Wypowiedzi
-
zgadza sie. Wisla ma o wiele latwiej niz Lech. Ale Lech na pewno nie odpusci Cracovii. Przeciez ciagle moze liczyc na mistrzostwo a w przypadku wtopy spadnie na 3 miejsce. Bardzo duzo ma do ugrania.
-
Saganowski moze sobie jakos tam poradzil, ale nie jest to zawodnik, ktory moglby cos wiekszego znaczyc w reprezentacji. Wichniarek mial zadatki na takiego lidera ale nic z tego nie wyszlo.
Pelna zgoda co do opinii o Leo. Do Euro bylo super, teraz z roznych wzgledow jest slabiej i powinien powoli sie zwijac.
Pytanie co wymysli PZPN, bo na razie zamiast dbac o pilkarzy Lato i koledzy zabawiaja swoje zony. Paranoja zeby kosztem wygody pilkarzy bawily sie szychy PZPN i ich rodziny. Jak oszczedzaja to po co graja sparingi tak daleko. -
wichniarek - 17 meczy - 4 gole
zahorski - 11 meczy - 1 gol
sagan - 30 meczy - 5 goli
Widzicie jakiegos zbawce kadry? Zahorski sobie nie poradzil, wichniarek sobie nie poradzil, sagan sobie nie poradzil.
Dla mnie bez wiekszej roznicy w reprezentacji - oczywiscie w klubach nie ma o czym mowic bo zahorski sie skonczyl szybciej niz pojawil.
nie mowie ze leo robi dobra selekcje bo od jakiegos czasu sie zaplatal i nie robi. Ale jak dla mnie i tak jest lepszy niz Janas czy Engel. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
jedni pisza ze nie prowadzil selekcji a Ty ze powolywal kogo popadnie - wiec chyba testowal jednak. moze z marnym skutkiem ale testowal ;) Co by nie mowic o Zahorskim to w swoim czasie byl wyrozniajacym sie zawodnikiem. ale sie chyba spalil po powolaniach wlasnie. A mowiac o napastnikach to ostatnio sie troche poprawilo dzieki Jeleniowi i Lewandowskiemu. A tak to troche nedza byla wiec nie dziwie sie ze lapal sie Leo takiego Zahorskiego, bo taki Sagan, Rasiak czy Wichniarek moim zdaniem nie maja zadnych atutow a Zahorski chociaz mlody
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Krzysztof Sasin:
Sorry zapomniałem o jednym efekcie pracy Leo. kiedyś bycie reprezentantem by było coś, trzeba było na to zapracować. dziś w co drugim meczu mamy po kilku reprezentantów. Bycie reprezentantem to już nie jest coś wyjątkowego, to prawie powszedniośćKrzysztof Sasin edytował(a) ten post dnia 27.05.09 o godzinie 20:15
nie bardzo rozumiem co masz na mysli.
dla kogo bycie reprezentantem to powszedniosc? I co ma do tego Leo? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
zerknijcie na kursy bukmacherow:
Lechia na zwyciestwo z Piastem ma kursy kolo 1.80 - jak na mecz wyjazdowy to jest kurs strasznie niski. Lech z Cracovia ma okolo 1.70 ale juz zwyciestwo Cracovii to ponad 4.00 wiec malo prawdopodobne.
Moim zdaniem Lechia wygra z Piastem, Cracovia co najwyzej zremisuje z Lechem a Gornik nie wygra z Polonia.
I tym samym z ligi spadna Arka i Gornik a w barazach zagra Cracovia -
moim zdaniem byl jednym z niewielu trenerow, ktorzy mogli doprowadzic nas do Euro 2008 i to mu sie udalo. Sam wystep na Euro lipa jak zwykle - tutaj oczekiwania byly wieksze a skonczylo sie jak zwykle. Przynajmniej kilka bledow Leo, ktore to spowodowaly.
Te eliminacje to raczej popisy Boruca a nie Leo. Kto sie spodziewal, ze nasz najlepszy bramkarz zagra tak jak zagral ze Slowacja i Irlandia? Bledy Boruca to strata punktow, ktore powinny byly dac nam prowadzenie w grupie i Leo dalej bylby chwalony.
W kadrze rzeczywiscie odkryc nie ma. Jeden plus to ze mocniej niz poprzednicy postawil na pilkarzy z polskiej ligi. Piszecie ze np. Jelen czy Wichniarek nie dostawali szans, ale na przyklad Lewandowski szybko znalazl sie w reprezentacji. Peszko i kilku innych graczy tez mialo szanse sie pokazac.
Leo zrobil wiecej niz jakikolwiek Polski trener mogl zrobic. Pewnych barier nie przeskoczy.
Niemniej jego czas sie konczy. Nawet jesli wejdzie do MS 2010 powinien zaraz po nich odejsc. Jesli nie wejdzie odejdzie szybciej. A PZPN zamiast podkopywac jego autorytet powinien skupic sie na szukaniu nastepcy, ktory poprowadzi Polske podczas Euro2012 a wtedy presja na trenerze bedzie nieporownanie wieksza -
Piotr Landyczkowski:
Największym problemem i ciężarem, którego nie udźwignął nasz Leoś jest ogromny kredyt zaufania, jaki dostał od kibiców, za to że jest cudzoziemcem. Jako człowiek spoza polskiego bagienka miał w naszym wyobrażeniu być pozbawiony wad i przywar, które widzimy u naszych trenerów i których mamy serdecznie dosyć.
