Mirek Franowicz

W TRAKCIE NA TRAKCIE ŹYCIA

Wypowiedzi

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Gdynia - moje miasto w temacie SZUKAM PRACY W TRÓJMIEŚCIE
    11.04.2011, 21:05

    Nie będę gorszy od innych. Co jakiś czas jestem w Gdańsku. Brat mój tam mieszka i chwali sobie a ja cóż. Myślę, że tutaj wreszcie ułożę sobie życie i znajdę pracę. Każą mi zmieniać tutaj CV. Nie zrobię tego. Napisałem wszystko co do tej pory robiłem.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Poszukiwany człowiek w temacie Jestem nowy/nowa :-)
    11.04.2011, 20:58

    Witam wszystkich. Jestem na GL od dawna ale tutaj pierwszy raz , pozdrowienia z lubelskiego

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Fetysze te duże i te maleńkie w temacie piss scat

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Fetysze te duże i te maleńkie

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie klan Kwiatkowskich w temacie Urodzona Kwiatkowska
    25.03.2011, 08:47

    moja mama Irena Kwiatkowska

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie klan Kwiatkowskich w temacie Urodzona Kwiatkowska
    25.03.2011, 08:46

    Hej witaj
    A ja w rodzinie mam nie tylko Kwiatkowskich ale i Pisarskich. Mi.in Pisarska Zofia. Mieszkała w ok. Hrubieszowa

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie klan Kwiatkowskich w temacie Kwiatkowscy z Włodzimierza Wołyńskiego
    25.03.2011, 08:41

    Witam. Czy ktoś z Was posiada może informacje na temat rodziny Kwiatkowskich z Włodzimierza Wołyńskiego na Ukrainie. Moja rodzina stamtąd się wywodzi a dokładniej od Stanisława Kwiatkowskiego syna Ludwika ( prawdopodobnie )ożenionego z Teklą Lipnicką córką Michała i Franciszki. Wiem, że Kwiatkowskich jest dużo tylko, że są 4 gałęzie i pochodzą z jednego miejsca.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie BEZ TABU i BEZ CENZURY w temacie homoseksualizm
    14.03.2011, 19:27

    Myślę M.B.H że każdy z nas jest indywidualistą. Mieszkając w W-wie spotykałem się z różnymi osobami o różnych poglądach. Najważniejsze jest to żeby być sobą.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Ursus w temacie Marianek - kto pamięta tą kultową postać Ursusa?...
    13.03.2011, 21:36

    Fajny gość znam go bardzo dobrze. Nagrywał mi imprezy z Arsusa. Znam jego historię, występy w '"Szansie na sukces" Z tego co pamiętam mieszka chyba za Parkiem Achera z fontanną na Dzieci W-wy

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Ursus w temacie Czy w Ursusie jest bezpiecznie?
    13.03.2011, 21:31

    P. Wiesiek jest w porządku. Poznałem go osobiście z okazji kilku imprez organizowanych przez P. Bogdana i Piotrka S. Jestem mieszkańcem Ursusa od 2000r. Klimat jest taki jak w moim rodzinnym mieście. Nadal jestem zameldowany na stałe chociaż w Ursusie nie jestem od 2007r. Ma swoją historię i 2 wydane książki w formie albumów ze zdjęciami p. Domżalskiego. Polecam dla nowych mieszkańców. Jeżeli ktoś mnie jeszcze pamięta proszę pisać

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Ursus w temacie Mieszkanie - ogłoszenia: kupię, wynajmę itp.
    13.03.2011, 21:20

    Proszę o przeczytanie moich wcześniejszych wpisów dla orientacji. Mam do sprzedania mieszkanie w Ursusie ok. 57m2 . Stare budownictwo budynek z 1951r. Do remontu. Czy ktoś się może orientuje za ile mogę sprzedać. I jeszcze jedno pytanie. Czy na ul. Tadeusza Kościuszki/Cierlicka istnieje jeszcze agencja nieruchomości. Mieszkanie sprzedaję z powodów rodzinnych. Ci którzy czytali wcześniej moje wpisy zorientują się o co chodzi. Będę jeszcze potrzebował dobrego bezstronnego prawnika, takiego który nie zna jednej z pań znanej w Ursusie. Jednej z największych plotkarek Ursusa ( starego bez Niedźwiadka ). Proszę o pomoc nie tylko w tej kwestii jak i również w tym co pisałem wcześniej.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Pogaństwo w temacie Homo-Bi pogaństwo
    18.02.2011, 14:46

