Wypowiedzi
-
Często ludzie, nie piszą tekstów i nie współtworzaą magazynu, podając jako powód brak umiejętnosci, wprawy w pisaniu oraz brak czasu. Dlatego ja mam taki sposób zachęcania - trochę czasochlonny i pracochłonny, ale skutkuje: proponuję pracownikom, którzy mają coś do powiedzenia lub posiadają informacje, którymi mogliby sie podzielić, żeby mi o tym opowiedzieli (na żywo lub przez telefon), lub przekazali raport, notatki itp., a ja to ubiorę w słowa, czyli napiszę za nich art./news i dam im do akceptu. Oczywiście oni później widnieją jako autorzy.
Mam takie doświadczenia - najpierw korzystają z tego i całkowicie za nich piszę, a potem krok, po kroku przekonują się do samodzielnego pisania materiałów, które oczywiście podlegają jeszcze redakcji. Niektórzy twierdzą, że tym sposobem sporo sie nauczyli o pisaniu tekstów. -
Cześć, ja bym się chętnie spotkała :-)
-
Czesc. Ten watek był juz jakis czas temu rozpoczety, ale jakos się urwal, a szkoda, bo mnie zywo intersuje. Natalia jak idzie budowanie i korzystanie z narzędzi?
Ja mam pewne doświadczenia, ale wciąż się uczę, sprawdzam i weryfkuje. Mam taki wniosek poki co, ze dobrze sie sprawdza biuletyn wewnetrzny, ale sztuka jest zrobiebie takiego, ktory pogodzi w jednym wnętrzu, to co interesuje biura i produkcje. No i oczywiście bezcenne - rozmowy oko- w - oko z bezpośrednim przelożonym i jak najszersze info z pierwszej ręki - to cenią przede wszystkim pracownicy produkcji, ktorzy nie pracuja przy kompach i nie sledza na biezaco internetu i nesletterów, ktore lepiej sie sprawdzają w biurach. -
Karolino, to bylo pytanie ktore zrodzilo sie u mnie po przeczytaniu Twojego zapytania o biuletyn w czasie kryzysu. Dla ludzi tworzacych taka gazete (miedzy innymi mnie:-) to bylaby prawdziwa weryfikacja...
Nie ukrywam, ze czesto slyszy sie od pracownikow zaangazowanych w tworzenie gazety firmowej(i glownie od nich lub od firm CP, ktore pomagaja je redagowac i skladac), ze jest ona poczytna, ze pracownicy ja lubia i jej potrzebuja. Co wiecej w badaniach komunikacji pojawia sie wynik swiadczacy o tym, ze jest ona waznym i cenionym narzedziem komunikacji...dlatego tak sobie pomyslalam czy mogac wybierac posrod roznych form oszczednosci (a nie tylko odpowiedzi w ankiecie), czy wybraliby biuletyn jako jedna z nich, czy potwierdzili wyniki badan zostawiajac gazete jako rzeczywiscie istotny element komunikacji w firmie. Mysle, ze taki Kryzys, ktory de facto ma wspanialy PR (wszyscy o nim mowia i sie z nim licza:-), to swietny sprawdzian dla fachowcow od komunikacji.Jesli podejma wyzwanie. -
A co sadzicie o tym by spytac pracownikow? Dodam, ze ja sama sie tylko nad tym zastanawiam, nie wiem czy bylby to dobry czy zly pomysl. Czy mozna zadac pytanie bezposrednio - rezygnujemy z biuletynu, czy nadal chcecie go czytac ? Czy jakos rozwinac zadajac wiecej pytan np. w ankiecie (np. skad czerpiecie informacje, gdzie sa najwiarygodniejsze informacje, czy gdybys mial zrezygnowac z ktoregos narzedzia kom. to bylby to....etc)
-
Ja mialam dokladnie taki sam problem publikowac czy nie, ale nie chodzilo tylko o informacje o firmie a ale o newsy z branzy. Skierowalam zapytanie do prawników i otrzymalam jednoznaczna intrepretacje, ze mozna. Tzn, informacje newsowe mozna w calosci publikować, ale wywiadow, felietonow itp. nie mozna.
