Wypowiedzi
-
Wtrącę się w kwestii alergii "na koty" - przyznając zarazem, że całości wątku nie czytałam, żeby się nie denerwować :P.
Mój mężczyzna, wprowadzając się do mnie kilka lat temu kichał, prychał, i łzy z oczu ocierał. Po zrobieniu testów okazało się, że uczulony jest na wiele rzeczy, ale przede wszystkim na tego nieszczęsnego kota.
Niestety (dla niego :P) na propozycję pozbycia się zwierzaka zareagowałam mocno nieprzychylnie, więc facet nie miał wyjścia - albo pogodzić się z sytuacją, albo mnie w ogóle nie odwiedzać.
Pierwsze dwa - trzy tygodnie to był horror. Łzy cieknące z oczu co chwilę, kichanie, prychanie, i warczenie ze złością na kicię :) A potem, w jakiś cudowny sposób, objawy alergii minęły. W tej chwili mamy dwa koty - i alergia (a może: rzekoma alergia?) powraca wyłącznie po dłuższej nieobecności pana w domu. Ale na obce koty nadal kicha i prycha.
Moje dzieci również są alergikami, ale kontakt z kotami nie szkodzi im w ogóle.
Czyżby naturalne odczulanie? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Nauczyciele języków obcych
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Nauczyciele języków obcych
-
No to i ja się pochwalę :)
Tu Zuza, wbrew pozorom nie jest norweskim kotem leśnym, tylko tak wygląda :)
A tu jej synuś Emil - ni diabła nie podobny, ma geny po babci - syjamce ;)
-
Powiem tak - gdybym nie miała kota (mam dwa :D), to po przeczytaniu tego artykułu na bank doszłabym do wniosku, że kot w domu = katastrofa, demolka, koniec świata itd itp. Na szczęście wiem, że kot w domu = zupełnie co innego. Na przykład rozkoszne, mruczące ciepełko na kolanach. Albo całe godziny spędzane na obserwacji fascynującego widowiska pt Kociak bawi się zakrętką od wody mineralnej :)
Ale to trzeba mieć kota na punkcie kotów, a autorowi tego artykułu z pewnością tego zarzucić nie można ;)
PS. Oczywiście "plecy" mojej kanapy i foteli niekoniecznie prezentują się jak nowe. Ale kto by zwracał uwagę na takie drobiazgi. ;) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Jeżycjada