Wypowiedzi
-
polecam Hotel Monte Carlo - 10 minut spacerem od ścisłego centrum (trochę mocno pod górę) - ale za to wspaniały widok na całe miasto. Hotel został zbudowany w 1910 roku - ostatnia renowacja kilka lat temu więc widać ząb czasu, jednak jeśli chcesz poczuć klimat prawdziwej Madery to miejsce jest idealne.
Jeśli jesteś ograniczony do komunikacji miejskiej to w 4 dni polecam wybrać się na pół dnia do Curral das Freiras, blisko jest też Camara da Lobos. Ciekawą alternatywą jest też spacer lewadą z ogrodów Palheiros do Monte - dojazd do Palheiros miejskim autobusem zajmuje ok 40 minut - sama lewada ok 3-4h.
Jeśli wstaniesz odpowiednio wcześnie, to łapiąc autobus nr 6 przed 7:00 rano możesz wybrać się na północ do Sao Vicente tak by w drodze powrotnej zobaczyć jeszcze Ribeira Brava lub właśnie Camara da Lobos.
Jeśli chodzi o restauracje to unikaj tych przy głównej ulicy Avenida do Mar - polecam natomiast restaurację na Rua de Queimada de Cima (niedaleko głównego placu) - nie pamiętam nazwy - znajduje się mniej więcej na środku ulicy z wystawionymi niebieskimi stolikami więc na pewno znajdziesz. -
Witam,
Jeśli chodzi o loty, to wszystko rozbija się o termin - w sezonie (w odczuciu polskim, bo na Maderze jest przez większość roku) będzie oczywiście drożej.
Byłem na Maderze półtora tygodnia w maju, leciałem tanimi liniami na trasie - Wrocław-Bruksela-Porto-Lizbona-Funchal-Lizbona-Madryt-Katowice - wszystkie bilety Ryanair, Wizzair oraz Easyjet (na trasie Lizbona-Funchal oprócz TAP to jedyna sensowna alternatywa, bilety w obie strony z Lizbony kupowane kilka tygodni wcześniej to koszt ok 50-60EUR za osobę, pozostaje więc kwestia dotarcia do Lizbony).
Zatrzymałem się po przyjeździe w Funchal by kolejne kilka dni spędzić w Ponta Delgada i okolicy na północy. Jeśli ktoś potrzebuje informacji nt hoteli, lokalnych przejazdów, restauracji itp - chętnie służę pomocą :) -
Dorota S.:
Marta Goroszkiewicz:
Nad samym jeziorem jest ristorante (naprzeciwko twierdzy Lesendro) - polecam - a przy ristorante czatują tybulcy w łodziach, także spokojnie sobie wynajmiesz łódkę, rzecz jasna ze "sternikiem/ami" - ale to są łodzie, łódki, łódeczki, te przy ristorante, wycieczka-rejs statkiem coś ok. 10 euro w 2007 roku - uwaga - sporo Rosjan, może być "wesoło" ;P zresztą sami sternicy też proponowali pyszne "samogony" :P
po wynajem łódki polecam udać się kilka kilometrów dalej w stronę Podgoricy, do urokliwej wioski o nazwie Vranjina - i tam albo zapytać w restauracji, bądź (taniej) w jedynym w wiosce sklepie - cena jaką płaciliśmy we wrześniu 2010 to 50 EUR za 2.5h (za całą łódkę - mieści się 10 osób)
chłopak który sterował, zrobił 1 stopover na wysepce z monastyrem i pomimo ustalonej trasy 'przepływu' bardzo chętnie kierował nas tam gdzie chcieliśmy :) -
jakoś mi umknęło, i nawet bym nie wiedział gdyby nie dedykacja na koncercie Evergrey we wtorek
smutna sprawa.. -
nawet jesli jechalby do samego ulcinja to z Ulcinja przez Bar dostaniesz sie bez problemu do Kotoru badz okolic - cenowo to ok 6-7 euro w jedna strone (czas jazdy ok 2h)
-
Co do glownego tematu - jest obecnie promocja w SkyEurope i promocyjna cena z Bratyslawy do Dubrovnika to tylko 22 euro w jedna strone w sierpniu i wrzesniu ;)
-
nikt nie wymienił serbskiego Premjera (nie wiem czy dobrze napisałem nazwe) - mozna sie go napic glownie w Belgradzie- calkiem ok)
