Wypowiedzi
-
rzuć nam jakies info na maila.
-
to też, przynajmniej w moim wypadku 100% prawda
-
włoska kuchnia, we wszelkiej postaci, Penne pesto, Canelloni, Ravioli, Cukinia zasmażana, itp... oraz...czosnek czosnek czosnek :D
-
metoda na skorpiona, przywalić z dyńki w oko.... na mnie podziałało:P
-
to moze i prawda, ale tylko jesli spotka mężczyznę, którego bedzie potrafiła naprawdę pokochać, i który nie zrazi jej do siebie w 10 minut, włażąc natychmiast pod pantofel...
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy wampiry
-
Śniegowego zajączka, jaj na okrągło, smacznej choinki i zalanego poniedziałku :)
-
<wali głową w biurko> wyspij sie :D
-
no ja na skorpiona jeszcze nie trafiłam. Rybki jak narazie jako jedyne dotrzymywały mi kroku pod kołderką, chociaż na jakis poważny związek raczej niema szans- charakterologicznie.
Raczek w kwestii erotycznej raczej nie podołał. Byk od razu pchał się pod pantofel ( chociaż sex..hmmm prawie jak z Rybkami). Panna sie nie nadaje, doskonały przyjaciel, ale boi sie mnie chyba, bo nic z tego nie wychodzi.
Może faktycznie powinnam sobie znaleźć skorpiona do pary:P
Edit: poznałam kolejne rybki, zobaczymy co z tego wyniknie:PPatrycja Irena Lech edytował(a) ten post dnia 26.03.08 o godzinie 10:57 -
no toż nie mowie, że nie, ino lansuj porządnie jak już:P
-
ochłoń działa, ale nie zawsze. Sarkazm, drwina, i milczenie. Ale kiedy ktos mnie zrani, nie jest jeszcze tak źle, nauczyłam się wybaczać, choć nie zapominam. Najgorzej jest, gdy jestem zła na siebie, oj, lece równo, dookoła, niczym karabin maszynowy z celnoscią snajpera. Nie daj boże, ktos mnie zrani tak, że obudzi się we mnie nutka " sama jestem sobie winna"...teksańska masakra piłą mechaniczną.
-
Jak zdobyć serce skorpionicy? oj, ciężkie zadanie, z doswiadczenia powiem, że mnie na amen zdobyłby ktos, kto potrafiłby wyłączyć we mnie skorpiona:P Niezależną, niepokorna duszę i sprawić, żebym zapragnęła by się mną zaopiekował. Narazie trafiam jedynie na facetów, którzy chcą, żeby się nimi zająć, kochać, wielbić i głaskać po główce, rozwiązywać za nich wszelkie problemy i nieba im przychylać. Takiego faceta przestaje szanować po pierwszym " jak sobie życzysz kochanie".
A w temacie skrytosci, wyłądowywania emocji i tak dalej...
Niestety to chyba jest u skorpiona zawsze problem, ja też wysłucham, pomogę, pogłaszczę i przytulę jak ktos z przyjaciół ma doła, ale jak mi jest źle, to nie pokazuje się ludziom na oczy puki nie pozamiatam pod szafę, albo jesli już cos ze mnie wyłazi a muszę się pokazać w towarzystwie, to zakładam maskę, im mi gorzej, tym więcej się smieje, wariuję i generalnie jestem skowronkowata.
Taki lajf, już tak mamy, i to chyba nie jest kwestia braku zaufania do ludzi, tylko lęk przed tym, że ktos może, znając nasze słabe strony, użyć ich przeciwko nam.
Lęk nie tyle wynikający z relacji z jakąs konkretną osobą, ile generalnie zakorzenione w skorpionach przekonanie, że nie mogą za żadną cenę okazać słabosci.Patrycja Lech edytował(a) ten post dnia 18.03.08 o godzinie 22:28 -
Puchal: zdjęc nie zdjęłam jeszcze, znaczy się, są na aparacie matki, muszę ją pomolestować w tej sprawie.
Paulina: :) nie łam się, ciebie przerabiają na Patrycję, mnie wiecznie na Paulinę:P
Adam: Lansik odstawiasz, a tu nie wszyscy wiedzą, że Niebieska to ja :D hehe -
no wspólną cechą na pewno jest to, że jestesmy z 12-go :)
-
Ja! wybierz mnie! wybierz mnie! :P hehe
mojego maila tyż masz :)
- 1
- 2