    Tak jak przedmówca wyżej wspomniał w tym temacie chciałbym się przyłączyć do takiej grupy. Jestem BI inie ukrywam tego, że nie obce są mi różne konfiguracje. Nie wyglądam jak Brad Pitt czy inny amant filmowy. Nie mam żadnych uprzedzeń jeżeli chodzi o seks bardziej ekstremalny - jak piss, scat czy nawet animal. Każdy jest sobą. Oprócz tego portalu mam kilka innych profili ze zdjęciami i opisem.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Pogaństwo w temacie Szukam ludzi którzy by mnie wprowadzili w ten temat
    18.02.2011, 14:38

    Jak wiecie nie udzielam się tutaj za bardzo na tym portalu. Mimo trudności, które mnie spotykają nie poddaję się. Za wszystkie odpowiedzi dotyczące moich wpisów wszystkim dziękuję. Nadal jestem bez pracy a minęło już 12.02 - 7 lat. To, że tutaj dołączyłem temat neopogaństwa i wierzeń z tym związanych, interesował mnie od dawna. Wiem, że na terenie Gdańska a dokładnie Sopotu istnieje spora grupa propagująca neopoganizm. Zawsze pociągały mnie rzeczy związane ze światem magii. Często w W-wie bywałem na targach ezoterycznych. Wszyscy powtarzali mi, że jestem inny. Fakt potrafię pomagać innym. Sobie niestety trudno. Astrologia, tarot, wiedza tajemna, ezoteryka to rzeczy, którymi interesuję się od dawna. Będąc jeszcze w szkole średniej czytałem pisma, które zaczęły się wtedy ukazywać m.in. "Nieznany Świat", "Gwiazdy mówią", "Wróżka", "Czwarty wymiar". Czy są takie osoby, które to propagują. Nie zwracają uwagi kto jak wygląda, jakie ma pochodzenie i jakiej jest orientacji seksualnej. W naszym kraju zdominowanym przez kościół ciężko jest takim ludziom, którzy inaczej myślą. Nie jestem związany z kościołem i nie interesuje mnie to co inni o mnie myślą.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Bezpłatne Porady Prawne Forum Prawne w temacie POMOC W SPRAWIE MIESZKANIA W WARSZAWIE
    12.02.2011, 15:41

    Potrzebuję pomocy w sprawie mieszkania w W-wie.
    Mieszkanie jest własnością mojej żony. Od ponad 4 lat nie przebywamy w W-wie. Z W-wy wyjechaliśmy z powodów rodzinnych.
    Z żoną będziemy potrzebowali w W-wie jakiegoś zaufanego prawnika. Mianowicie nasz problem to mieszkanie własnościowe. Żona otrzymała pismo o zaległości w opłacaniu czynszu. Wspólnota Mieszkaniowa dała czas na spłacenie do 18.02. Obecnie jest taka sytuacja, że ja nie mam stałej pracy od prawie 7 lat. Zwolniony zostałem z powodu redukcji etatów. To co robiłem do tej pory można przeczytać na tej stronie.
    Zaległość mieszkania wynosi ponad 12.000 zł. Z jednej pensji jest nam ciężko mając jeszcze małe dziecko. Zarządca Wspólnoty 22.02 wysyła pismo do komornika sądowego. W mieszkaniu tym obecnie przebywa babka mojej żony. Właśnie z jej powodu musieliśmy wyjechać i to ona spowodowała tą zaległość. Wszystko byłoby dobrze gdyby się do nas nie wtrącała. Chciała rozbić nasze małżeństwo. Najgorsze było potem jak urodził się syn. Jedynym wyjściem w naszej sytuacji był tylko wyjazd. Czynsz opłacaliśmy wspólnie z babką. Jak pracowałem ta kobieta dzieliła wszystko na 3 części. Później też jak przestałem pracować. Nikt z jej rodziny nie widział tego, że ta kobieta jest chora psychicznie. Niszczy nam życie. Ja zrobiłem wszystko ratując nasze małżeństwo. Jak urodził się syn babka żony zaczęła wszystko dzielić na 4. Dodam, że nadal z żoną i z dzieckiem jesteśmy tam zameldowani na stałe.
    Chcę wiedzieć tylko co możemy w tej sprawie zrobić. Czy zarządca wspólnoty mieszkaniowej ma prawo odmówić podania imienia i nazwiska oraz kontaktu do danego komornika, do którego chce wysłać pismo? Od dawna zamierzaliśmy to mieszkanie sprzedać. Przeszkodą jest babka mojej żony.
    Jest jeszcze jedna kwestia. Mieliśmy książeczkę mieszkaniową i opłacaliśmy część czynszu nie będąc już w W-wie. Czy jest też taka możliwość, że zaległość czynszu może spłacić jedna z córek babki. Co się stanie z nią po ewentualnej sprzedaży mieszkania. Przed podpisaniem umowy notarialnej z kupującym wszyscy musimy być wymeldowani. Moja żona jest tylko wnuczką i nigdzie nie jest zapisane, że babkę musi utrzymać do śmierci. Potrafiła wzywać policję, że ją okradliśmy. To się chyba nazywa demencja starcza.Oboje z żoną nie mamy rozdzielczości majątkowej.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Bezpłatne porady prawne w temacie POMOC W SPRAWIE MIESZKANIA W WARSZAWIE
    12.02.2011, 15:34