-
Robert Macierzyński:
Czy ktoś się orientuje po ile są noclegi w Czarnogórze? Jadę samochodem z całą rodzinką 2 + 3 więc najbardziej interesują mnie kwatery u osób prywatnych. Mam zamiar pojeździć i pozwiedzać więc tak naprawdę chodzi wyłącznie o nocleg - wypas nieobowiązkowy :)))
Ceny zalezne sa od sezonu, w czerwcu oraz wrzesniu nie jest problemem znalezienie noclegu za 12-15euro za osobe, przy czym placac 15 euro mozna liczyc juz na pokoj z balkonem z widokiem na morze (okolice Boki Kotorskiej, ale tez Petrovaca czy Sveti Stefan) drozej na pewno jest w Budvie. Taniej jest blizej granicy albanskiej, w Ulcinju mozna znalezc kwatery na starym miescie juz od 5e,ale nie polecalbym ;)
W wysokim sezonie czyli od poczatku lipca do ok 24 sierpnia (nie wiem kiedy dokladnie w tym roku koncza sie serbskie wakacje, rok temu byl to przedostatni tydzien sierpnia) trzeba liczyc sie z cenami o kilka euro wyzszymi. I raczej nie ma sensu rezerwowac nic z Polski, przez maile wlasciciele czesto podaja cene 2x wyzsza niz oferuja 'na zywo' -
Joanna B.:
Czyżbyśmy wszyscy byli z jednego rocznika? ;)
Ja Anathemę odkryłam dużo później, ale wniosła dużo eksytujących doznań muzycznych w moje życie. Obok Porcupine Tree
i Riverside stoi na mojej górnej półce.
P.S. Widzę, że kolega z tego samego zawodowego podwórka, tylko piętro wyżej. Pozdrawiam :)Joanna B. edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 18:40
tego najlepszego oczywiscie:)
u mnie to ciekawa historia bo myślałem że to jakaś death'owa kapela (z półki wziąłem wtedy serenades i judgement). dźwięki 'Deep' zmieniły moje życie.
Ps. teraz wyjaśniła się zagadka szarego wiersza z napisem GME w naszym grafiku, pozdrawiam również :) -
Natalia U.:
Bartosz B.:
Witam poraz pierwszy usłyszałem zespół Anathema w połowie lat 90 i od razu zakochałem się w ich muzyce. Do tej poory wiele razy wracam do ich twórczości, jednakże z każdą kolejną płytą podobają mi się bardziej. Według mnie najlepsze płyty to Natural Disaster i Judgement. Pozdrawiam
a połowa lat 90 ... hmmm. to były czasy. dla mnie najciekawsze jeśli chodzi o muzykę. fascynacje, które chyba zostały jakby nie patrzec do teraz... :))) trochę od tamtego czasu przybyło bagażu muzycznego, ale chyba najbardziej "nasiąkłam" tamtymi gustami... chyba z resztą taki to był dla mnie wiek (wiek buntu :) :p)
cos w tym jest, ze to wlasnie najlepsze plyty w tym nurcie(eh szufladkowanie) wychodzily wlasnie w polowie lat 90tych..nie tyczy sie to tylko Anathemy czy My Dying Bride, ale tez Katatonii, Opeth, Amorphis, Tiamat, Sentenced...długo by wymieniac. i tez czasami zastanawiam sie czy to kwestia wlasnie dokladnie tego czasu polowy lat 90tych, czy tez spojrzenia i dojrzewania w tamtym okresie wlasnie ?
Niemniej, teraz ich nowe nagrania nie zachwycaja juz tak jak kiedys. -
Witam wszystkich serdecznie,
Ja z kolei jako dobre miejsce wypadowe mogę polecic małą miejscowośc Blizikuce - polozona na trasie Sveti Stefan-Petrovac, wlasciwie u podnoza gor. Piekne gorskie trasy, oraz z drugiej strony bliskosc uroczych plaz i zatok - Galje, Drobni Pijesak..
a do odwiedzenia jak najbardziej cala Boka Kotorska z magicznym Perastem i Gospa od Skrpjela. Najlepiej poza sezonem gdy miejsce jeszcze bardziej nabiera klimatu. Odradzam (nowy) Bar oraz Ulcinj, poza uliczkami starego miasta i cmentarzem na wzgorzu nic ciekawego w nim nie ma...