyć do projektowanego układu centralnego ogrzewania,
b) nie ma problemu z unoszeniem się i osadzaniem sadzy.
Niby tak, tylko co się stanie jak będzie w zimie awaria i padnie prąd na kilka godzin?
Jak ma się piec na gaz i alternatywę kominek ale z płaszczem wodnym, to w przypadku jakiejkolwiek awarii prądu pozostaje ciepła herbata / dobra śliwowica - jak kto woli ;)
trzy magiczne litery - UPS :)
pzdr
zresztą, tu, gdzie mieszkamy (otulina Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego) awarie prądu są tak samo nieczęste, jak przerwy w dostawie gazu :)Paweł Widomski edytował(a) ten post dnia 11.01.13 o godzinie 14:55 -
z kominkiem czy bez - to rzecz gustu :) radziłbym jednak, jeśli nie chcesz na razie budować kominka, przynajmniej zrobić instalacje (przewód kominowy i dolot powietrza)
moje doświadczenia - dom dobrze wyizolowany, ogrzewany kominkiem z płaszczem wodnym, instalacja zalana płynem niezamarzającym do minus 25 (na wypadek np dłuższego wyjazdu w zimie):
1. przyjemność czy nieprzyjemność palenia zależy od indywidualnego nastawienia (ja akurat to uwielbiam), ale koszt ogrzewania niewątpliwie niski, ok 2, 3 tys rocznie za pocięte i porąbane drewno (dąb, grab), znajomi w domku przy ogrzewaniu gazowym nie schodzą z 6 - 7 tys, w kamienicy z 1938 r. przy ogrzewaniu elektrycznym - ok 5 - 6 tys
2. co do "brudu" wokół kominka - nasz pies znacznie więcej brudzi i to na całym parterze :)
3. koszt kompletnej dobrej instalacji zamknął się w 20 tysiącach (okolice Lublina), co sprawia, że inwestycja zwraca się po kilku latach i na sprzęt audio sporo zostanie
4. na bardzo małej działce może być problem ze składowaniem drewna, na naszej (2000 m) nie było z tym problemu
5. dodatkowy bonus - podgrzewanie wody w boilerze w okresie "grzewczym"
pzdr