    Potrzebuję pomocy w sprawie mieszkania w Warszawie.
    Mieszkanie jest własnością mojej żony. Od ponad 4 lat nie przebywamy w W-wie. Z W-wy wyjechaliśmy z powodów rodzinnych.
    Z żoną będziemy potrzebowali w W-wie jakiegoś zaufanego prawnika. Mianowicie nasz problem to mieszkanie własnościowe w Ursusie. Żona otrzymała pismo o zaległości w opłacaniu czynszu. Wspólnota Mieszkaniowa dała czas na spłacenie do 18.02. Obecnie jest taka sytuacja, że ja nie mam stałej pracy od prawie 7 lat. Zwolniony zostałem z powodu redukcji etatów.
    Zaległość mieszkania wynosi ponad 12.000 zł. Z jednej pensji jest nam ciężko mając jeszcze małe dziecko. Zarządca Wspólnoty 22.02 wysyła pismo do komornika sądowego. W mieszkaniu tym obecnie przebywa babka mojej żony. Właśnie z jej powodu musieliśmy wyjechać i to ona spowodowała tą zaległość. Wszystko byłoby dobrze gdyby się do nas nie wtrącała. Chciała rozbić nasze małżeństwo. Najgorsze było potem jak urodził się syn. Jedynym wyjściem w naszej sytuacji był tylko wyjazd. Czynsz opłacaliśmy wspólnie z babką. Jak pracowałem ta kobieta dzieliła wszystko na 3 części. Później też jak przestałem pracować. Nikt z jej rodziny nie widział tego, że ta kobieta jest chora psychicznie. Niszczy nam życie. Ja zrobiłem wszystko ratując nasze małżeństwo. Jak urodził się syn babka żony zaczęła wszystko dzielić na 4. Dodam, że nadal z żoną i z dzieckiem jesteśmy tam zameldowani na stałe.
    Chcę wiedzieć tylko co możemy w tej sprawie zrobić. Czy zarządca wspólnoty mieszkaniowej ma prawo odmówić podania imienia i nazwiska oraz kontaktu do danego komornika, do którego chce wysłać pismo?
    Od dawna zamierzaliśmy to mieszkanie sprzedać. Przeszkodą jest babka mojej żony.
    Jest jeszcze jedna kwestia. Mieliśmy książeczkę mieszkaniową i opłacaliśmy część czynszu nie będąc już w W-wie. Czy jest też taka możliwość, że zaległość czynszu może spłacić jedna z córek babki. Co się stanie z nią po ewentualnej sprzedaży mieszkania. Przed podpisaniem umowy notarialnej z kupującym wszyscy musimy być wymeldowani. Od lipca tego roku nie będzie przymusu meldowania się gdziekolwiek. Moja żona jest tylko wnuczką i nigdzie nie jest zapisane, że babkę musi utrzymać do śmierci. Oboje z żoną nie mamy rozdzielczości majątkowej.
    Babka najbardziej się wkurzyła jak urodził się syn. Dla niej było zdziwienie bo oskarżała mnie o wszystko nawet o bezpłodność. Potrafiła wzywać policję, że ją okradliśmy. To się chyba nazywa demencja starcza.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Dorosłe Dzieci Rozwiedzionych Rodziców w temacie rozwód w genach???
    5.01.2011, 12:38