Tymczasem po początkowym, udanym okresie (klasyczny "beginner's luck"?? czy też może efekt nowej miotły??) wszystko niestety wróciło do jakże znanego nam schematu:
1) arogancja w kontaktach z mediami,
2) powoływanie ulubieńców za nazwisko (najlepszy przykład to Krzynówek - ostatni dobry mecz to rewanż z Portugalią, i to głownie za bramkę),
3) niemożność dogadania się z nielicznymi rodzynkami w kraju i za granicą - wszyscy znamy kazus Jelenia czy też Wichniarka ale przypomnijcie sobie ile trwało przekonywanie się do Brożka, o Sewerynie Gancarczyku już nawet nie wspomnę,
4) brak prawdziwej SELEKCJI - to proces, który nigdy nie jest gotowy i skończony tak jak nie można zatrzymać czasu, jeszcze niedawno nikt nie wyobrażał sobie reprezentacji bez Boruca i Smolarka, a teraz...
5) otaczanie się sztabem klakiero-doradców o nie do końca jasnych i przejrzystych powiązaniach (de Zeuw)
i wiele, wiele innych....
Aż w końcu okazało się, że nasz Leoś - niczym świnia Bonaparte z orwellowskiego folwarku - przeistoczył się w jakże dobrze znany nam model "polskiego trenera", którego już coraz więcej osób ma dosyć.
Pozostaje tylko nadzieja, że następcy po prostu będzie się chciało, i to nie tylko na początku, i że zbyt szybko nie popadnie w samozachwyt.Piotr Landyczkowski edytował(a) ten post dnia 27.05.09 o godzinie 17:29
Ad 1.
- rozumiem ze trener Janas na ten przyklad wobec mediow nie byl arogancki i tutaj Leo odstaje?
Ad 2.
Krzynowek byl ulubiencem praktycznie kazdego trenera, ktory byl powolywany w ciemno od lat niezaleznie od formy.
Ad 3.
Nie wiem czemu tak uczepiliscie sie tego Wichniarka. Przeciez tyle co on szans dostal u tylu juz trenerow i zadnej nie wykrzystal. Zgadzam sie co do Jelenia i Brozka.
Ad 4.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi - nie wyborazalismy sobie kadry bez Boruca i Smolarka a teraz jest - czyli selekcja jakas byla skoro sa nastepcy. Leo zawala selekcje dopiero ostatnio wybierajac Feyenoord zamiast Ekstraklasy.
Ad 5.
Asystentem Leo jest trener , ktorego ostatnio typuja jako najpowazniejszego kandydata na jego nastepce. De zeuw jest przy Leo bo jest Holendrem, ktory cos wie o polskich zawodnikach. Jakos mnie to nie dziwi.
Leo dostal kredyt zaufania od kibicow ale nie od PZPNu, ktory jest jego pracodawca.
Dla mnie Leo z wszystkimi jego wadami nadal jest jednym z najlepszych trenerow jaki mogl sie naszej kadrze trafic. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
kazdy trener ma zawodnikow ktorych darzy specjalnym zaufaniem i nie ma sie co dziwic. brak powolan dla Jelenie w pewnym momencie to mogl byc blad. Ale kto wie z drugiej strony jakby szybkie powolanie po kilku strzelonych bramkach sie na nim odbilo
Wichniarek to dla mnie zawodnik jednego klubu. Nie potrafil przebic sie ani w reprezentacji ani w innym klubie niz Arminia. Ciekawe co zrobi teraz po spadku. -
oczywiscie mogl, jednak moim zdaniem Lobo akurat tego powolania potrzebowal bardziej niz reprezentacja jego w tej chwili, ale w przyszlosci to reprezentacja moze na tym skorzystac.
-
dla mnie Brożek i Jeleń
-
a kto powiedzial ze Leo nie chce Jelenia w kadrze. Z tego co ja kojarze to po prostu daje mu odpoczac podobnie jak kilku innym gwiazdom. Wichniarek z kadra pożegnał się z powodu problemów z pracą w zespole. I to zresztą nie tylko u Leo - na dobre nie przebił się u żadnego trenera, a bywał w lepszej formie niż teraz no i był młodszy.
Ja nie bronie Leo, bo moim zdaniem praca w Polsce i cała ta atmosfera, akcje z PZPN itp już mu się znudziły.
Natomiast powołanie Łobodzińskiego to moim zdaniem dobry krok. Chłopak miał problemy ale się pokazał i widocznie wraca do formy. Podejrzewam, że Leo jeszcze sprawdził to z trenerem Wisły zanim go powołał. Ciekawe jak Łobo zaprezentuje się w ostatnim meczu ligowym - po pewnie zagra. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
mysle ze na poczet zaufania i znajomosci pilkarza
-
nie rozumiem dziwienia sie nad powolanie Lobodzinskiego. Przeciez ten czlowiek od dawna jest w kadrze albo blisko kadry. Byl bez formy to nie gral i dobrze. Blysnal w ostatnim, bardzo bardzo waznym dla Wisly meczu i dostal powolanie.
Co by nie mowic o Lobodzinskim jest to talent, o ktory trzeba dbac. Mial dolek ale z niego wychodzi a powolanie do kadry powinno mu w tym pomoc.