Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Afryka
-
Przeciętny Polak nie kupuje kilku książek miesięcznie, ale 3 rocznie.
Płyt własciwie nie ma sensu kupowac. Wokół jest tyle hałasu, że dodatkowy nie jest potrzebny. -
'A czy hurtownik zajmuje sie tym wszystkim co wymienilem?'
Tak.
'Bierzesz koszty produkcji (zarowno druku jak i przygotowania w wydawnictwie), patrzysz na ceny konkurencji, dorzucasz procent dla posrednika i ksiegarni, promocja tez swoje uszczypnie i gotowe.'
Chyba z każdym towarem tak jest i nie jest to jakaś specyfika książek.
A co do cen, to wydaje mi się, że książki własnie są tanie. Chyba tylko za komuny były tańsze, ale nakłady były obromne i prawami autorskimi nikt nie zawracał sobie głowy. Przeciętna książka kosztuje tyle co 4 piwa w knajpie albo 2 bilety do kina a taniej niz na mecz piłkarski... -
'Bo cos takiego jak hurtownik nie powinien istniec w tej branzy.'
A czym się rózni dystrybutor od hurtownika? -
'Im wiecej posrednikow, tym mniej kasy dla wydawcy.'
Szczerze mówiąc to myslę, ze jest odwrotnie. Gdybym chciał zrezygnować z posrednictwa i sam dostarczał książkę księgarniom (do kilku w poblizu domu dostarczam jednak rowerem), to kosztowałoby mnie to drożej niz skorzystanie z usług pośrednika.
'Autor - a kto by sie nim przejmowal? ;P Zreszta w czasach grafomanii, niektorzy maja takie parcie, ze zrezygnuja z kasy, wystarczy im satysfakcje. (W dosc trudnej sytuacji sa autorzy publikacji naukowych, ktorych nikt nie chce wydac, nikt kupic, a ukazac sie musza.)'
No własnie, po co płacić autorowi, skoro on i tak jest szczęśliwy, że napisze tekst za darmo? Poza tym, za wiele tekstów autorzy powinni być karani, a nie wynagradzani.
Dlaczego muszą się ukazać te naukowe? Jakim cudem więc się ukazuja skoro nikt nie chce ani ich pisać ani czytać, ani wydawać?