    Powiedzcie mi czy to jest tak samo jak się jest DDA. Moi rodzice też się rozwiedli gdy miałem 7 lat. Mnie siostrę i brata wychowywała mama przy pomocy babci. Ojca swojego widuję raz na rok. Mam długi i zapytałem się go czy nie pomógł by mi w znalezieniu pracy. Wiedziałem, że jeździł za granicę ze swoją żoną. Wymigał się więc powiedziałem mu wprost, żeby pocałował się w dupę. To fakt takim osobom jak my brakuje wzorca. Dojrzewałem jak większość z nas w okresie znacznych zmian. Być może to miało wpływ na ukształtowanie mojej osobowości. Rozbitej w depresji ale jednak nie poddającej się. Miałem kiedyś taki moment poważnego załamania. Teraz też jest podobnie dlatego potrzebuję pomocy. Mieszkałem sam pod W-wą w wynajmowanym pokoju w domu na wsi. Ciekawe kto by wpadł na taki pomysł jak ja to zrobiłem. Była zima jak teraz, mróz 20- kilka stopni. Drzewa w szopie jak na lekarstwo. Co robić? Najgorsze było to, że woda w studni była zamarznięta. Mając 22 lata myśli się inaczej niż teraz. Znalazłem sznurek. Przyczepiłem do niego siekierę. Cały czas tylko myślałem, żeby nie zerwała się. Rozbijałem obuchem lód, żeby dostać się do wody. Śniegu też używałem ale wtedy było go mało, nie tak jak teraz. Inwencja twórcza nie ma granic nawet i moim przypadku. Zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Jestem też żonaty a moja żona również pochodzi z rozbitej rodziny. Ktoś powiedziałby, że to jest powielanie albo kalkowanie postępowań naszych rodziców. Geny trudno powiedzieć. Moje małżeństwo od dłuższego czasu wisi na "włosku". Z żoną nie sypiamy od jakiś 3 lat. I co tu mówić o związkach. To jest nasza karma, którą musimy odrobić jak lekcję zadaną na następny dzień.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie BEZ TABU i BEZ CENZURY w temacie homoseksualizm
    5.01.2011, 12:09

    Nasz kraj jest porządnie zacofany w tej kwestii. Ludzie słuchający Radia M... i oglądający TV TR.... na pewno wiedzą o tym dużo. Kto słucha ojca dyrektora ten wie na jakim świecie żyje. Widziałem, różne rzeczy i do wszystkiego się przyzwyczaiłem. Mam takiego kolegę i nie uważam jego za dziwaka czy dziwoląga. Taki ma po prostu sposób bycia i jest mu z tym dobrze. Ja się czuję u niego w domu idealnie. Mogę chodzić nago a nawet nasrać na środku pokoju. Jemu to nie przeszkadza. Nie uznaje siebie za geja ani biseksa. Ludzie w W-wie oglądają się za nim i na jego ubiór. W swoim środowisku jest znanym muzykiem i kompozytorem. Dla mnie każdy jest sobą i taki powinien być. W naszym jeszcze długo to się nie zmieni, żeby wszystkich traktować jednakowo.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie BEZ TABU i BEZ CENZURY w temacie Falszywe profile
    5.01.2011, 11:49

    Ludzie boją się prawdy o sobie. Ci, którzy nie mają nic do ukrycia są tutaj dla kontaktów i nawiązania znajomości nawet tych wirtualnych. Ja jednak jestem za tym, żeby te osoby definitywnie kasować. Jeżeli chodzi o mnie jestem tutaj, żeby nie tylko kogoś poznać osobiście ale liczę też na to, że mi ktoś pomoże. Jeżeli chodzi o moderatorów grup i forum nie mam nic do nich.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie DDA Dorosłe Dzieci Alkoholików w temacie Jak sie dowiedzieliście o DDA i skąd czerpiecie...
    5.01.2011, 11:23

    Czy to jestem DDA ma też wpływ na to, że obecnie nie mogę znaleźć pracy. W zeszłym roku w Gazecie Wyborczej były artykuły na ten temat. Miałem wtedy napisać ale dopiero teraz piszę tutaj. Wiem, że ma to związek z obecną moją sytuacją. Wcześniej na profilu miałem napisane zdanie o depresji. Nie poddaję się ale zaczyna powoli brakować mi sił. Potrzebuję dobrego wsparcia. Co z tego, że mam zonę i dziecko jednak dla mnie nie jest to takie satysfakcjonujące. Mając 40 lat na karku nie potrafię się odnaleźć. Brakuje mi tego czego inni doświadczyli w dzieciństwie. Być może dlatego też wcześniej spotykałem się z mężczyznami - jestem BI. Potrzebowałem męskiego wsparcia ojca. Mnie, siostrę i brata wychowywała mama.

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Wyzwoleni rodzice wyzwolone dzieci w temacie Warto przeczytać

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Wyzwoleni rodzice wyzwolone dzieci

  • Mirek Franowicz
    Wpis na grupie Ateizm w temacie Nowi - Witam
    26.11.2010, 19:46

    Magdalena M.:
    Mirek F.:
    Po głębszym zastanowieniu chyba i ja się dopiszę. Z tego co wyliczyłem i zabrakło mi palców wyszło 24 lata bez chodzenia do kościoła i uczestniczenia we mszach jako takich.

    To że jesteś niepraktykujący, nie znaczy, że niewierzący :P

    W szkole średniej potrafiłem się kłócic z księdzem , on wiedział że nie chodziłem do kościoła. Wtedy jeszcze nie mówił nikt o rzeczach o których teraz się mówi głośno. Nie wspomnę o ewangeliach i życiu Jezusa o ile naprawdę istniał.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do