Wypowiedzi
-
Dziękuję za odpowiedz.Nie ma fizycznego podziału.Złożyłam wniosek o dział spadku. Ma być dopiero pierwsza sprawa. Zależy mi na takim rozwiązaniu: cała nasza czwórka spłaca tą siostrę,która teraz zamieszkuje nasz dom. Wtedy my sprzedamy nieruchomość.....Nie chcemy aby komornik ją sprzedawał. A jak ona będzie nas spłacała to nowopowstały dom ,który postawili bez naszej zgody ( jest wyrok Sądu w tej sprawie) jego wartość nie będzie brana pod uwagę przy wycenie nieruchomości.
-
Po rodzicach otrzymaliśmy dom z gruntem w równych częściach (jako dzieci).Dom zamieszkuje siostra. je j zięć postawił na naszym gruncie nieruchomość(bez naszej zgody(-to napisałam bo chcę przedstawić to jako argument w sprawie o dział spadku ,której jestem wnioskodawcą.Chcemy ( reszta rodzeństwa)wystąpić z wnioskiem ,żę my spłącimy siostrę. a ona ma wyprowadzić się z nieruchomości, Czy to jest możliwe?
Jeszcze jedno pytanie: czy za bezumowne korzystanie z mojej części nieruchomości mogę wezwać do zapłaty siostrę i jej zięcia wraz z córką?Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.16 o godzinie 13:23 -
W umowie mama użycza bezpłatnie na czas nieokreślony nieruchomość wraz z zabudowaniami naszej siostrze.Biorąca w użyczenie nie może udostępniać nieruchomości osobom trzecim.....tak brzmi jeden z punktów.
Jeszcze ,żeby tego było mało to w 2004 roku siostra załozyła sprawę w Sądzie o wykreślenie mnie i nasze jwspólnej siostry z Postanowienia o stwierdzenie praw do spadku, Ona we wniosku o zasiedzenie wykazuje lata 1966 -1996 czyli ,że w 1996 roku uzyskała zasiedzenie (30 lat). to jakby ten rok 2004 to chyba trochę póżno jak na przerwanie zasiedzenia???,choć sędzia przez ten fakt wznowił sprawę ( przynajmniej tak powiedział...)Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.04.14 o godzinie 23:38 -
Nasza mama umarła w 1961 roku a siostra dostała pozwolenie na budowę na naszej wspólnej parceli w2004 roku na podstawie umowy użyczenia, Umowa spisana jest w 1980 roku i stanowi o tym ,że nasza mama użycza całej nieruchomości naszej siostrze. Na dokumencie widnieją oczywiście sfałszowane podpisy naszej mamy i siostry .Do nas się nie zwróciła o pozwolenie bo wiedziała,że my się na to nie zgodzimy.
-
Jest nas pięcioro współwłaścicieli ( rodzeństwo)nieruchomości
Na dzień dzisiejszy toczy się sprawa o zasiedzenie z wniosku siostry,która mieszka tam ponad 50 lat..Rodzice zmarli gdy miałam 10 miesięcy a ona była już dorosła więc została na tej nieruchomości.Miała nas spłacić ale nie miała kasy a my(
pozostałe troje rodzeństwa)zgodziliśmy się poczekać a tu nagle taki psikus.....wystąpiła z wnioskiem o zasiedzenie. Przez ten czas odwiedzaliśmy nasz dom.W sądzie zeznałam , że podejmowaliśmy przed urzędami wspólnie decyzje odnośnie tej nieruchomości.Na dzień dzisiejszy na mój wniosek Prokuratura skierowała sprawę do sądu (karnego) o fałszowanie dokumetów przez siostrę .W 2004 dostała pozwolenie na budowę kolejnego domu na naszej parceli.na podstawie fałszywych dokumentów, czyli była właścicielem zależnym.....Sprawa ma wiele wątków ale zastanawiam się czy skoro jest postanowienie Sądu z 1965 o podziałe majątku to nadal jestem współwłaścicielem no i myślę aby upomnieć się o swoje. Lepiej póżno niż póżniej....Przed sądem zeznałam ,że miała nas spłacić i wiele razy o tym była mowa ale ona zawsze mówiła ,że nie ma kasy...Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.04.14 o godzinie 21:54 -
Bardzo proszę o podpowiedż: jestem współwłaścicielem nieruchomości , którą zamieszkuje moja siostra wraz z rodziną ( po śmierci naszych rodziców). Siostra miała mnie spłacić i zostać na nieruchomości a tymczasem złożyła wniosek o zasiedzenie. Proszę mi podpowiedzieć: jakie pismo ( umowę) mam jej przesłać aby przymusić ją do płacenia dzieżawy z tytułu korzystania z mojej części?. Do tej pory żadnej umowy nie spisywałam bo.... to siostra no i nie miała kasy a tu nagle taki numer....Wątpię aby podpisała mi dobrowolne zwykłą umowę dzierżawy...