Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Zdecydowanie i absolutnie odradzam współpracę na jakimkolwiek polu z Kompanią Piwowarską SA.
Termin płatności mojej faktury upłynął ponad 50 dni temu. Gdybym się co jakiś czas nie upominała o informację co z płatnością, to guzik bym wiedziała. Osoby odpowiedzialne za płatności w ogóle nie kontaktują się z wierzycielami. Prawdę mówiąc, to co wiem i tak wcale nie pomaga, bo: najpierw był długi majowy weekend, więc poczta leżała nieodebrana, później okazało się, że firma obsługująca transakcje ma opóźnienie, później, że faktura nie została zaakceptowana, a gdy już została zaakceptowana pojawił się problem z budżetem. W związku z tym KP od ponad 2 miesięcy nie może ogarnąć płatności faktury na kwotę poniżej 5 tys. zł.
Dodam tylko, że zleconą usługę wykonaliśmy planowo, w terminie i rzetelnie.
Jeśli ktoś ma wolne środki na kredytowanie działalności KP SA, to może sobie dla nich pracować, chociaż nie sądziłam, że spółka notowana na giełdzie i warta grubą kasę musi być kredytowana z działalności małych przedsiębiorców.
Ogólna żenada i katastrofa. -
Od dłuższego już czasu wiszą mi promocje. Zwłaszcza jeśli chodzi o produkty spożywcze. Zakupy robię 2 razy w tygodniu na 3-4 dni, wcześniej ustaliwszy ramowe menu na ten okres i na jego podstawie zrobiwszy listę potrzebnych produktów.
Powiem tyle, że o wiele mniej jedzenia się marnuje i zawsze mamy świeże produkty.
Jedynym, co naprawdę mnie denerwuje to właśnie sprzedaż na wagę w marketach. Wędliny w ogóle tak nie kupuję, ani mięsa czy serów, ostatnio również suszonych owoców i orzechów, które leżą nie wiadomo jak długo. Także ... wszystko mi jedno, jeśli towar na wagę jest złotówkę tańszy/droższy... na 10 dekagramach tego zbytnio nie poczuję, a brak świeżości jednak może się odbić... czkawką. -
Właściwie mogłabym tu się podpisać, ale chodzi o odkurzacz Amiki i wymianę filtra HEPA.
Czekałam bodajże 4 miesiące...
W Hooverze przeraża mnie sama nazwa. I widzę, że nie bezpodstawnie ;) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Jolanta I.:
Mariusz Sosnowski:
FEUVERT URSYNÓW
A złożyłeś reklamację?
Bo to, że tu napiszesz niewiele zmieni....
Może wystarczyłoby tam zadzwonić czy podjechać i poinformować, że w związku z zaistnialą sytuacją składasz doniesienie na policję o pórbę wyłudzenia czy oszustwa.
I to jest bardzo dobry pomysł! Aby sobie nie dać wcisnąć jakichś bonów czy kuponów na usługi!! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Pani Moniko, modem nie jest tak nowy, jak by sobie można było wyobrazić. Ma już 3 lata. Konsultant z salonu Plusa w Wawie robił przy mnie różne cuda z tym komputerem i modemem. Na szczęście umowa kończy się na początku lipca, więc właśnie piszę rezygnację, żeby złożyć pod koniec maja. Problem nie leży w laptopie, tylko w modemie, który po 2 latach, zatem po czasie obowiązywania umowy przestaje być kompatybilny z urządzeniami o nowszym oprogramowaniu (sprawdzaliśmy 3 laptopy). Co jest też dziwne, bo poprzedni laptop był na Win7 Starter a obecny jest na pełnej wersji Win7, no ale może ot o właśnie chodzi.
Antywirus nie ma znaczenia. Pecet śmiga na Kaspersky'im, który był zresztą dołączony do oferty z modemem, a podczas próby rozruchu na nowym laptopie nie miałam jeszcze w ogóle antywirusa.
Nie wiem jak w pociągach, ale iPlus sprawdzał mi się w czasie wycieczki do Szczawnicy 2 lata temu (na poprzednim laptopie) i przy innych podróżach, więc zasięg był całkiem niezły.
