Wypowiedzi
-
Poczucie obowiązku
Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała na
pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły,
naostrzyła kosę, poszła na łakę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i połozyła je spać, sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku połozyła się spać.
Nagle zrywa sie :
- O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!! -
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy
pozytywną -
Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona. Żona mówi:
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie posurfuje po
internecie...
A mąż na to:
- No żesz kurwa mać! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz
naczynia?! -
Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są
świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:
- Twoja rodzina?
- Tak, teściowie! -
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie
pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami,
i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku... -
Piotr B.:
no jak po co...:PPP doprawdy cóż za zapytanie:PP
doprawdy... :-) oj Monika :-) -
Sylwia J.:
czyli GL to inna - nowocześniejsza odmiana moheroffców ;)
Sylwia błagam.... -
Piotr B.:
aaa czuje podstęp;PPP te komplementa:D:D:D
hehe czyli za włosy i do jaskini:D:D hihihi
zapomniałaś jeszcze o owieczkach i kotkach:PP czy też odsyłasz do ZOO :PP
żadnego podstępu i żadnych komplementów :-))) za włosy, do jaskini razem z tymi owieczkami i kotkami... bez zoo, po co drzewo do lasu..
słońce świeci... żartuje... -
Piotr B.:
a co jeśłi ten dziki zwierz to okaże się być leniwcem??:PP
Pan prawnik ma świetne poczucie humoru :-) tego gatunku jest masa :-) sęk by odnaleźć tą dzikość prawdziwego zwierzęcia... króliczki, słoniki i leniwce jak to nazwałeś powinny iść do lamusa :-) -
Piotr B.:
eee jednak nawet jak udomowiony to geny zawsze jakieś zostały z dzikiego zwierza:)))
osobiście bardzo bym chciała aby te geny jak najdłużej trwały w męskim "ego" :-) -
Piotr B.:
pytanie co się stało z kagańcem:)))
zastanówmy się.... hmmm... może na tyle oswojony, że nie potrzebował :-) -
Piotr B.:
i za uszkiem nie dała się podrapać??:PP powinna chodzić z tabliczką jak na bramach wiszą u bardzo "gościnnych" ludzi:D:D
przestałam brać udział w tych rozgrywkach i nie wiem na czym stanęło... być może ona dostała swój wymarzony sex a on psa :-) i kieszonkowe na smycz :-) -
Piotr B.:
a nie pomylił łon knajpy ze schroniskiem??:)
może... dlatego mu odszczekała :-) -
Piotr B.:
hmmm:) to raczej winno być na odwrót:)
kolega o fizyce a ja o psychice :-)))
jak podchodzisz naturalnie to powinnaś być miętka:PP -
Piotr B.:
a ów interlokutor miał zamiar pobyć z tzw. "koleżanką"??:))
odwrotna koncepcja polegała na zamianie tychże chmurek, Twój "rozmówca" marzył o psie :-)))) -
Piotr B.:
ja tylko dodam, że spotkałam się z odwrotną koncepcją :-)
randka wg faceta:)))
no i pozamiatane:)))
hiihhihi
-
Piotr B.:
całe szczęśćie żeś nie zległa:)))
twarda jestem :-) do pewnych kwestii podchodzę naturalnie -
Sylwia J.:
fakt - co egemplarz to inna procedura :-)))
zdecydowanie nie uogólniajmy ;) znam różne 'przypadki' ;) -
Piotr B.:
Achtung:))) wchodzisz na grzązki grunt:)
poległam chwilowo...:-) wciąga, ostatnio wszystko , wiosna :-)
choć rozumiem że to wciąga:D:D -
Sylwia J.:
nie uściśliłam ;> "pogadać" i na GL mogę ;)
... prosto nie będzie, bo panowie akurat za gadaniem nie przepadają :-))))
zdecydowanie real pogadanie ;)