Wypowiedzi
-
Jedyne, co może pływać w pszeniczniaku stylu "hefe-weizen", to drożdże - ale one nie wyglądają jak "białe okruszki"...
Zapewne to wynik niewłaściwego przechowywania piwa w sklepie. -
Dominik Bania:
(...) Faustus - tu mam mieszane odczucia, po prostu jakoś mi nie smakuje.
Może dlatego "mieszane odczucia", że Faustus nie jest polski, tylko niemiecki... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Moja Warszawa
-
Nie jest "z pestek dyni", tylko z dodatkiem pestek dyni.
To piwo warzył browar w Głubczycach (tudzież w Raciborzu) na rynek austriacki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Core_Beer
W Warszawie nie widziałem... -
Maciek Ziomek:
(...)
Drugim miłym zaskoczeniem było piwo pszeniczne z Browarmii, kupione w Carrefourze. Bardzo porządny pszeniczniak (moc 5,2%) godny polecenia.
To nie jest pszeniczne z Browarmii, tylko wg receptury Browarmii, a uwarzył je niemiecki browar Ladenburger. Ten sam, który kilka lat temu warzył pszeniczne "Apfeldorfery" dla Jabłonowa...
Z piw tu niewymienionych poleciłbym natomiast:
Browar Czarnków - Noteckie: jasne pełne, niepasteryzowane, wyśmienite
Janów: najlepsze chyba mocne polskie piwo, wyraźnie słodowe, a i nachmielone niezgorzej. Niestety, dostępne (i to rzadko) tylko w regionie. Co się być może zmieni, bo browar uruchomił linię do butelkowania...
Zwierzyniec Pils - bardzo smaczny pils z najstarszego (1806) czynnego polskiego browaru; oryginalny dostępny tylko w butelkach "granatach" 0,33 l, puszkowy jest z Lublina.Michał Topolski edytował(a) ten post dnia 06.01.09 o godzinie 23:26