-
Jestem zdecydowanie za redagowaniem : przekonywanie ludzi do zmian,praca nad nimi wciaż od nowa, negocjowanie kazdego wyrazu pochlania mnostwo czasu i energii, ale dobrze napisany artykul, ciekawy, bez bledow i powtorzen jest, jak mowi reklama ...bezcenny;-)
fakt sa ludzie niereformowalni i z ich tekstow sie hitu numeru nie zrobi, ale mozna do nich trafic ze slownikiem i wykladnia gramatyki i innymi wykladniami autorytetow w dziedzinie jezykoznawstwa tak aby chociaz nie bylo bledow... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Event Managers Club
-
Można również zorganizować konkurs fotograficzny wśród pracowników na najlepsze zdjęcia w danym temacie? (lub wśród poszczególnych działów w firmie - troszkę rywalizacji nikomu jeszcze nie zaszkodziło)
Konkurs foto zawsze cieszył sie w przypadku naszej firmy duzym powodzeniem. Wprawdzie robimy go raz do roku jako "konkurs wakacyjny", ale okazało się przypadkiem, ze wielu pracowników pasjonuje sie fotografia i czesto robi zdjecia firmy, ot tak bo lubi...a my potem je mozemy korzystac -
Zgadzam sie ze stwierdzeniem " dobrze jest przyjąć założenie, że na naszych okładkach zawsze prezentujemy ludzi, osoby, zespoły, o których piszemy w numerze" natomiast w przypadku mojego biuletynu, a raczej pracownikow firmy dla ktorej go robie, to jak powiedzila Karolina " za każdym razem jest to problem". Ludzie nie chca sie zgodzic zeby byc na okladce, bo jak sie jeden kiedys zgodzil to go wytykali palcami z jednej strony , ze jest gwiazda, a z drugiej zglaszali pretensje do redakcji "co z tego x za gwiazda ze wyladowal na okladce"
Zdjecie na okladke zwykle spedza mi sen z powiek...bo jak gazeta wychodzi co miesiac to trudno dac trzy razy zime , kilka razy lato itp. Wiec zgadzam sie , ze fotos na okladke w niektorych firmach moze byc problemem -
Wiele zalezy od tego kiedy szukasz; pomiedzy czerwcem, a pazdziernikiem jest najdrozej. Sadze, ze w mniej atrakcyjnym dla studentow czasie znajdziesz cos jednopokojowego do 1000zł.
-
Warto tez podac wedlug jakich kryteriow beda oceniane nadeslane pomysly (jezeli nie bedzie to wybor pracowników), a jesli bedzie przez pracowników, to warto wybierajacym zasugerowac "czym ma dla nich byc ten magazyn jak juz powstanie" -wiem brzmi troche propagandowo, ale z doswiadczenia wiem, ze jesli biuletyn wew. jest nowoscia w firmie, to troche teorii nie zaszkodzi.
-
U mnie był taki konkurs, zorganizowaliśmy po totalnym refreshingu biuletynu. Oczywiscie konkurs z nagrodami i ogolnodostepny - wowczas nie bylo zbyt wielu propozycji, sadze ze teraz, jak magazyn stał sie bardziej lubiany i popularny mogloby byc wiecej ofert. Niemniej pojawilo sie kilka fajnych propozycji i jedna wybralismy. Doswiadczenia, ogolnie rzecz biorac mam pozytywne;-)
-
Agato, na podstawie doświadczeń z takich badań, stwierdzilam, ze analiza wyników kombinacji ilosciowego badania z wywiadami, (uff, trudne zdanie) wydaje sie byc najbardziej pomocna. Tzn. pomocna w praktyce dla osoby, która na podstawie tychże wyników chce cos dobrego stworzyc dla firmy.
Wazne jest tylko aby odpowiadajacy na Twoje pytania mieli: albo wspólna definicje komunikacji wewnetrznej (to jesli bedziesz pytala o jej jakość i ocene funkcjonowania - wbrew pozorom ludzie czesto oceniaja rózne rzeczy i potem, na podstwie wyników niewiele mozna zdzialac), albo zebys Ty wiedziala co ankietowani rozumieja pod pojęciem komunikacja wew. tzn żeby dali wlasne definicje tego co oceniaja. -
Ja tez jestem za - firma z branży ciepłowniczej, miesięcznik "Energia Ciepło Kraków"
Tylko jak ta wymiana by miała wygladać? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biznes w wydaniu kobiet
-
Witajcie, poszukuje poleconej osoby do sprzatnia, okolice Borku Fałęckiego i Ruczju. Możecie pomóc?
Z góry dziekuje. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Event, Organizacja Imprez
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Event, Organizacja Imprez
-
Bartek, jest jeszcze jedna sprawa- pracownicy musza wierzyc w to co sie im komunikuje...jesli ludzie nie wierza, nie maja zaufania do zarzadu lub inwestora ( obcy inwestor wprowadza, ze sie tak wyraze w jezyku korporacyjnym dodatkowe "wyzwanie" dla komunikacji;-) to w czasie trudnej sytuacji owa komunikacja jest o wiele trudniejsza. Wydaje sie ze robimy(nadawcy informacji, zarzad,prezes, spece od komunikacji) wszystko prawidlowo, a efektow nie widac...