Wypowiedzi
-
A jaka firma?;>
-
O to sie nie bojcie. Po tym kursie księgowości tempo zycia wzrosnie mi dosc mocno (praktyki/praca, studia) takze mam zamiar zrobic sobie maly zapas sil w lato :)Natalia Białobrzewska edytował(a) ten post dnia 07.01.10 o godzinie 11:58
-
Chyba nikt tutaj nie ma postawy typowo roszczeniowej. To co sie nie podoba, to czesto traktowanie praktykantow jako osoby o zbiorowym imieniu "przynies, podaj, pozamiataj". Na pewno nie dotyczy to wszystkich firm, ale niestety sie zdarza. Pewnie w duzych miastach coraz rzadziej.
-
Dobrze, ze nie kaza sobie doplacac ;] Popieram przedmowce, niestety chyba bardzo wielu mlodych musi przejsc przez taki okres. Mnie tez on czeka, grunt zeby sie oplacilo.
-
Zuziu ja polecam Ci intensywne kursy i szkolenia a takze praktyki i staze. Tak mi poradzono i mysle, ze to dobra droga do zdobycia zarowno doswiadczenia, jak i umiejetnosci.
-
Kurcze, w sumie racja. Moglabym poswiecic czesc wakacji na odbycie kurs. W ciagu roku mogloby by ciezko, a tak to chociaz to by mi odeszlo. Rozejrze sie za terminami. Dziekuje.
-
Robert Gałus:
obliczyć ile się jedzie odjąć "pare" min i budzik :)
Good idea ;] -
Po takim dlugasnym dniu konczonym kursem to pewnie przydaloby sie. Ciekawe tylko czy warszawiacy mnie obudza ;)
-
Postaram sie jakos ogarnac. Na poczatku pewnie bedzie masakra i wszedzie sie bede spozniac. Ale po paru tygodniach mysle, ze zrobie jakis progres:)
-
Mam juz w tym troche wprawy. Łuków nie jest zbyt interesującym miastem. Gdy miałam okazję chętnie podróżowałam. A w Warszawie podobno sporo czasu spędzają ludzie w autobusach.
-
Nie da sie ukryc, a doba caly czas tylko 24h...
-
Szkole w weekendy bo zamierzam studiowac zaocznie. Tych pare tras mysle, ze ogarne szybko.
Nie mowie, ze nie. Ale doswiadczenie w sprzedazy mnie nie interesuje. Mam nadzieje dzieki kursowi zalapac sie na poczatek moze na jakis platny staz albo stanowisko asystenckie. Przez jakis czas bede mogla jeszcze liczyc na pomoc rodzicow. -
Krystyna Mielcarz:
Niezly plan. Praktyki czesto sa w niepelnym wymiarze godzin wiec moglabys dolozyc nawet jeszcze jakas prace dorywcza np. promocje w hipermarketach albo roznoszenie ulotek. Pozwolilo by Ci to na pewien doplyw gotowki, zanim zdobedziesz jakas konkretniejsza posade.
Inna sprawa to jak wytrzymac takie tempo, ale zakladajac, ze wszystko pojdzie zgodnie z planem, taki stan nie powinien trwac przesadnie dlugo.
Tak byloby w ogole super. Postaram sie tak to ulozyc zeby w tygodniu praca i praktyka byly po rowno. Bez wieczorow, bo wieczorami kurs. Moze byc ciezko, ale jakos dam rade. Kto da jak nie ja:)Natalia Białobrzewska edytował(a) ten post dnia 26.11.09 o godzinie 11:27 -
Jolanta D.:
to jakiś pomysł. Ewentalnie praktyki np w placówkach bankowych.
Z tego co wiem, to z praktykami jest problem taki, ze daja niewielkie szanse na zatrudnienie w tym samym miejscu. W sumie kurs chyba tez zadnych gwarancji nie daje... Moze sprobuje to polaczyc. W dzien praktyka, wieczorem kurs, a w weekendy studia.
Dziekuje Pani Iwono. -
Jolanta D.:
przede wszystkim chya powinnaś sobie odpowiedzieć na pytanie na jakie studia się wyierasz i co chcesz w życu robić. Wówczas mozna sie zastanawiać czy jest szansa na pracę, która pozwoli Ci odciążyć rodziców, zostawi czas na naukę i jednocześnie będzie dobrze wyglądać w Twoim cv
Myslalam o finansach i bankowosci. Wtedy ten kurs od Pani Iwony (http://gowork.pl/programy_promocyjne,11)
pasowalby mi bardzo. -
Dzieki wielkie, chyba o cos takiego mi chodzilo. Konkretne umiejetnosci, zeby sie gdzies podczepic i zdobywc doswiadczenie. Zyczcie mi powodzenia!
-
Nie chcialabym pracowac w call center. Towarzysko gadac moge godzinami;] ale taka praca mnie przeraza.
-
Witam. Niedlugo zdaje mature i chce pojsc na studia do Warszawy. Zeby nie obciazac rodzicow, wybiore raczej studia zaoczne. W tygodniu moglabym pracowac. Macie moze namiary na szkolenie lub kursy przygotywujace do konkretnego stanowiska? Praca w call center mnie nie robi :|