Wypowiedzi
-
Wiola bielinska
- 6.11.2013, 07:58
-
Franek M.:
Dołączam się do pytania o dokumenty jeśli samochód jest firmowy PL, i obywatel też PL, to trzeba jechać do ambasady UA o jakieś oficjalne zezwolenie, czy tłumaczenie (czy nawet szukać notariusza)?
Bo parę lat temu wiem, że straszyli zawróceniem jeśli nie notariusz potwierdził upowaznienie na użytkowanie samochodu?
Problem dotyczy oczywiście wyjazdu służbowego, ale też pytanie jeśli to upoważnienie jest np. w językach europejskich (czyli krajów UE, angielski, niemiecki, polski), to czy trzeba mieć tłumaczenie przysięgłego tłumacza, lub potwierdzenie ambasady UA, że nie ukradłem samochód swojego pracodawcy?
Proponuje zwrocic sie do polskiego konsulatu w Kijowie:
http://www.kijowkg.polemb.net/?documentName=contact
Powinni pomoc w tym temacie. -
Michal W.:
Czy w kwestii pojechania nie swoim samochodem dalej trzeba mieć jakieś dodatkowe papiery, zgody, tłumaczenia itp, czy też można sobie tą biurokracje darować?
Ja jechalem sluzbowym, ukrainskim autem. Mialem napisana przez firmowego prawnika "dowirennost'" czyli upowaznienie po ukrainsku i po angielsku podpisane przez dyrektora i z pieczatka firmy, oraz zielona karte. Wjezdzajac do PL Polscy celnicy tylko zapytali, czy mam, natomiast przy wyjezdzie Ukrainscy celnicy przegladali oba dokumenty dziwiac sie, jak to polski obywatel jedzie ukrainskim autem. -
Potwierdzam, ze droga M07 Kijów - Dorohusk (przez Sarny, Korosten i Kowel) jest otwarta.
Nawierzchnia nowa, elegancka - do 250 km od Kijowa - betonowka, dalej równiutki asfalt.
Szerokość jak klasyczna polska droga krajowa z asfaltowym poboczem. Ruch niewielki, można spokojnie wyprzedzać. Niewiele miejscowości po drodze i bardzo niewiele milicji.
Niewiele tez miejsc, gdzie można coś zjeść (polecam drewniana karczmę w Sarnach - w połowie drogi - po prawej stronie jadąc do Kijowa. Dobre i niedrogie jedzenie.) -
Dla zainteresowanych:
UA --> PL
przekraczałem w Dorohusku/Jagodzinie (w sobotę przed Niedziela Palmowa); od strony Ukraińskiej jest "zielony korytarz" dla niemających niczego do oclenia. Nie trzeba było stać w długiej kolejce. Jest jednak niewielki bałagan z oznaczeniem odpowiednich korytarzy - co chyba się zmieni, bo obok widziałem coś na kształt nowego terminalu, wiec jest nadzieja na poprawę.
Trafiłem na "zmianę warty" po polskiej stronie i ponad 40 minut trzeba było czekać aż zaczną odprawiać. Jak tylko zaczęli odprawili 17 aut w pol godziny. Całość zajęła ok 1:30 h.
Po przejechaniu po polskiej stronie kolejka osobówek była na ok 5-7 h czekania (zgodnie z oszacowaniem przez stojących "stałych bywalców")
Dojazd do Dorohuska od Kijowa wyśmienity. Mozna spokojnie przejechać w 5 godzin z krótkim postojem! Polecam!
PL --> UA
pojechałem do Zosina. Jechałem w poniedziałek (ukraiński Poniedziałek Wielkanocny). Przede mną było jedno (!) auto. W trakcie odprawy przyjechały cztery kolejne. Całość zajęła 20 minut.
Dojazd do trasy Warszawskiej na Kijów (w Kowelu) - do zniesienia (momentami dziury).
Moze to efekt dnia swiatecznego. -
Wybieram sie na Wielkanoc autem z UA do PL. Bede jechal z Kijowa i mam do wyboru dwa przejscia: Dorohusk lub Zosin.
Ktore jest lepsze?
P.S. Jaki jest aktualny stan drogi Rowne-Luck-Zosin -
M07 - czyli przez Sarny i Korosten.
-
Witam,
Sam wybieram sie z Dniepropietrowska pierwszy raz do Polski autem na Wielkanoc. Szukajac informacji na ten temat znalazlem taki watek na forum ponizej:
http://www.skoda-club.org.ua/forum/showthread.php?tid=...
cytujac jednego z uczestnikow "Подтверждаю. 10 января 2012 проехал до границы и обратно в Киев по этой дороге. Полностью открыта и ментов кстати мало. Визир постоянно работает в Коростыне. "
Ow kolega potwierdza, ze droga po remontach jest juz w pelni otwarta dla ruchu, a i milicji malo.
Mysle, ze wlasnie ta droga (M07) bede jechal do PL.
Pozdrawiam