Wypowiedzi
-
Bardziej niż obniżki podatków oczekiwałem od PO obniżki wydatków. W naszej średniej wielkości, dość otwartej gospodarce wydatki rządowe podczas kryzysu stymulują wzrost (chwilowo oczywiście) całej Europy. A stabilność finansów publicznych w niepewnych czasach dodała by pewien bonus w postaci niższego oprocentowania obligacji i możliwości poluzowania polityki pieniężnej.
Wiele państw regionu będzie szukać w najbliższym czasie pieniędzy na pokrycie dziur budżetowych w kieszeniach podatników. Moglibyśmy na tym skorzystać działając w drugą stronę i obniżając w tym samym czasie stawki podatkowe. Bycie rajem podatkowym to niezły biznes, zwłaszcza w kontekście inwestycji zagranicznych (CHINY i INDIE!!) -
Z drugiej strony,
- zapotrzebowanie Polski na gaz wzrośnie o dużo,
- gaz łupkowy najwcześniej za kilkanaście lat (ewentualnie),
- gaz rosyjski jest jednak obecnie najtańszym gazem,
- Rosja będzie miała raczej problem z dostarczeniem zakontraktowanych dostaw niż my będziemy problem z ich zużyciem (za niskie inwestycje w nowe odwierty i zwiększanie dostaw dla Chin)
A przyznanie Gazpromowi monopolu na tranzyt faktycznie jest dyskusyjne. Po co to zrobili? I co za to dostajemy? Tego nie wiemy, i może się nie dowiemy. Trudno oceniać rząd bez wewnętrznych danych o negocjacjach. Nawet gdybyśmy znali pełną treść umowy, (znamy? bo nie jestem zorientowany) to i tak to nie te ustalenia są czasem najważniejsze.
Osobną kwestią jest złudna (wg mnie) nadzieja na utrzymanie dobrych stosunków z Rosją poprzez mniej twarde stanowisko w negocjacjach. Owszem możemy ustąpić w gazie, to nie jest najważniejsze, lecz chciejmy za to coś konkretnego, np. głębszej współpracy ekonomicznej, wpuszczenie polskich firm do Rosji, itp. Polska może sobie pozwolić na płacenie w gazie za jakiś tego typu przywilej.