Inna sprawa, że każdorazowo z Plusem teraz rozmawiając mam ochotę szarpnąć się na dyktafon i każdą rozmowę z konsultantem nagrywać ;] -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Od 3 lat miałam numery formowe w plusie, najpierw 2, potem 3 a teraz 5 z czego 2 internetowe. Faktury na poziomie ~150pln. Nagle w marcu tego roku przepisałam numery na nową firmę i dostaję pierwsze rachunki, 400 zł, a teraz 800. Oczywiście do BOK czy Działu Windykacji nie sposób się dodzwonić.
Nie wspomnę już o tym, że iPlus czyli ładnie nazwany internet mobilny działa mi jedynie na pececie w domu. Czemu? Bo kupiłam nowego laptopa miesiąc po odnowieniu umowy, a modem okazał się być niekompatybilny z nowszym oprogramowaniem. No ale oczywiście Plus nie poczuwa się, no bo przecież oni nie biorą odpowiedzialności... w tym również za własnych pracowników, którzy twierdzą, że "spoko, będzie śmigał".
Nie powiem, czego właśnie dostałam widząc na PlusOnLine rachunek na 810 zł z groszami i 1 zł przekroczeniem limitów.
Z niezłej sieci zrobił się totalny burdel. Przepisanie 5 numerów na nowego właściciela trwało ponad 2 godziny i wymagało ode mnie 3 wizyt w salonie a na koniec i tak okazało się, że 2 numery "nie weszły do cesji" jak to ujęła panienka.
Byłam w plusie od pierwszego telefonu, więc będzie dobrych 14 lat. Jak go lubiłam, tak teraz zaczynam nienawidzieć. -
Z drugiej strony, każdy z takim problemem, mniejszym czy większym dąży do jak najbardziej komfortowego dla niego życia. Z pewnością przydałoby się czasami trochę więcej pomocy i od ludzi i od państwa. Moim zdaniem głównie w tym, żeby można było być możliwie jak najbardziej samowystarczalnym i niezależnym. Większość z nas nie chce domu za free, czy samochodu czy forsy. Ja na przykład chciałabym nowe aparaty słuchowe (jak ktoś próbował, to wie jakie dofinansowanie daje NFZ, jakie PCPR a jakie PFRON...) oraz krótszy niż 16 m-cy czas oczekiwania na konsultację w Kajetanach. To mi zupełnie wystarczy, żeby na siebie zarabiać, płacić podatki i nie być na cudzej łasce.
Podejrzewam, że jak większość z nas.
Są tacy, którym trzeba bardziej pomóc i są tacy, którym tylko trochę... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Monika M.:
Ja mam pytanie - czy ktoś wie może co zrobić kiedy barierą zatrudnienia młodej osoby, niepełnosprawnej po której jakoś specjalnie nie widać? Wszyscy myślą, że osoba niepełnosprawna jest niezdolna do czegokolwiek, kojarzona jest tylko z osobami po których widać dany problem/ schorzenie (i przez to są inaczej postrzegani, bardziej ludzko, bo to jest znane wszystkim), wszystkich dziwi, że mogą chcieć normalnie się ubierać, przyjaźnić się, pracować czy inne kwestie.
Czy np w poradniach prawnych itp można się dowiedzieć czegoś o prawie zatrudniania by wiedzieć co można wymagać, o co walczyć, jak działać w procesie rekrutacyjnym, jak wytłumaczyć pracodawcy, że nie jesteśmy warzywem?
Z innej strony szkoda, że nie ma tego typu szkoleń czy innych. Na pewno wiele osób by skorzystało.
Na tych samych grupach, dla ON często wypowiadają się osoby zakładające, że ON to wyłącznie widoczna niepełnosprawność, przeważnie ruchowa.
Nie wiem, o jakiej konkretnie niepełnosprawności piszesz a rzuciłoby to pewnie trochę światła. Ja ze swoim niedosłuchem daję radę. Pracowałam w wielu miejscach. W niektórych większość osób nawet nie wiedziała o mojej wadzie.
Wiele zależy od nas samych.
Napisz coś więcej, to pogadamy :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN